reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja biorę 3 razy dziennie po 2 tabletki progesteronu(duphaston) i czuje się okey, więc myśle że wsystko zależy od organizmu ile potrzebuje...widocznie Twój nie potrzebował bo produkował go w dostatecznej ilości...ostatnio nawet moj gin się pytał czy dobrze się czuję w tej dawce??
Rybka-dużo przeżyłaś i mam nadzieje że to będzie na tyle tych przeżyć przykrych i teraz czekają Cię same miłe:)
Życzę Ci tego z całego serca, i 3mam mocno kciuki, uważaj na siebie...

Dzisiaj czeka mnie usg, nie mogę przestać się denerwować....:(
 
reklama
wystarczy opuścić jeden dzień na forum i człowiek ledwo może nadążyć z czytaniem:-D

rybka - dobrze, że już nie ma krwiaka, a lekarzami się nie martw, to że powiedzieli o możliwości drugiego krwiaka, to takie dmuchanie na zimne:tak: ja wierzę, że będzie dobrze


mag - jesteś bardzo dzielna, mam nadzieję, że mama będzie zdrowa, trzymaj się cieplutko razem z maluszkiem


straszliwie boli mnie krzyż i w ogóle nie chce mi się jeść, także wciskam w siebie byle co:sorry2:
ale dzisiaj przyjeżdża moja babuszka i będzie lepić pierogi:-):-):-):-):-)
 
Ja biorę 3 razy dziennie po 2 tabletki progesteronu(duphaston) i czuje się okey, więc myśle że wsystko zależy od organizmu ile potrzebuje...widocznie Twój nie potrzebował bo produkował go w dostatecznej ilości...ostatnio nawet moj gin się pytał czy dobrze się czuję w tej dawce??
Rybka-dużo przeżyłaś i mam nadzieje że to będzie na tyle tych przeżyć przykrych i teraz czekają Cię same miłe:)
Życzę Ci tego z całego serca, i 3mam mocno kciuki, uważaj na siebie...

Dzisiaj czeka mnie usg, nie mogę przestać się denerwować....:(

dzięki dziewczyny za wsparcie marti dlaczego bierzesz aż tyle duphastonu???ale mówili, że norma to 2x1
ja biorę 3x1 a w szpit
 
Witam!!

Missiiss, oo fajne to wczesnoszkolne z angielskim, nawet nie weidziałam, że jest taka pedagogika, na której będziesz. No widzisz, nie zawsze jest tak jak chcemy, niestety.
Rybka, witaj! Bo wczesniej nie miałysmy okazji. Też się cieszę, że z Maleństwem oki, oby już się następny krwiak nie pojawił i żeby z łożyskiem było oki!!
Mag349, bardzo mi przykro, że spada to wszystko na Ciebie, cięzko jest z chorobą bliskich. U mnie w tym roku zmarła teściowa, a równo trzy miesiące po niej teść, teraz w sierpniu. Mieszkali nad nami, bo mamy dom i jeszcze kredyt na ten dom, który teraz spłacać sami musimy. Przez te wszystkie stresy wydaje mi się, że też nie mogłam zajsc w ciążę przez tyle czasu. O reszcie pisać nawet nie cchę, bo się nóż w kieszeni otwiera. No niestety, nie bywa różowo, ale damy radę! Byle się trzymać! I zdrówka życzę Twojej mamie, mam nadzieję, że wyjdzie z tego!!
Dronka, no mogłoby tak być, bo progesteron pobudza objawy. Jak dla mnie masz rację:-)

Lecę robić sniadanie, czy u Was też tak gorąco?? Ja mam dość:baffled:
 
xXxIzuLQaxXx, jeszcze nie miałśmy okazji się poznać, witaj i dobrze, że u Was wszystko dobrze!

Witam witam :):* i dziękuję za miłe powitanie :)

No nareszcie z Kochana:-)
Już tak się stęskniłam, myślałam, że nas opuściłas:-( Cieszę się, że z Wami wszystko dobrze. teraz zaglądaj do nas częściej:tak:


Nie opuszcze Was, nie martw się :) Postaram się zagladać jak najcześciej :)

xXxIzuLQaxXx- dobrze że już za nami jesteś.

Ojj, dziękuje :)

xXxIzuLQaxXx cieszę się że wszystko o.k z tobą i z dzidziusiem :tak::-)

Dziękuje :)

witajcie

dawno mnie nie było bo wczasowałam się na PATOLOGII CIĄŻY w nocy z piątku na sobotę zaczęłam krwawić:szok::szok::szok::szok:koszmar


okazałą się ze krwiak sie powiększył, ale w poniedziałek okazało się że sam się usunął HURA!!!!!

dzidzia dua w poniedziałek czyli 10tyg 6 dni miała 4,7cm:tak::tak::tak::tak:

poza tym częst mdleje i w szpitalu spadłam z łóżka i podejrzewali wstrząs mózgu:crazy:ale jakoś sie rozeszło po kościach i jesteśmy w domku

we wtorek badania prenatalne

jak się lepiej poczuję to postaram sie nadrobić straty na forum:tak::tak::tak:

kolorowych snów

Dobrze że już jest lepiej :* Dbaj o siebie :* i przede wszystkim uważaj na siebie i maluszka :):*
 
dzięki dziewczyny za wsparcie marti dlaczego bierzesz aż tyle duphastonu???ale mówili, że norma to 2x1
ja biorę 3x1 a w szpit

Mam za soba juz 2 poronienia, miedzy innymi jak sie okazało z powodu zbyt niskiego poziomu progesteronu, oprócz tego mam chorobe hoshimoto(to choroba tarczycy) i leki które biore na tarczyce muszą współgrać z duphastonem...i dlatego mam taką dawke...
 
Mag349 życzę dużo spokoju. Jesteś wytrzymała jak piszesz, ale uważaj na siebie. Nie ignoruj stresu. U mnie dzieje sie podobnie, szpitale, choroby bliskich, długi, zwolnienia z pracy, uzaleznienia... A ja powiedziałam bliskim, że z całym szacunkiem do nich i miłościa jaką ich darzę, oficjalnie informuję, że nie będę się martwila ich problemami. Zrozumieli, poprali i oszczędzają mi pewne 'rewelacje'. Wszyscy cierpieliśmy po mojej pierwszej stracie i teraz no way, nie chce już więcej. Więc jak mogę to pomagam, ale nauczyłam się życ w "bańce" jak trzeba. Przytulę, doradzę, ale nie przyjmę ich smutku do sibie. Nie czuję sie z tym mega komfortowo, a zawsze byłam dla wszytskich, przejmowalam sie okrutnie. Teraz jestem dla siebie i tej dwójki we mnie.
Myśl o sobie - to radzę.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło.

Mam za soba juz 2 poronienia, miedzy innymi jak sie okazało z powodu zbyt niskiego poziomu progesteronu, oprócz tego mam chorobe hoshimoto(to choroba tarczycy) i leki które biore na tarczyce muszą współgrać z duphastonem...i dlatego mam taką dawke...

Marti8 też mam hashimoto. Biorę euthyrox. Powiedz mi nieco więcej na temat duphastonu, proszę.
Dostałam go 2 razy dziennie, ale "przerzuciłam" się na Luteinę. Jednak lekarka napadła na mnie mowiąć, że mam zacząć brać duphaston. Jest między tymi lekami, w sensie na tarczyce i duphastonem, jakaś interakacja??
 
Mag349 życzę dużo spokoju. Jesteś wytrzymała jak piszesz, ale uważaj na siebie. Nie ignoruj stresu. U mnie dzieje sie podobnie, szpitale, choroby bliskich, długi, zwolnienia z pracy, uzaleznienia... A ja powiedziałam bliskim, że z całym szacunkiem do nich i miłościa jaką ich darzę, oficjalnie informuję, że nie będę się martwila ich problemami. Zrozumieli, poprali i oszczędzają mi pewne 'rewelacje'. Wszyscy cierpieliśmy po mojej pierwszej stracie i teraz no way, nie chce już więcej. Więc jak mogę to pomagam, ale nauczyłam się życ w "bańce" jak trzeba. Przytulę, doradzę, ale nie przyjmę ich smutku do sibie. Nie czuję sie z tym mega komfortowo, a zawsze byłam dla wszytskich, przejmowalam sie okrutnie. Teraz jestem dla siebie i tej dwójki we mnie.
Myśl o sobie - to radzę.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło.



Marti8 też mam hashimoto. Biorę euthyrox. Powiedz mi nieco więcej na temat duphastonu, proszę.
Dostałam go 2 razy dziennie, ale "przerzuciłam" się na Luteinę. Jednak lekarka napadła na mnie mowiąć, że mam zacząć brać duphaston. Jest między tymi lekami, w sensie na tarczyce i duphastonem, jakaś interakacja??
Też biorę eutyrox...jesli chodzi o duphaston to ja miałam do wyboru luteine albo duphaston, nie ma miedzy nimi na pewno różnicy, no chyba że ta cenowa i sposób podania...ja wolałam zdecydowanie forme tabletek do łyknięcia...
Czy jest interakcja? na 100% nie powiem Ci, ale wydaje mi się że zależy to od tego jak Twój organizm reaguje na jedno i drugie...dokładnie spytam się mojej gin, jak bede u niej we wtorek, ona jest i endokrynologiem i ginekologiem położnikiem:)
Ale nie martw się skoro taką dawke Ci przepisała Twoja gin, to widocznie taka dawka jest dla Ciebie odpowiednia, ale mam nadzieje że powiedziałaś jej o hashimoto?
 
No pięknie... masz babo placek.
Gin, od którego dostałam Luteinę, też mówił, że nie ma między lekami różnicy, a z kolei gin, który prowadzi mnie państwowo, mówi, że bzdura. Róznią się i to bardzo.
Moja gin jest z przychodni - o hashiomoto słyszała, ale nie jest endo, więc nie zna się.
Z kolei mój endo nie jest gin.:baffled:
Wrrrr... Już sama nie wiem co tu robić. Szit.
 
reklama
No pięknie... masz babo placek.
Gin, od którego dostałam Luteinę, też mówił, że nie ma między lekami różnicy, a z kolei gin, który prowadzi mnie państwowo, mówi, że bzdura. Róznią się i to bardzo.
Moja gin jest z przychodni - o hashiomoto słyszała, ale nie jest endo, więc nie zna się.
Z kolei mój endo nie jest gin.:baffled:
Wrrrr... Już sama nie wiem co tu robić. Szit.
Hmmm, najlepiej byś znalazła lekarza o ile jest to możliwe który jest i endo i gin i najlepiej i położnym, ja odkąd znalazłam moją gin jestem spokojniejsza, bo jeszcze pracowała nad moimi hormonami przed ciąża, i w ogóle do niej przygotowywała...
 
Do góry