reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A mój na odmianę wychodzi wieczorami, ale nie pije. Jeździ samochodem, a z resztą on w ogóle nie lubi alkoholu :baffled:. A porodem się nie stresuję, pisałam wam ile trwał mój pierwszy poród - m zdążył do miasta pojechać i kupić aparat jak ja siedziałam w domu ze skurczami :-D. Więc raczej zakładam, że m zdąży przyjechać gdziekolwiek by był ;-)
Mycha, podobno drugi poród jest szybszy :))



A skoro gadka o mezach....to moj ( nie zapeszając) nie pije odkad siedzi w domu i sie zajmuje małym. Az jestem w szoku...:szok:wogole ni i grzeczny taki, nie łazi nigdzie. No bo mu powiedzialam ze jak zaczne rodzic a on bedzie pijany albo chociaz po piwie to dzwonie po karetke i on nie pojedzie ze mna i na dodatek nie bedzie go przy porodzie. Hehe chyba zadzialaoo



wiadomosc od Kamilki na odpowiednim wątku
 
reklama
Ja rozwarcia z tego co wiem to chyba nie mam:eek::-) Gin mi nic nie mowił o rozwarciu..;-) Tylko mówił, ze we wtorek na KTG i z wynikiem do niego o ile nie urodzę;-)ale o rozwarciu nic nie mówił;-):-)
to pewnie mnie sie znowu cos pomerdało :-D
moniSkaBe no weeeeeeeeeeeeeeeeeź........:eek::eek::eek::eek::eek::eek:
ja nie chcę zostać sama na forum:sorry:
:-D
Jej dziewczyny-nie rozsypujcie sie w takim tempie bo faktycznie w marcu pusto tu bedzie.

Monika-kurcze ty jeszcze przecież miesiąc przed terminem:szok:Wytrzymaj chociaz z 2 tygodnie
chcialabym. ale wlasnie zauwazylam ze od wczoraj biegam co chwila do lazienki, dzisiaj zalatwialam sie juz 3 razy. Czyzby mi sie organizm oczyszczal przed porodem?
przepraszam ze sie wtrącam Wam między słowa ale normalnie musze sie poskarżyć bo mnie szlag trafia.:wściekła/y: mój mąż ma do mnie pretensje ze kupuje rzeczy dla dziecka i dla siebie bez niego. kurcze a kiedy on to niby ma zamiar kupować? w 40 tyg? czy może jeszcze później!!!:crazy: widze ze jakby ma to gdzieś "bo jest jeszcze czas" wg niego więc sama muszę się zabezpieczyć. A jak coś kupię to pyta sie po co ja to w ogole kupowałam!!!!!!! że to nie potrzebne! jasna cholera. ceratka pod przescieradełko nie potrzebna? pff... to nie on bedzie wszystko prał bo on pracuje! "a to zadanie dla kobiety!" nie no....:no: wózka, przewijaka, łóżeczka- nie ma szans kupić przed porodem. Fotelika pewnie też nie. no cóż. potem on bedzie kombinował!!! teraz nie mam kasy zeby pościel kupić a przecież musze. bo wyprać musze, on tego nie zrobi, "bo on pracuje" :confused2: zazdroszcze Wam że jesteście spakowane i domek przygotowany na przyjscie na swiat Waszych maleństw...
moj Karol moze nie mowil, ze czegos nie potrzeba, ale pytal sie czemu tak tego wszystkiego duzo.
A teraz jak wczoraj uslyszal, ze mam rozwarcie i lekarz daje mi 2 tygodnie, to juz lozeczko zlozone, fotelik kupiony, zalatwia torbe, pyta czy wszystko mam. Taka terapia wstrzasowa. :-D
Masz szczęście tez bym tak chciała, teraz to każdy grosz się liczy. Ja ciągle bym coś małemu kupowała, jakiejś fobii normalnie dostałam:-)
A jeśli chodzi o alkohol i facetów to na szczęście mój w ogóle nie pije, a zresztą teraz już jestem u rodziców aż do porodu to nie muszę się martwić bo jak zacznie się coś dziać to zawsze ktoś jest żeby mnie odtransportować do szpitala.:tak:
no to dobrze, ze nie musisz sie stresowac transportem.
Nas bedzie wiozla moja mama, ktora pracuje w Warszawie. Takze bedzie musiala po nas przyjechac (mieszkam 30km od wawy) i potem zawiezc do szpitala spowrotem. :-) Takze mam nadzieje, ze nie nastapi to w godzinach szczytu :-D
 
gratuluje mamusiom które juz urodziły, i powodzenia tym którym wylatuja orzechy i czopy trzymam kciuki. ja po wizycie u gina mała wazy 2850 inadal sie nie odwróciła wiec pewnie bedzie cc , mamuski które miały cc napiszcie cos o tym jak długo lezałyscie i jak to było z karmieniem piersia po cc kiedy pierwszy raz przystaswiłyscie dzidziusia


czytałam, że dziecko może się nawet obrócić przed samym porodem, więc może jeszcze Ci się uda;-);-);-)

3mam kciuki za dzisiejsze wizyty i czekam na wieści:tak::tak::tak:
 
My juz po wizycie, cisnienie 130/80, puls dzidziusia idealny, mocz tez (ponoc na papierku wychodzi ewentualne bialko) no i waze 74kg :zawstydzona/y: Czyli 15 na plusie :szok: Nawet nie wiem jakim cudem... Ale jak sprawdzalam na kalkulatorze wagi w ciazy, to ponoc idealnie. Wiec luzik ;-) Maly wyssie te zbedne kg po ciazy :-D

Ionka pisala, ze dzis wychodza, ale Ola ma zoltaczke :/ Z tym, ze tutaj ponoc nie naswietlaja i kazali mala tylko na slonce wystawiac.

Lece Was nadrobic, bo jestem ciekawa co i jak :happy:
 
My juz po wizycie, cisnienie 130/80, puls dzidziusia idealny, mocz tez (ponoc na papierku wychodzi ewentualne bialko) no i waze 74kg :zawstydzona/y: Czyli 15 na plusie :szok: Nawet nie wiem jakim cudem... Ale jak sprawdzalam na kalkulatorze wagi w ciazy, to ponoc idealnie. Wiec luzik ;-) Maly wyssie te zbedne kg po ciazy :-D

Ionka pisala, ze dzis wychodza, ale Ola ma zoltaczke :/ Z tym, ze tutaj ponoc nie naswietlaja i kazali mala tylko na slonce wystawiac.

Lece Was nadrobic, bo jestem ciekawa co i jak :happy:


No widać, co kraj to obyczaj...ważne, by dziecko było zdrowe, a czy lampami czy słońcem się je wyleczy to chyba ma mniejsze znaczenie;-)
 
reklama
Do góry