reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

no a ja właśnie się zastanawiałam, kiedy mleko zaczyna być produkowane?

u mnie nie ma śladów produkcji siary:sorry:
a jak się Mały urodzi a mleczarnia nie zacznie działać?:eek::eek::eek:
 
reklama
czarnuszka jeszcze mam brać ten tydzień i koniec:) Już się nie ogę doczekać. Ja nie wiem jak rybka wytrzymałą tyle miesięcey, ja biorę trzeci tydzień i mam dość
 
mag007 - nie stresuj sie - jak ma być to będzie, a raczej będzie :-). Teraz nie musi nic leciec. Moze polecieć dopiero jak maluszka przystawisz. Jak sie bedziesz stresować to moze nie polecieć. :sorry:
 
No :crazy: objawy sa straszne....w 1 ciazy nawet w polowie sie tak nie czulam. Jedynie duszno mi bylo bo lato bylo gorące.

Jeszcze K mnie wkurza!!! mial wziac malego bo jedzie gdzies z wujkiem i dzwonil do mnie jak byl po tego wujka ze nie weznie sebka bo wujek sie nie zgadza:angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: co za frajer skonczony!!:wściekła/y: niedlugo mu ktos powie ze ma sie rozwiesc ze mna to ten debil poslucha. I pojechal bez malego. Jep jakbym wiedziala ze tak bedzie wygladalo jego pilnowanie sebka i zajmowanie sie domem to bym w pizdu poszla do tego szpitala...:-(

ojj Biedaczka....ale masz tego M. rany....:szok:

Źle sie czuje.. to chyba od tych stresów.. skurczybyki mnie łapią :( Nie moge jeszcze rodzić bo teraz zostałam bez pieniędzy.. A tata jeszcze premii nie dostał i teraz jest ciężko a nie mam dla dzidzi wszystkiego jeszcze.. Zostałam bez wózka, nosidełka.. Musiałam oddać większość ubranek (te które miałam od siostry M.).. Wózek i nosidełko tez od niej były.. Tyle dobrze że zostawił mi wyprawke dla malutkiej. Powiedział że to prezent.. Ogólnie pisałam z nim dzisiaj i wyszło że to rozstanie w zgodzie, bez orzekania o winie, itd. No cóż.. takie życie.

ojj nie fajna masz sytulacje....kochana...ale bedzie dobrze...najwazniejsze teraz dzidzi jest;:)


WItajcie;)

mnie nie bylo przez weekend bo mnie moj M.wziol do Zakopanego...wprawdyie to 2+3h od Krk...ale i tak bzlo trudno dojechac...bo brzucholek juz duzz ale super bylo....odprezylam sie.....

widze ze duo z was na porodowkach juz siedz....TRZYMAM ZA WAS KCIUKI...
 
no a ja właśnie się zastanawiałam, kiedy mleko zaczyna być produkowane?
u mnie nie ma śladów produkcji siary:sorry:
a jak się Mały urodzi a mleczarnia nie zacznie działać?:eek::eek::eek:
na pewno poleje się rzeka mleka po porodzie :tak:;-),
w zasadzie powinnaś się cieszyć, że nie musisz jeszcze uzywać wkładek laktacyjnych i spać w staniku nocą :-D:tak:
mi też jeszcze nic nie "leci" choć czasem mam nabrzmiałe piersi... {mleczarnia się przygotowuje}
ale na pewno się "rozkręci", hormony to gwarantują :-D
 
No nie było mnie z 10 dni a tu ledwo ogarniam.... Gratulacje dla rozpakowanych mam :) No to rzeczywiście zaczęło się ja od paru dni też mam skurcze ale nieregularne i nie zawsze tak od razu przechodzą po nospie. A w ogóle nie było mnie tyle bo moja córcia przyniosła szkarlatynę z przedszkola i miałam szpital w domu. Dobrze, że mnie nie złapało choć dziś czuję, że boli gardło i mam gorączkę.
Tydzień temu byłam u gina i idę za 3 dni znów.Mały jest owinięty pępowiną, ale po dokładnym badaniu podobno na razie ok jednak muszę co 10 dni na wizytę i ktg chodzić.Mam już dość wiecie dopadają mnie złe nastroje i płakać tylko się chce od piątku M. się do mnie nie odzywa :(
 
Witajcie!
Nie pisałam kilka dni, ale się starałam zaglądać w wolnej chwili. Ładnie się tutaj dzieje.
Frotka, marti gratulacje! A reszta marcówek niech się jeszcze trzyma.
Ja dzisiaj nocka masakra, prawie do 3 pisałam pracę z analizy finansowej, potem prawie do 5 nie mogłam zasnąć i tylko te wskaźniki co wyliczałam miałam przed oczami. No a teraz juź po sniadanku i zabieram się dalej do pracy, bo jutro muszę to zaliczyć jakoś. Poza tym też mam teraz sesję i weekend spędziłam częściowo na uczelni.
Co do porodu, to spotkałam sąsiadke,która urodziła w grudniu pierwsze dziecko i mówi do mnie: "proszę się nie bać porodu, to pikuś!" :-)
Ja się jakoś strasznie nie boję, podchodzę do tego tak, że muszę to przejść, poza tym nie mam czasu myśleć teraz o tym, bo mnie ta szkoła pochłonęła. Tylko trochę mam stracha jak czytam np o marti, że miesiąc szybciej urodziła, ona chyba się dobrze czuła z tego co kojarzę i nic nie zapowiadało, że miesiąc szybciej urodzi.
Izulka masz stuprocentową rację w podjęciu decyzji.Musisz wytrwać w swoim postanowieniu,a wszystko się ułoży. Koleś normalnie pomiatał Tobą, a byłoby tylko gorzej.
A mój synek się wypycha, wczoraj i jak próbowałam zasnąć, to strasznie naciskał mi na żołądek, bolało nieprzyjemnie.
Uciekam do pisania. Miłego dzionka i bez niespodzianek mi tutaj proszę!!
 
Po pierwsze to się przywitam :-)
Nie jestem tu nowa bo zagladam codziennie ale jakoś tak nie miałam czasu pisać bo sesja nad głową mi wisiała. Naszczęście semestr do przodu i teraz mogę spokojnie odoczywać w waszym gronie :-D.

Mam termin na 22 marca ale z powodu odklejajacej sie siatkówki dostanę na najbliższej wizycie skierowanie na cc na 15 marca. Czekam na synka Pawełka:-)

coraz wiecej Pawełków :-D
 
reklama
cos tu widze...ze wiekosz z nas mam teraz klopoty z M... Nie za dobrze:-(

Oni pownni nas wspierac a nie denerwowoac
 
Do góry