reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja też wyobrażam sobie już te rączki zaciśnietę w piąstki i te stópeczki i te policzusie...:-):-):-)hihihi
 
reklama
Kochana ich nie interesuje że twój D nie pracuje i niema z czego spłacać, siostra mojej znajomej brała kredyt w providencie i jak nie miała na rate to przyszło do niej dwóch napakowanych kolesi po 2 metry i sami sobie wzieli...dlatego ja bym nigdy od takich nawet złotówki nie chciała !!!:no:
Zgadzam sie, że to jest firma która daje bardzo drogie pozyczki ale o tym kazdy doskonale wie więc nie można mieć pretensji że tak to działa. Im wieksza niespłacalność kredytów tym wyzsze koszty czyli odsetki i prowizje. Albo kredyt jest łatwo dostepny albo tani-innego wyjścia nie ma. Wybaczcie, ale mozna mieć pretensje tylko do siebie jesli sie nie spłaca kredytu. Wiadomo że istanieją przypadki losowe ale wtedy naprawdę mozna negocjowac jakieś sposoby spłaty- problem w tym, że czasami nie ma chęci... Skoro wiemy, że tak działa dana firma (bo przecież nie jest instytucja charytatywną) to wystarczy od niej nie pozyczac pieniedzy.

Ja tam nie uwazam , że tesciowe to wredne baby :-) Ani ja ani mój małż nie mozemy narzekać. Pamietajcie dziewczyny, że wasze mamy też są tesciowymi ;-)

Kurcze mam nadzieje, że instynkty macierzyńskie sie we mnie odezwa bo jakos nie rozczulaja mnie takie dzidziory. Ale wiadomość, żę lutówki sie już rozpakowują troszke mnie przeraza :szok:
 
A u mnie na suwaczku już 32 tydzień,ale ten czas leci jak szalony:tak: juz się doczekać nie mogę az małego bedę na rekach trzymać i mu powiem na żywo jak go bardzo,bardzo tatuś z mamusią kochają bo póki co to tak non-stop do brzuszka gadam:tak::tak::tak:
 
Zgadzam sie, że to jest firma która daje bardzo drogie pozyczki ale o tym kazdy doskonale wie więc nie można mieć pretensji że tak to działa. Im wieksza niespłacalność kredytów tym wyzsze koszty czyli odsetki i prowizje. Albo kredyt jest łatwo dostepny albo tani-innego wyjścia nie ma. Wybaczcie, ale mozna mieć pretensje tylko do siebie jesli sie nie spłaca kredytu. Wiadomo że istanieją przypadki losowe ale wtedy naprawdę mozna negocjowac jakieś sposoby spłaty- problem w tym, że czasami nie ma chęci... Skoro wiemy, że tak działa dana firma (bo przecież nie jest instytucja charytatywną) to wystarczy od niej nie pozyczac pieniedzy.

Koza i własnie dlatego ja z takich instytucji pieniedzy nie pozyczam:no: mam kredyt u siebie w banku, i bez problemu dostałabym od nich kolejny...i kolejny bo nigdy mi się nie zdażyło żeby raty nie zapłacić,mogę sobie nowej bluzki nie kupić ale rata to świętośc:-)
 
Czesc niedzielnie.
Ja wlasnie niedawno wstalam.Wreszcie troszke pospalam bo od tygodnia wogole nie moglam przez to chorobsko.Ale i tak mialam kilka przerw.

Moja cora rzadzi juz od 8 ale rodzicow nie budzi.Bajki wlaczyla i oglada a synek przed chwila wstal.Zauwazylam ze malenstwo chyba spi w mocy bo nie czuje jego ruchow,ale teraz gdy leze i pije kawke to szaleje mam nadzieje ze tak pozostanie na poporodzie.Z synem wlasnie tak mialam.Bardzo szybko nocki przesypial.Gdy mial 3 miesiace gdy wykapalam go o 7:30 o 8 karmienie i spanie,o 24 przebudzal sie ale kja jeszcze zazwyczaj nie spalam podjadl troszke i budzil sie dopiero o 6:30-7 na karmienie i spowrotem jeszcze tak do 9 spal byl super,Potem kolo pol roku to i o 24 przestal jesc. Tylko ze ja karmilam piersia ale tez dokarmialam butelka bo nie mialam pokarmu na tyle i przed spaniem dawalam mu wlasnie butelke.Mam nadzieje ze malutki wda sie w brata,a nie w siostre.

Dzis nie mamy zadnych planow wiec pewnie w domku posiedzimy tymbardziej ze ja nienawidze zimna wiec zimowe mrozne spacery odpadaja.

Wczoraj rozmawialam z mama moze przyjedzie do mnie w lutym lub marcu i dalam jej liste co ma kupic w Polsce,ale to same kosmetyki,ja jakos nie moge sie przekonac do tych amerykanskich.Chciala kupic jakies kocyki ubranka bo cos chce dla dzidzi ale wybilam jej to z glowy bo naprawde to tego mam pod dostatkiem.

Marea ja tez bym sie nie zastanawiala nad kupnem mieszkania.Ja tak przebabilam po slubie,a pieniadze sie rozeszly,tylko ze wtedy kredyty byly bardzo drogie i oprocentowanie bylo wysokie.I kupilam pomimo ze wszyscy odradzali przed urodzeniem cory i tez cale bylo do remontu.Tylko ze ja sie cieszylam bo zrobilam po swojemu.Maz remontowal 3 miesiace(oprocz tego pracowal)i tydzien przed porodem sie wprowadzilismy i nigdy tego zakupu nie zalowalam.I powiem ci ze rodzice splacili mi kredyt w 80% i wcale nie bronilam im.Mojej mamie zawsze bylo przykro ze nie moze mi wiele pomoc przy kupnie(jej ojciec wybudowal jej dom,a jemu jego ojciec)I podchodzila do tego jak do tradycji i gdy mogla sprzedac dzialke i splacic moj kredyt to byla przeszczesliwa,wiec moze nie trzeba unosic sie honorem i skozystac z pomocy rodzicow bo sprawia im to przyjemnosc ze pomoga wlasnemu dziecku.
 
Zgadzam sie, że to jest firma która daje bardzo drogie pozyczki ale o tym kazdy doskonale wie więc nie można mieć pretensji że tak to działa. Im wieksza niespłacalność kredytów tym wyzsze koszty czyli odsetki i prowizje. Albo kredyt jest łatwo dostepny albo tani-innego wyjścia nie ma. Wybaczcie, ale mozna mieć pretensje tylko do siebie jesli sie nie spłaca kredytu. Wiadomo że istanieją przypadki losowe ale wtedy naprawdę mozna negocjowac jakieś sposoby spłaty- problem w tym, że czasami nie ma chęci... Skoro wiemy, że tak działa dana firma (bo przecież nie jest instytucja charytatywną) to wystarczy od niej nie pozyczac pieniedzy.

Koza i własnie dlatego ja z takich instytucji pieniedzy nie pozyczam:no: mam kredyt u siebie w banku, i bez problemu dostałabym od nich kolejny...i kolejny bo nigdy mi się nie zdażyło żeby raty nie zapłacić,mogę sobie nowej bluzki nie kupić ale rata to świętośc:-)
Dokładnie.Rachunki to sprawa priorytetowa.My z M każdego miesiąca przeliczamy ile wydamy na rachunki a dopiero żyjemy z tego co zostanie.
Co do maluszków to ściągnęłam dzisiaj dwa utwory mozarta,będę puszczać dziecku i ciekawe co z tego wyniknie...przy polskim hiphopie czułam kopniaki i mam nadzieję,że dawał znać,że mu się nie podoba...bo jak zacznie z ojcem hip hopu słuchać to się wyprowadzę:-D
 
Bosze wpadłam w panikę! Weszłam na styczniówki i zobaczyłam że wcale nie mało urodziło koło 36 tygodnia. I to takie całkiem niemałe dzidziory!
Dziewczyny własnie do mnie dotarło że ja za 2 tygodnie będę w 36 :szok: Aaaa ja jeszcze nie chcę... cholera w razie czego jak zacisnę nogi to coś da? :-D
 
Koza :-) nie wiem czy zaciśnięcie nóg coś da ale mozna spróbować :-D

Tak wogóle to witam wszystkie brzuchatki niedzielnie, my nie dawno wróciliśmy od rodziców, ale na drogach fatalnie, ślisko, zasypane :wściekła/y: już mam dośc tej zimy.
Dziewczyny mam takie pytanko jak to jest z praniem nowych ubranek dzidzi, czy trzeba w pralce czy można ręcznie, bo mam dużo kolorowych pajacyków i oby nie okazało się że któryś farbuje ;-) myślałam żeby kupić płyn do prania i płukania i wyprać ręcznie a potem dokładnie wyprasować.
 
Wlasnie koza o tym samym mysle,przed chwila zobaczylam na suwaczku ze zostalo tylko 52 dni i stwierdzilam ze jeszcze nie czas a ja nie jestem jeszcze gotowa.Nie chodzi mi o porod tylko nastawienie ze przy trojce to chyba doby mi braknie.I wolalabym zeby juz wtedy nie bylo zimy bo ja musze pozawozic starsze do szkol i odebrac a nikt mi nie moze w tym pomoc bo tylko tesciow tu mam a z nimi to roznie,zawsze gdy potrzebni to wtedy sie o cos obrazaja i zostaje sama.A G calymi dniami w pracy i wraca na noc tylko.
Do tego oprocz ubranek to w zasadzie nic konkretnego nie mam wiec musze jeszcze to kupic bo moj G to kupilby na internecie pierwsze z brzegu i najtansze bo on zakupow nienawidzi.Wiec obawiam sie ze byloby to albo dziadostwo,albo niepraktyczne.Wiec lepiej zeby dzidziorek siedzial tam gdzie siedzi jeszcze te dwa miesiace.Chodz lekarz ma inne zdanie na ten temat.I cos wspomina o lutym
 
reklama
moni a ja w sumie nie wiem czy nowe prać , sądziłam że skoro nowe to po co je prać hmmm więc sama nie wiem już:confused:



Powiem szczerze że kiepsko sie mieszka samemu z rodzicami jeszcze przy moich stosunkach z nimi, wolałabym z moim D , snuję sie po pokoju i nuda bez niego , tak jakoś samotnie. Fajnie być razem tzn mieszkać razem :-( a tak to bezsensu:no:. Co zaczną się skurcze i tata 76 letni przy mnie będzie :dry: chciałabym aby byl mój chłopak. Chyba tylko ja mieszkam osobno bez tatusia dziecka :( ach lipa straszna
 
Do góry