Witam się i ja,
U mnie nic ciekawego. W czwartek odwiedziłam koleżankę,która ma dwójkę dzieciw w wieku roczek i dwa i pół, no i się trochę napatrzyłam. Ona sama w większości, bo mąż pływa i radzi sobie babka jakoś. Z kolei w piątek wracając z Gdańska zajechałam do sklepu "mama i ja". Chciałam kupić coś dla maluszka i dla siebie jakieś rzeczy do szpitala, a wolałam w sklepie niż na all, żeby zobaczyć , dotknąć itd. W każdym razie stanęłam przed regałami i zgłupiałam ile tego jest, zaraz mi się ryczeć chciało, bo nie ma kogo zapytać i odwróciłam się na pięcie i do domu. Wczoraj przesiedziałam z kolei przed kompem szukając na all i zacznę kupować. Czytałam też opinie o butelkach, zastanawiam się czy avent czy TT ? Wiem, że koza (witaj po długiej nieobecności) kupiła TT i chyba mag349 też. A czy kupujecie też podgrzewacze i sterylizatory? Sorry, że na tym wątku zaczęłam o zakupach rozprawiać.
Mąż mój wyjechał weekendowo do pracy, ja do 1 siedziałam z laptopem w łóżku, około północy odgrzewałam lasagne ze szpinakiem. Dobrze spałam, po 6 do kibelka i potem dalej do 11. Idę na spacer z psem, strasznie wieje, aż w domu słychaćgwizdy.
Rybka super, że w domku jesteście. Dziewczyny jeszcze trochę wytrzymajcie 2 w 1.
Marela myśmy też ponad rok temu decyzję o kupnie mieszkania podjęli w kilka godzin. I tak samo jak sprzedawałam swoje poprzednie, to dałam ogłoszenie i laska po 2-3 godzinach dzwoniła i to ona je kupiła. Także zdarzają się okazje i tacy szybcy kupcy. U nas było mieszkanie po remoncie, ale w łazience kanalizacja śmierdziała i latem robilśmy remont łazienki, a tak przed wprowadzeniem tylko odmalowaliśmy, żeby odświeżyć po kimś. Myślę, że jakiś mały remoncik byście mogli zrobić na początku , a ewentualnie potem dalej dłubać. Też zależy ile by kasy na to było potrzebne.Mi się na przykład moja kuchnia nie widzi, ale ma może 3-4 lata, więc jest w dobrym stanie, a pan który tu mieszkał miał inny gust,ale to wszystko da się wytrzymać dla swojego kąta. Ja osobiście bym nie chciała mieszkać ani z rodzicami ani z teściami, mimo że się dogadujemy.
Dobra kochane spadam na chwilę na spacer. Miłej niedzieli.
U mnie nic ciekawego. W czwartek odwiedziłam koleżankę,która ma dwójkę dzieciw w wieku roczek i dwa i pół, no i się trochę napatrzyłam. Ona sama w większości, bo mąż pływa i radzi sobie babka jakoś. Z kolei w piątek wracając z Gdańska zajechałam do sklepu "mama i ja". Chciałam kupić coś dla maluszka i dla siebie jakieś rzeczy do szpitala, a wolałam w sklepie niż na all, żeby zobaczyć , dotknąć itd. W każdym razie stanęłam przed regałami i zgłupiałam ile tego jest, zaraz mi się ryczeć chciało, bo nie ma kogo zapytać i odwróciłam się na pięcie i do domu. Wczoraj przesiedziałam z kolei przed kompem szukając na all i zacznę kupować. Czytałam też opinie o butelkach, zastanawiam się czy avent czy TT ? Wiem, że koza (witaj po długiej nieobecności) kupiła TT i chyba mag349 też. A czy kupujecie też podgrzewacze i sterylizatory? Sorry, że na tym wątku zaczęłam o zakupach rozprawiać.
Mąż mój wyjechał weekendowo do pracy, ja do 1 siedziałam z laptopem w łóżku, około północy odgrzewałam lasagne ze szpinakiem. Dobrze spałam, po 6 do kibelka i potem dalej do 11. Idę na spacer z psem, strasznie wieje, aż w domu słychaćgwizdy.
Rybka super, że w domku jesteście. Dziewczyny jeszcze trochę wytrzymajcie 2 w 1.
Marela myśmy też ponad rok temu decyzję o kupnie mieszkania podjęli w kilka godzin. I tak samo jak sprzedawałam swoje poprzednie, to dałam ogłoszenie i laska po 2-3 godzinach dzwoniła i to ona je kupiła. Także zdarzają się okazje i tacy szybcy kupcy. U nas było mieszkanie po remoncie, ale w łazience kanalizacja śmierdziała i latem robilśmy remont łazienki, a tak przed wprowadzeniem tylko odmalowaliśmy, żeby odświeżyć po kimś. Myślę, że jakiś mały remoncik byście mogli zrobić na początku , a ewentualnie potem dalej dłubać. Też zależy ile by kasy na to było potrzebne.Mi się na przykład moja kuchnia nie widzi, ale ma może 3-4 lata, więc jest w dobrym stanie, a pan który tu mieszkał miał inny gust,ale to wszystko da się wytrzymać dla swojego kąta. Ja osobiście bym nie chciała mieszkać ani z rodzicami ani z teściami, mimo że się dogadujemy.
Dobra kochane spadam na chwilę na spacer. Miłej niedzieli.