reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

kasik niestety, mnie też powaliły kwoty do zapłaty:szok: komplet książek dla Bartka kosztuje w tym roku 70zł, a dla Mery 46zł :szok: do tego wyprawka (70x2), ubezpieczenie, komitet i opłaty za zajęcia.. na razie to i tak taniej niż niania, ale strach pomyśleć co będzie dalej..

asia królik się udał?:-) co zrobiłaś z samochodem? nic ci się nie stało?

giza szybkiego powrotu do pełni sił!:-)

siwona chyba pomału wyż się kończy i z miejscami jest coraz lepiej.. przynajmniej u nas.. niby pani wczoraj wspominała o długiej liście rezerwowej, ale z tego co widziałam w czerwcu to wcale nie była taka długa.. no i do trzylatków poprzyjmowali chyba wszystkich kto chciał - najmłodsza Ola ma 2,2l
 
reklama
Dziewczyny jak sobie radzicie z infekcjami??? Dawid poszedl do przedszkola w ostatnim tyg sierpnia i od tego momentu juz dwa razy mial katar ktory sprawil ze 2 tygodnie przedszkola go zwyczajnie omijaja :( ( katar plus mega kaszel)
Stosuje tran i syrop 'babuni' cebulka itd, sa spacery i nie ma u nas mowy o przegrzaniu
do tej pory myslalam ze Dawidek ma swietna odpornosc, ale widze, ze sie mylilam
help
 
Iza, niestety początek przebywania w grupie często są połączone z infekcjami. No i pora roku też sprzyja. Ja daję dzieciakom ceruvit junior - taki preparat multivitaminowy z wyciągiem z różnych owoców. Przemek jesienią dostawał szczepionkę do picia, aby wzmocnić odporność. W tym roku Mili też chcę podać. Ale to na receptę, więc pediatra będzie musiała przepisać. Przy katarze robię inhalacje z samej soli fizjologicznej, albo z mucosolvanu, żeby szybciej to spływało z nosa. Na noc nacieram plecy, klatkę piersiową i stopy pulmexem. I jak jest katar, to po kropli oilbasu w rogu łóżeczka. A jak katar bardzo dokuczliwy, to na noc jeszcze psikam do nosa otrivinem. A na kaszel syrop z cebuli. Zdrówka.
Kasik i co wybrałaś? Przedszkole czy te drugie zajęcia?
Skaba, ja nawet nie ogarniam tych opłat, bo tym razem mąż za wszystko płacił. W żłobku opłaty to prawie 300 zł + 50 zł za ubezpieczenie, ale to jednorazowa opłata. A u Przemka to też spora suma się zebrała na książki, materiały plastyczne i ubezpieczenie. A co miesiąc jeszcze zajęcia dodatkowe. Na razie Przemek ma chodzić na wszystko, tylko na tańce nie chciał. A po miesiącu ma zdecydować, co mu się podoba, a co nie. W tym roku z nowych zajęć ma basen, karate i zajęcia teatralne. Do tego rytmika, angielski i zajęcia plastyczne. Każde zajęcia to ok 20 zł za miesiąc. A basen 120 :szok: Na razie go zapisaliśmy, ale zobaczymy jak będzie z infekcjami, bo nawet jak nie pojedzie, to część trzeba wtedy zapłacić.
A ja czuję się coraz lepiej. Choć dobija mnie brak sił. Wczoraj zaczęłam zbierać zabawki dzieciaków, bo wszędzie już leżą, a po chwili byłam już tak zmęczona, jakbym z wielkiej wyprawy wróciła.
Kończę, bo mnie koleżanka odwiedziła.
 
Giza to podaj proszę jakiś przepis. Ja po prostu natarłam go solą, pieprzem, papryką i czosnkiem, obłożyłam w naczyniu żaroodpornym masłem i cebulą no i piekłam 1,5 h podlewając co jakiś czas wytworzonym sosem. A dla Ewuni mały kawałek ugotowałam w wodzie i zmieliłam mikserem a potem dodałam do tego ugotowaną i poduszoną dynię i też jej obiad smakował:-)
Nie dziwię się że zbieranie zabawek Cię wykańcza, skoro masz świeżą ranę. Trzeba dzieci do tego zagonić;-) Oczywiście u mnie też ja zbieram, bo kto inny?
Mi nic się nie stało, ale autem teraz mąż jeżdzi zastępczym, bo to było jego firmowe... Mam nadzieję tylko że ten pierwszy raz pozostanie ostatnim.

Iza niestety zawsze początek przedszkola jest taki. U nas Baśka w zeszłym roku całą jesień chorowała, bo Ala jej przynosiła zarazki z porzedszkola i liczę na to że w tym roku będzie przez to odporniejsza. Giza podała już tyle sposobów na przeziębienia, ze nie będę powtarzać, a innych nie znam.

U nas też trochę kosztów w tej zerówce, na cały rok wyliczyłam ponad 500 zł ( z drugim śniadaniem, np. drożdżówką, jogurcikiem, hot-dogiem itp.) Niby na cały rok niedużo, ale jednak to państwowa szkoła no i nie ma świetlicy, więc dzieci są od 8.15 do 14.15 i ani chwili dłużej no i nie ma żadnych zajęć dodatkowych oprócz religii.

Rozglądałam się w tym roku po okolicy za pracą ale nigdzie nie potrzebowali nauczyciela niemieckiego, a nie chcę na razie iść do innej pracy i zostawiać dzieci na cały dzień z kimś obcym:sorry2:
Ciocia radzi mi iść na studia podyplomowe z wychowania przedszkolnego i nauczania początkowego (zaoczne) i ponieważ powiedziała że mi pomoże finansowo w tym przedsięwzięciu to chyba się wybiorę. Zapisy trwają do końca września. Tylko nie wiem czy te cztery dni w miesiącu dam sobie radę bez Ewuni, bo ja to jestem bardziej od niej uzależniona niż ona ode mnie.
 
Jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Czytam obecnie książkę "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły". Jest w niej opisane co robić z małymi uparciuchami i złośnikami:-) oczywiście mam nadzieję że wszystkie marcowe dzieciaczki są supergrzeczne, ale tak na wszelki wypadek podaję tytuł bo mi się ta książka spodobała. Jest trochę w stylu superniani, ale nie do końca
 
skaba-u nas ksiazki 44zl ksero 10zl wyprawka 40zl komitet 100zl ubezp. 30zl +oplata za przedszkole ok 350zl ale to dopiero wyjdzie w praniu bo teraz Arek ma przedluzona umowe to chyba jakos tak wyjdzie bo w zeszlym roku wychodzilo ok 300zl jednak ze mam z opieki pielegnacyjny, opiekunczy na dziecko niepelnosprawne itp to chyba uda sie zalatwic dofinansowanie do przedszkola co nam jest na reke bo zawsze moga byc na inne zajecia te pieniazki! W cenie tego wszystkiego jest: rytmika, wloski, katecheza, dogoterapia, muzykoterapia, zajecia SI, gimnastyka korekcyjna, zajecia teatralne platny jest angielski w zeszlym roku 10zl w tym roku zmiana jeszcze nie wiem na ile ale tak sie zlozylo ze cos sie pomieszalo i Arek tez chodzi na angielski w domu mi spiewa po angielsku to moze tam sobie utrwali
iza-nie wiem czy pamietasz ale Domis mi non stop chorowal jak Arek poszedl do przedszkola wkoncu zdecydowalam sie na doustna szczepionke od grudnia i jest o wiele wiele lepiej:tak:
giza-dzisiaj zdecydujemy bo mamy pierwsze zajecia w przedszkolu na 16.30 i zobacze jak Domis bedzie sie sprawowal i pogadam z dyrka czy mozna zrobic tak ze zaplace im polowe czyli 50zl i bedzie chodzil tylko we wtorki a w czwartki bysmy szli na mama i smyk ale po wstepnej rozmowie z M raczej wybierzemy przedszkole a na zajecia zapiszemy sie od przyszlego roku no zobaczymy mam metlik
Asia-hym to chyba na rok znosna cena no ale zawsze to kasa a co do Twojego ksztalcenia to kurcze kochana jesli masz takie mozliwosci to korzystaj bo nie kazdy ma taka szanse a 4dni w miesiacu "odwyku" Ci sie przyda:-p powodzenia
Jeszcze co do zajec to tez myslalam o basenie dla Arka bo uwielbia wode i 10 zajec kosztuje 150zl jednak po rozpisaniu jego zajec hym nie chce go przeciazac bo raz w tyg ma SI, hipoterapie, behawioralna a raz na 2tyg logopeda, psycholog, pedagog wiec w tym roku sobie odpuszczamy
 
iza Barti też swoje odchorował jak poszedł do przedszkola, a Mery razem z nim.. teraz też po kilku dniach chodzenia mała ma zaczerwienione gardełko, ale mam nadzieję, że nic poważniejszego się nie rozwinie..

giza sporo zajeć dodatkowych ma Przemko:-) u nas w przedszkolu jest tylko angielski i rytmika.. chcę zapisać Bartka na basen - dziadek się zadeklarował, że bedzie z nim jeździł, więc niech synio skorzysta, a Mery pewnie przy nim też:-)
oszczędzaj się trochę! rozrzucone zabawki na pewno na ciebie poczekają;-):-D

asia narobiłaś mi smaka na królika:-) koniecznie skorzystaj z możliwości pójścia na studia! myślę, że to świetny pomysł - na pewno ci się to przyda!

kasik woow! u ciebie to dopiero mnóstwo zajęć w przedszkolu:-):-) i jak się macie po zajęciach?

dziś mam wolne popołudnie, bo Mary pojechała do dziadków, a Babu siedzi u sąsiadów:-) moi sąsiedzi mają synia w wieku Bartka i roczną córcię.. chłopaki niesamowicie przypadli sobie do gustu i ciągle urzędują razem, a Mery razem z nimi - raz u nas, raz u nich:-) przedwczoraj Mery spała i synio poszedł w odwiedziny sam, a po godzinie Karolek (syn sąsiadów) go wysłał po Marysię, bo się stęsknił:-D:-D cała trójka świetnie się dogaduje:-)

jutro jedziemy całą ferajną na wesele - ok. 200km.. mam nadzieję, że uda nam się pobawić:-) państwo młodzi wynajęli nam pokój w tym ośrodku, gdzie będzie impreza, więc liczę na to, że maluchy padną w odpowiednim czasie, a my troszkę poszalejemy:-)
 
Kasik no ja zapomniałam napisać że oprócz tego co wymieniłam to musiałam jeszcze kupić wyprawkę, tzn kredki dwa rodzaje, kilka zeszytów, farby, fartuszki, nożyczki, temperówki, plastelinę, papiery kolorowe i mnóstwo innych rzeczy. Tak że wydaje mi się że za państwową zerówkę to dużo pieniędzy. A poza tym nie ma żadnych zajęć dodatkowych, po prostu nic. Dzieci mają do dyspozycji tylko jedną salę, na spacery chodzą do lasu obok szkoły, nie ma nawet placu zabaw, tylko boisko do piłki nożnej i koszykówki. :sorry: Ale i tak chyba będę od przyszłych wakacji szukać pracy w Poznaniu i wszystkie dziewczyny będziemy wozić ze sobą do Poznania do szkół i przedszkoli, bo tutaj coś mi się wydaje że daleko nie zajdą:cool:

Skaba super że macie dzieci obok u sąsiadów. U nas cisza same pola i żadnych ludzi oprócz jednego sąsiada za około 400 m. Królika za to miałam ze wsi 2 km od nas, więc nie naszpikowany chemią, tylko paszą od rolnika:-)

Nie wiem czy już pisałam, że Ewka już się sama przemieszcza? Pełza sobie i coraz częściej przyjmuje pozycję do raczkowania, czasami nawet zrobi jeden lub dwa ruchy na czworakach. Tylko jeszcze nic nie mówi. śmieje się czasami na głos, kilka razy dziennie zaguga a tak to milczy:confused2: Ma teraz 7 miesięcy, więc nie wiem, czy to jeszcze norma czy już się martwić...
 
hej laski :biggrin2:
trochę dawno mnie nie było:-( ale moderator Ninja mnie zmobilizowała :_)
Gratuluję mamusiom które już urodziły i tym które oczekują :-) Cieszę się niezmiernie laseczki:-)
U mnie po staremu , narazie nie pracuję a dzieciaki chodzą do przedszkola :-)
Asia to faktycznie dużo płacisz za zerówkę . Domyślam się że wcześniej posłałaś Alę, tak?
ja narazie się wstrzymuje i Mela pójdzie tak jak powinna pojść , tylko boję się najbardziej tego że będą 2 roczniki w jednym i to są roczniki wyżu :-/ a co za tym idzie więcej chętnych do szkół gimnazjalnych i srednich. To mnie najbardziej martwi, ale myślę że damy jakoś rade ;-) U ans są zajęcia dodatkowe z tańca, angielskiego, korekta i rytmika-te są płatne a darmowe to logopedia i religia.
Skoro ciocia jest chętna to bierz byka za rogi i ucz sie :-)
Skaba ja też posłałam Kondzia wczesniej do przedszkola :-)
Iza mi Mela z początku dużo chorowała cyło 2 tyg w domu i 2 tyg w przedszkolu. Z nadejściem wiosny juz nie chorowała i teraz też rzadko choruje. Za to Kondek zaczął swoj sezon z chorowaniem. Teraz jest przeziębiony ma katar i starsznie akszle więc ma chwilowy odwyk od przedszkola.
Kasik amcie trochę tych zajęć :-) więc nie dziwie się ze zastanawiasz się nad basenem. U nas mieli otworzyć we wrześniu basen przy szkole ale narazie się przeciąga :-/ moze w listopadzie się im uda wtedy będę się zastanawiala and nauka pływania dla Meli. Powiem szczerze ze niechce mi się dojeżdżąć do Tarnowa specjalnie bo to 1h straty na dojazd a tu tylko4 minuty ;-) więc jest różnica :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziekuje wszystkim za rady
Minal tydzien od podawania lekow i kaszel nadal ma brzydki wiec jutro jedziemy na wizyte do lekarza. Napewno zapytam o jakas kuracje uodparniajaca.

Zdrowka dla wszystkich dzieciakow
 
Do góry