reklama
Nareszcie ogarnęłam (narazie tylko) wątek główny, zaraz zabieram się za pozostałe.
Moja kruszynka śpi już drugą godzinkę, w nocy troszkę nam marudziła ale i tak jest kochana. Dziadkowie szaleją, a dziś prawdopodobnie przyjdą i teście (trudno trzeba odbębnić)
Nie dam rady spamiętać i odpisać co napisałyście, ale jedno co zapamiętałam, co do obrotów dzieciaczków pod koniec ciąży, na USG dzień przed porodem okazało się właśnie że się mała obróciła i znalazła się w pozycji "twarzyczkowej", a koleżanka co rodziła dzień po mnie - też się jej córcia obróciła w ostatnim momencie w poprzeg! I też robili jej cc. Tak więc nie wiem jak to jest z tym miejscem pod koniec ciąży, mówią że mało miejsca i że się nie obkręci a tu proszę ...
Jeśli chodzi o wagę małej, USG poprzedniego dnia wykazało że ma ważyć 3820 ! A tu 4160 I jak wierzyć USG??
Mnie na szczęście przedświąteczne porządki ominęły, muszę tu pochwalić się cudownym mężulkiem, który wysprzątał nasze 2 pokoiki na błysk, przeniósł łóżeczko i rzeczy dzidziusiowe, spisał się na 5+ :-) A do tego jeszcze z każdą pierdołą jak dzwoniłam do niego że jeszcze trzeba kupić waciki dla dzidzi, witaminkę K i inne ... bez marudzenia (nienawidzi zakupów zwłaszcza "nieznanych") wszystko załatwił. W nocy dzielnie mi pomagał i budził się na każde kwęknięcie malutkiej ... KOCHANY JEST!!! :-)
Oczywiście poród opiszę na odpowiednim wątku, a fotki wkleję jak zrobimy jakieś nowe, bo mamy póki co tylko z porodówki, a tak kilka zrobił mężul telefonem. Za dużo atrakcji było wczoraj
No i muszę się pochwalić (choć to nie ten wątek) że po wejściu dziś na wagę mam -10! Tylko flak taki wisi
Moja kruszynka śpi już drugą godzinkę, w nocy troszkę nam marudziła ale i tak jest kochana. Dziadkowie szaleją, a dziś prawdopodobnie przyjdą i teście (trudno trzeba odbębnić)
Nie dam rady spamiętać i odpisać co napisałyście, ale jedno co zapamiętałam, co do obrotów dzieciaczków pod koniec ciąży, na USG dzień przed porodem okazało się właśnie że się mała obróciła i znalazła się w pozycji "twarzyczkowej", a koleżanka co rodziła dzień po mnie - też się jej córcia obróciła w ostatnim momencie w poprzeg! I też robili jej cc. Tak więc nie wiem jak to jest z tym miejscem pod koniec ciąży, mówią że mało miejsca i że się nie obkręci a tu proszę ...
Jeśli chodzi o wagę małej, USG poprzedniego dnia wykazało że ma ważyć 3820 ! A tu 4160 I jak wierzyć USG??
Mnie na szczęście przedświąteczne porządki ominęły, muszę tu pochwalić się cudownym mężulkiem, który wysprzątał nasze 2 pokoiki na błysk, przeniósł łóżeczko i rzeczy dzidziusiowe, spisał się na 5+ :-) A do tego jeszcze z każdą pierdołą jak dzwoniłam do niego że jeszcze trzeba kupić waciki dla dzidzi, witaminkę K i inne ... bez marudzenia (nienawidzi zakupów zwłaszcza "nieznanych") wszystko załatwił. W nocy dzielnie mi pomagał i budził się na każde kwęknięcie malutkiej ... KOCHANY JEST!!! :-)
Oczywiście poród opiszę na odpowiednim wątku, a fotki wkleję jak zrobimy jakieś nowe, bo mamy póki co tylko z porodówki, a tak kilka zrobił mężul telefonem. Za dużo atrakcji było wczoraj
No i muszę się pochwalić (choć to nie ten wątek) że po wejściu dziś na wagę mam -10! Tylko flak taki wisi
stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Witam Świątecznie!
Domyślałam się, że przez Święta na forum będą puchy, ale nie sądziłam, że aż takie..?! My byliśmy dzisiaj całą rodzinką na świątecznym śniadaniu u teściów, a teraz właśnie leniu****emy w domku...:-) No i jutro jeszcze jeden dzień z Tatusiem, huurrrra !!!
Weronikaa super, że tak szybciutko wróciłaś z Nelcią do domku;-)! Jeszcze raz gratuluję córuni - mała jest przesłodka - czekamy z niecierpliwością na kolejne fotki!!! Widzę, że spodobało jej się w domku, skoro taka grzeczna :-)?! No i słowa uznania dla Mężusia, za to że tak ładnie się spisał ;-)! A że pomaga przy córci to zrozumiałe: w końcu to Córunia Tatunia, hehehe!!! Niedługo zobaczysz jak całkowicie straci dla niej głowę!;-)
Co do USG to moim zdaniem w tych ostatnich tygodniach i dniach trzeba je traktować z przymrużeniem oka, bo przecież bardzo trudno zmierzyć maluszka, kiedy jest już tak pozwijany i poupychany w brzuszku...?! A jeśli chodzi o obracanie to moja kumpela 12-go marca urodziła synka i maluch obrócił się na dwa dni przed porodem, ale na szczęście lekarz 'wstawił' go w odpowiednie miejsce, ufff!!
Dużo zdrówka dla Ciebie i Nleci!:-) Czekamy na opis porodu, buziaki
P.S.
Gratuluję wagi, a brzusiem się nie przejmuj! Przy karmieniu piersią kilka dni i nie będzie po nim śladu;-)
Domyślałam się, że przez Święta na forum będą puchy, ale nie sądziłam, że aż takie..?! My byliśmy dzisiaj całą rodzinką na świątecznym śniadaniu u teściów, a teraz właśnie leniu****emy w domku...:-) No i jutro jeszcze jeden dzień z Tatusiem, huurrrra !!!
Weronikaa super, że tak szybciutko wróciłaś z Nelcią do domku;-)! Jeszcze raz gratuluję córuni - mała jest przesłodka - czekamy z niecierpliwością na kolejne fotki!!! Widzę, że spodobało jej się w domku, skoro taka grzeczna :-)?! No i słowa uznania dla Mężusia, za to że tak ładnie się spisał ;-)! A że pomaga przy córci to zrozumiałe: w końcu to Córunia Tatunia, hehehe!!! Niedługo zobaczysz jak całkowicie straci dla niej głowę!;-)
Co do USG to moim zdaniem w tych ostatnich tygodniach i dniach trzeba je traktować z przymrużeniem oka, bo przecież bardzo trudno zmierzyć maluszka, kiedy jest już tak pozwijany i poupychany w brzuszku...?! A jeśli chodzi o obracanie to moja kumpela 12-go marca urodziła synka i maluch obrócił się na dwa dni przed porodem, ale na szczęście lekarz 'wstawił' go w odpowiednie miejsce, ufff!!
Dużo zdrówka dla Ciebie i Nleci!:-) Czekamy na opis porodu, buziaki
P.S.
Gratuluję wagi, a brzusiem się nie przejmuj! Przy karmieniu piersią kilka dni i nie będzie po nim śladu;-)
Witajcie w świąteczny wieczór!
U mnie dalej brak czasu, a poza tym mała ma jakis radar który sygnalizuje jej kidy siedze przy komputerze, teraz tez pisze lewa reką z Niną na ramieniu, a poza tym Przemek ostatnio tylko zobaczy że wyciągam komputer już drze się że chce grać w Boba albo teletubki.
Kurcze u małej chyba zaczynają się koleczki, wczoraj około 19 była niespokojna i dziś też już się pręży i spać nie chce :-(
Jutro jak będzie fajna pogoda to zacznę ją werandować, żeby za kilka dni móc wyjść na pierwszy spacerek.
No nic spokojnego wieczoru życze i braku niestrawności
U mnie dalej brak czasu, a poza tym mała ma jakis radar który sygnalizuje jej kidy siedze przy komputerze, teraz tez pisze lewa reką z Niną na ramieniu, a poza tym Przemek ostatnio tylko zobaczy że wyciągam komputer już drze się że chce grać w Boba albo teletubki.
Kurcze u małej chyba zaczynają się koleczki, wczoraj około 19 była niespokojna i dziś też już się pręży i spać nie chce :-(
Jutro jak będzie fajna pogoda to zacznę ją werandować, żeby za kilka dni móc wyjść na pierwszy spacerek.
No nic spokojnego wieczoru życze i braku niestrawności
no dziewczyny - nei czytam co sie tu dzieje...
od 4 w nocy mam skurcze co 10-7-13 min więc...:-)
o 6 juz byłam wykąpana i gotowa ale połozyłam sie jeszze i tylko liczyłam minutki.teraz jest równe 10 między każdym skurczem, któe notabene sa bardziej bolesne niż kiedy z Oli miałam co 10 min... ale co tam.Mam nadzieje ze szybciej pójdzie.
Czekamy aż będzie co 5 i jedziemy do szpitaa - dziś dyzur i tak ma ten "mój" w których chciałąm rodzić wieć fajnie sie złozyło - bedziemy mieli Zajączka Wielkanocnego mozę jeszcze dziś.Jestem strasznie podekscytowana i nawet już sie tak tego nie boje.Ważne ze wreszcie przytulę synka.....trzymajcie kciukasy - dam znac jak bedzie po wszytskim
od 4 w nocy mam skurcze co 10-7-13 min więc...:-)
o 6 juz byłam wykąpana i gotowa ale połozyłam sie jeszze i tylko liczyłam minutki.teraz jest równe 10 między każdym skurczem, któe notabene sa bardziej bolesne niż kiedy z Oli miałam co 10 min... ale co tam.Mam nadzieje ze szybciej pójdzie.
Czekamy aż będzie co 5 i jedziemy do szpitaa - dziś dyzur i tak ma ten "mój" w których chciałąm rodzić wieć fajnie sie złozyło - bedziemy mieli Zajączka Wielkanocnego mozę jeszcze dziś.Jestem strasznie podekscytowana i nawet już sie tak tego nie boje.Ważne ze wreszcie przytulę synka.....trzymajcie kciukasy - dam znac jak bedzie po wszytskim
beti1982
III'2008 i IV'2010
No to bardzo dobrze o nim świadczy... jako o osobistym ogrodniku;-)Beti nie powinnam zreszta J doglada czesto mijego trawnika odkąd stracilam go z pola widzenia
Weronika, fajnie że już jesteś w domku z Nelą... rodzinne święta w domu to prawdziwa sielanka...
Niekat, trzymam mocno kciuki, żeby akcja szybko przebiegła i żebyś mogła nam się pochwalić już dzisiaj swoją pociechą...
Ja dzisiaj w nocy też jakoś czułam, że to może już... ale na razie to tylko brzuszek mi sie opuścił nisko, ale skurczy jakoś nie odczuwam...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 616
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 469 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 98 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 316 tys
Podziel się: