reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ja chyba wczoraj przechodziła depresję poporodową:-(ryczałam cały dzień że nie moge nic robić, było mi tak źle że mój K musi wszystko robić:zawstydzona/y:straszne:no: a jak K mnie pocieszał to mi jescze bardziej chciało sie ryczeć:-:)-:)-(od tego czasu mój mąż na każdym kroku powtarza mi ze mnie kocha i jaka jestem ważna dla niego i jak chętnie robi wszystko dla mnie:-):tak: KOCHANY JEST:tak::tak::tak:

a Julka dzis cos marudna i wciaz wisialaby na cycku:sorry:sorki za braki polskich liter ale na jedne rece ja trzymam i byloby mi ciezko:-D

Kochana Kasiu, to na pewno przejściowe... to hormony, ale przynajmniej wspiera Cię wyrozumiały i kochający mąż, który Ci pomaga... to bardzo ważne... będzie coraz lepiej i to z taką pomocą:tak:
 
reklama
Dzieki dziewczyny za mile slowa ja tez mam nadzieje ze te jutrzejsze wyniki beda lepsze i ze nie rozpakuja mnie z powodu cukru:tak:

Kasiu ,Asze ja tez mysle ze to hormony i mam nadzieje ze wam szybko przejdzie.Ja juz jestem placzliwa,(co bedzie pozniej)Dzis znowu ryczalam bo cos poszlo nie po mojej mysli.Powód blachy mianowicie zakupy a ja ryczalam jak bobr i nie moglam przestac hehhe
 
nie mam szans dziś was nadgonić:zawstydzona/y:...przeczytałam tylko, że mamy kolejne dzieciaczki:-):-):-).
Weronikaa, Telma, Ibolya GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Telma- strasznie się martwiłyśmy o ciebie. Fajnie, że wróciłaś:-)
 
ale nadrukowałyście:szok:

znaki zodiaku - u nas są 2 panny (ja i Bartek), wodnik i rybka :-)
kathi nie martw się - jak się zacznie to sama będziesz zaskoczona, że doskonale wiesz co robić:-)
amie taki już nasz urok,że zawsze się martwimy.. ja jak sie dowiedziałam o chorobie i zagrożeniu dla Marysi to cała noc w brzuszek pukałam.. dobrze, ze Marysia była skłonna do współpracy..
niekat rzeczywiście ciągle coś sie dzieje w tych waszych szpitalach:no: oby cię to nie dotknęło.. widzę, że ty masz prawdziwie świąteczne oczekiwanie:-)
telma GRATULACJE!! no nareszcie jesteś!!:-):-):-) musisz nam sie tu solidnie wytłumaczyć ze swojej nieobecności:-) ale myślami byłyśmy z tobą:-):-) (nasze córcie urodziły się w tym samym dniu):-)
Ibolya Gratuluję!! Kawał chłopa z Leonka:-):-):-)
 
asze głowa do góry!! już niedługo się wszystko unormuje!! na pewno masz wsparcie w swoich chłopakach, więc będzie dobrze!:-)

i jako psycholog czuję się w obowiązku uspokoić drogie panie (amie, kasia_s)- to nie depresja poporodowa .. to tak jak pisza dziewczyny - baby blues:Zmienność nastrojów, płaczliwość i przygnębienie (baby blues) odczuwane ok. 2-3 dni po porodzie (depresja sie pojawia ok. 6 tyg. po i później) są czymś normalnym. Jest to skutek wyczerpania, zmęczenia oraz gwałtownych zmian hormonalnych (spada np. podwyższony w czasie ciąży poziom estrogenów i progesteronu, wzrasta poziom prolaktyny odpowiadającej za wytwarzanie pokarmu). Stan ten mija po kilku, kilkunastu dniach.

u nas sie bardzo nadużywa tego pojęcia "depresja poporodowa" a to jest naprawde poważne zaburzenie (oczywiście zalezy od jego nasilenia), ale nie za czesto występuję u osób, które nie należą do grupy ryzyka.. gdyby ktoś chciał, prosze o info to napisze o tym więcej tu lub na PW.. niestety w necie też jest sporo bzdur i mitów na ten temat...
amie uspokój męża:-)
kasia dobrze, ze ci się taki małżonek trafił :-)
befatka jak masz doła to tym bardziej tu zaglądaj.. dół podzielony jest znacznie mniejszy:-)
doris jakie wieści od gina?
 
gratulacje DLA NOWYCH MAMUSIEK :-D:-D:-D

Telma, nareszcie jestes!!! Tęskniłyśmy i często zastanawiałyśmy sie co u Was słychać! Dobrze że juz jesteście w dwójkę.

Baby bluesa zaliczyłam przy Irence, faktycznie niemiła sprawa - niby wszystko w porządku, maluszek zdrowy i cudny, mąż kochający, żyć nie umierać - ale samopoczucie podłe i wyć sie chce. To na szczęście szybciutko mija i zostaje sama radocha, czego Wam i sobie życzę :-)

Dziś dokończyłam mycie balkonu, choć zimno - pucowałam szyby w czapce i szaliku. Po wczorajszym wchodzeniu na 10 pietro dziś paskudnie bolą mnie łydki :-p a porodu nie ruszyło. Pierniczę, niech będzie co ma być. Jutro śmigam na ktg, jak nie będę miała większego rozwarcia niż ostatnio to pojadę z mężem i córą do babci po placki na święta - mieli jechac sami, ale mnie nosi. Godzina od Krakowa to żadna odległość, w razie czego zdążymy na porodówkę :)
 
Oj dziewczyny jak ja wam zazdroszcze i pociech i meza ja mam podwojne czekanie moj malzon wraca we wtorek po swietach i sie dowiedzialam ze tylko na 2tyg i od paru dni mam dola i pokryjomu placze zeby cora nie widziala :-(
Co do znakow to u mnie sa pomieszane maz-lew corka-rak ta w brzuchu-baran a ja koziorozec ;-)

DZIEWCZYNY WSZYSTKIM WAM GRATULUJE DZIDZIUSIOW!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Witam
No to zostałem Tatusiem :D Weronika czuje się dobrze mała urodziła się wczoraj waga 4,160, 57 cm.
Po wyjściu ze szpitala - zonka będzie się rozpisywać :-)

Pozdrawiam

 
Do góry