reklama
tez mam avent isis teraz...na razie jescze nie tstowałam z melekiem ale bez mleka ciagnie fajnie
Marteczka... skzoada dziewczyn ze sie tak meczą:-(Oli tez miała zółtaczke ale bez probpemu przeszło samo i z karieniem rtea miałam ogromne problemy wiec karmiłam od drugiego tygodnia do konca przezx kapturkitym razxem wolałabym nie bo to jednam kłopot zawze je miec czyste przygotowane jak dziecko jest głodne ale jak nie da rady to trudno - wazne zeby w ogóle karmic
tez dzis wstałam o 9 bo ju OLi sie okrutnie nudziła i przyszła mi opowiadac co jej sie, sniło i wyciagał ode mnie jak to było jak ona si,e urodziła i była malutkim dzidzisiem - coraz bardziej ją ten temat kręci;-)
Marteczka... skzoada dziewczyn ze sie tak meczą:-(Oli tez miała zółtaczke ale bez probpemu przeszło samo i z karieniem rtea miałam ogromne problemy wiec karmiłam od drugiego tygodnia do konca przezx kapturkitym razxem wolałabym nie bo to jednam kłopot zawze je miec czyste przygotowane jak dziecko jest głodne ale jak nie da rady to trudno - wazne zeby w ogóle karmic
tez dzis wstałam o 9 bo ju OLi sie okrutnie nudziła i przyszła mi opowiadac co jej sie, sniło i wyciagał ode mnie jak to było jak ona si,e urodziła i była malutkim dzidzisiem - coraz bardziej ją ten temat kręci;-)
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
sms od Darini:
Hej ja tu zostaję i czekam do przyszłego tygodnia na cc, bo ciśnienie nie pozwala na naturalny porod, ale wszystko sie wyjaśni do poniedziałku. Pozdrowienia dla wszystkich!
niekat to nasze dzieci też miały dzisiaj dzień refleksyjny:-) Bartkowi najpierw musiałam opowiadać jak to było jak on był mały, a potem zadał mi pytanie: Mamusia a po co mi siostrzyczka? oj musiałam sie nagomanstykować, żeby coś sensownego (z jego punktu widzenia) powiedzieć:-)
Hej ja tu zostaję i czekam do przyszłego tygodnia na cc, bo ciśnienie nie pozwala na naturalny porod, ale wszystko sie wyjaśni do poniedziałku. Pozdrowienia dla wszystkich!
niekat to nasze dzieci też miały dzisiaj dzień refleksyjny:-) Bartkowi najpierw musiałam opowiadać jak to było jak on był mały, a potem zadał mi pytanie: Mamusia a po co mi siostrzyczka? oj musiałam sie nagomanstykować, żeby coś sensownego (z jego punktu widzenia) powiedzieć:-)
Hello!
Ja już po wizycie:-) i dalej w domu...ale dostałam skierowanie do szpitala na jutro na 8:00 i muszę być na czczo (już od 0:00 nie mogę nic pić i jeść). U mnie bez zmian. Szyjka mięciutka ale brak rozwarcia. Pani dr nie wiedziała czy powinna na pewno mi dać skier. i wzięła moje usg i poszła się skonsultować z kierownikiem izby przyjęć(aby nie było sytuacji, że ona mi wypisze skier. a z izby mnie cofną) i jak wróciła to jeszcze raz mnie zbadała (zrobiła masaż szyjki) i powiedziała, że po tym badaniu mogę zacząć rodzić w nocy a jak nie to rano ze skierowankiem. Mówi, że nie chce dopuścić do takiej sytuacji, że przechodzę jeszcze tydzień i nie będę mieć szans na poród naturalny, bo wtedy już cc.
A po tym masażu jak dr zrobiła mi ktg mała nie wiedziała o co chodzi i serduszko jej tak szybko biło jak koliberkowi (ginka mówi, że to dobry znak). Ale coś mi się zdaje, że dociągnę do jutra (taki ze mnie Kubuś Fatalista).
Ale fajniusia ona jest, mam ją o wszystkim informować (pisać smsy) jak mnie przyjmą, jak zacznę rodzić i jak urodzę . Mąż obiecał, że podejmie się tego zadania.
Sabincia- ale się zmieniłaś na tym zdjęciu to taka z Ciebie niegrzeczna dziewczynka. Ale fajną masz opaskę;-).
No to Darina się należy:-(. Ale dobrze, że już wie na czym stoi.
Biedna Marteczka, ona się nacierpi i Zuzieńka też. Tyle czasu w szpitalu i jeszcze ta akcja z laktatorem. Oby jak najszybciej wyszły do domciu.
Iza- mnie też kusiło aby obejrzeć porody ale się boję, bo też mi sie wydaje, że tak bym to przeżyła
Befatka- no to będzie córcia tatusia
Ja już po wizycie:-) i dalej w domu...ale dostałam skierowanie do szpitala na jutro na 8:00 i muszę być na czczo (już od 0:00 nie mogę nic pić i jeść). U mnie bez zmian. Szyjka mięciutka ale brak rozwarcia. Pani dr nie wiedziała czy powinna na pewno mi dać skier. i wzięła moje usg i poszła się skonsultować z kierownikiem izby przyjęć(aby nie było sytuacji, że ona mi wypisze skier. a z izby mnie cofną) i jak wróciła to jeszcze raz mnie zbadała (zrobiła masaż szyjki) i powiedziała, że po tym badaniu mogę zacząć rodzić w nocy a jak nie to rano ze skierowankiem. Mówi, że nie chce dopuścić do takiej sytuacji, że przechodzę jeszcze tydzień i nie będę mieć szans na poród naturalny, bo wtedy już cc.
A po tym masażu jak dr zrobiła mi ktg mała nie wiedziała o co chodzi i serduszko jej tak szybko biło jak koliberkowi (ginka mówi, że to dobry znak). Ale coś mi się zdaje, że dociągnę do jutra (taki ze mnie Kubuś Fatalista).
Ale fajniusia ona jest, mam ją o wszystkim informować (pisać smsy) jak mnie przyjmą, jak zacznę rodzić i jak urodzę . Mąż obiecał, że podejmie się tego zadania.
Sabincia- ale się zmieniłaś na tym zdjęciu to taka z Ciebie niegrzeczna dziewczynka. Ale fajną masz opaskę;-).
No to Darina się należy:-(. Ale dobrze, że już wie na czym stoi.
Biedna Marteczka, ona się nacierpi i Zuzieńka też. Tyle czasu w szpitalu i jeszcze ta akcja z laktatorem. Oby jak najszybciej wyszły do domciu.
Iza- mnie też kusiło aby obejrzeć porody ale się boję, bo też mi sie wydaje, że tak bym to przeżyła
Befatka- no to będzie córcia tatusia
kathi
Marcowe mamy'08
Hej kobitki
Trudno Was nadrobic po krótkiej przerwie , przeziębienie mnie dopadło i na nic nie miałam ochoty myślałam że jakoś dotrwam do końca bez zadnych ekscesów. Cała ciążę miałam wzorową żadnych mdłości żadnej zgagi nawet jakoś specjalnie nie byłam zmęczona, ale nie ma tak dobrze widać. Trochę Was podczytywałam wieczorkiem ale się nie da tak wszystkiego poczytać.
Ciekawe kiedy się pojawią nastepne marcowe dzieciaczki bo widzę że parę z Was już na finiszu. ;-)Na to wygląda że PrzyszłaMamusiu jestes następna w kolejce.:-)
Sabincia super że Nikos już tak blisko do wyjścia ostatnie zdjęcie super i chyba do tatusia podobny
U nas piękna pogoda słoneczko świeci i od razu lepiej mi się funkcjonuje. I chyba mnie też dopadło wicie gniazda bo wszystko bym najchętniej zrobiła na raz( niestety nie mogę ze względu na szyjkę)
No i najważniejsze Marteczka gratulacje walentynkowej Zuzi, Wracajcie szybko bo w domku o wiele lepiej. :-)
Teraz znikam bo głód mnie męczy i coś trzeba dobrego zjeść.
Trudno Was nadrobic po krótkiej przerwie , przeziębienie mnie dopadło i na nic nie miałam ochoty myślałam że jakoś dotrwam do końca bez zadnych ekscesów. Cała ciążę miałam wzorową żadnych mdłości żadnej zgagi nawet jakoś specjalnie nie byłam zmęczona, ale nie ma tak dobrze widać. Trochę Was podczytywałam wieczorkiem ale się nie da tak wszystkiego poczytać.
Ciekawe kiedy się pojawią nastepne marcowe dzieciaczki bo widzę że parę z Was już na finiszu. ;-)Na to wygląda że PrzyszłaMamusiu jestes następna w kolejce.:-)
Sabincia super że Nikos już tak blisko do wyjścia ostatnie zdjęcie super i chyba do tatusia podobny
U nas piękna pogoda słoneczko świeci i od razu lepiej mi się funkcjonuje. I chyba mnie też dopadło wicie gniazda bo wszystko bym najchętniej zrobiła na raz( niestety nie mogę ze względu na szyjkę)
No i najważniejsze Marteczka gratulacje walentynkowej Zuzi, Wracajcie szybko bo w domku o wiele lepiej. :-)
Teraz znikam bo głód mnie męczy i coś trzeba dobrego zjeść.
Ja filmów z porodów nie oglądałam i nie zamierzam. Ostatnio tylko podczytuję relacje z porodów na lutówkach. Już się nie mogę doczekać dzisiejszej wizyty u gina. I chyba zrobię sobie KTG, jeszcze pomyślę, bo kosztuje 40 zł.
Muszę jeszcze trochę mieszkanie ogarnąć i w końcu się wykąpać, bo jakoś od rana nie mogę się zebrać. Za to już prawie skończyłam robić sweterek. Jeszcze tylko guziczki i trzeba pochować wystające nitki i będzie gotowy. I byłam u fryzjera trochę podciąć włosy, bo potem to nie wiem kiedy będę miała czas.
PrzyszłaMamusiu, trzymam kciuki, żeby się jednak samo zaczęło. No i szybko poszło.
Mrówa, musimy się szykować, bo teraz to już chyba będzie nasza kolej ;-) Szczerze mówiąc, to chciałabym mieć już poród za sobą, a tu jeszcze półtora tygodnia do terminu.
Muszę jeszcze trochę mieszkanie ogarnąć i w końcu się wykąpać, bo jakoś od rana nie mogę się zebrać. Za to już prawie skończyłam robić sweterek. Jeszcze tylko guziczki i trzeba pochować wystające nitki i będzie gotowy. I byłam u fryzjera trochę podciąć włosy, bo potem to nie wiem kiedy będę miała czas.
PrzyszłaMamusiu, trzymam kciuki, żeby się jednak samo zaczęło. No i szybko poszło.
Mrówa, musimy się szykować, bo teraz to już chyba będzie nasza kolej ;-) Szczerze mówiąc, to chciałabym mieć już poród za sobą, a tu jeszcze półtora tygodnia do terminu.
reklama
nulcia
marzec 2008
Wyszło słoneczko, ale cudnie:-) Chciałabym, zeby taka ładna wiosna była po powrocie ze szpitala.
Przyszła mamusiu- tez słyszałam , ze taki masaż to nic przyjemnego;-). Ale przez to pewnie coś się ruszy. Zycze szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu.
Giza-jak już sweterek bedzie skończony, to prosimy o foto, na pewno super
Mrowa- faktycznie musicie się szykować,zeby ruchu nie tamować, bo inne marcówki już się niecierpliwią .
Przyszła mamusiu- tez słyszałam , ze taki masaż to nic przyjemnego;-). Ale przez to pewnie coś się ruszy. Zycze szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu.
Giza-jak już sweterek bedzie skończony, to prosimy o foto, na pewno super
Mrowa- faktycznie musicie się szykować,zeby ruchu nie tamować, bo inne marcówki już się niecierpliwią .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 653
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 483 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
Podziel się: