reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Siwona ja tez narazie mam abstynencje ale z mojego powodu bo moje libido jest poniżej zera:-p:no: ale w następnym tyg musze mojemu dac cos bo później znów dosc długa abstynencja no i niewiem jak on by wtedy wytrzymał;-)
teraz chodzi za mna i mówi że chce mu sie "ciupciać":-D:-p
 
reklama
Siwona ja tez narazie mam abstynencj


Oj mam dokładnie tak samo i to od dłuższego czasu, a co najgorsze jak już do czegoś dojdzie to nie sprawia mi to przyjemności jak kiedyś :-:)wściekła/y::zawstydzona/y::wściekła/y::zawstydzona/y: I nie dość że (w ulubionej pozycji) mnie po porostu boli to jeszcze mam nadmiar wydzieliny i mam wrażenie że mąż musi sobie wyobrażać że coś w ogóle jest, że mnie nie czuje :eek::-( Aż szkoda jest mi mężula, ale czasem (głupi to zabrzmi) się "zmuszam" :baffled: bo przecież facet potrzebuje.
Mam tylko nadzieję że mi to przejdzie po porodzie. :baffled:
 
Kurcze, wy tak piszecie o tym braniu mężusiów w obroty, że aż mi przykro, bo ja to nie mogę:zawstydzona/y::zawstydzona/y: aż mi żal tego mojego ale brzuch mi tak przeszkadza, albo jakieś kłucia, albo uciski, albo nie wiadomo co jeszcze, że w sumie zero przyjemności no i sobie odpuściliśmy:-:)-( A wy serio nie macie problemów z seksikiem?:sorry:

Nie martw się i nie ma co na siłę - odbijesz sobie w maju :-D:laugh2::-p
A u mnie "repertuar" wprawdzie mocno ograniczony, ale libido w normie. Za to jego znaczny wzrost był jakoś przez 5-6 miesiąc - no 5 razy dziennie bym mogła wtedy :-p

Ale powiem szczerze, że zadziwiacie mnie opiniami "bo facet musi"... brrrrrrrrr....:baffled:
Moje ciało nie jest narzędziem i jeżeli naprawdę nie miałabym ochoty to trudno - albo małżon musiałby zrozumieć (noszenie dziecka to przecież nie takie hop siup) albo czekałabym na moment, gdzie przy długim głaskaniu, aromatycznej kąpieli itd. dałabym się ponieść nastrojowi.
 
sorry dziewczyny ze nie pocztam dziś was:-(wpadłam tylko na chwilke sie zameldwoac i powiedziec ze mam antybiotyk i leże słaba jak niemowle... odezwę się jak będę miala wiecej siły:sorry:
 
Co chciałam wczoraj nadrobić to mi się albo net zawiesił albo tylko BB:crazy: szału można dostać:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: więc wybaczcie ale nie nadrobię tych kilkunastu stron bo chciałabym zdążyć coś napisać;-)
byłam dziś u mojego gina i ogólnie jest ok, ale ciśnienie ciut za wysokie 125/90:-( no iwęc pan dr kazał mi się stawić jutro rano na oddziale patologii - zrobią mi wszytskie badania , usg i zobaczymy:-( powiedział że powinno być wszystko ok ale chce to jeszcze spr na pewno:sorry: tak więc trzymajcie mocno kciuki żebym wróciła do domku (bo nawet nie mam jeszcze koszuli do szpitala):sorry:
 
Niekat no i ty podupadłaś nam na zdrowiu:wściekła/y:
Weronika gratuluję"zdrowo wypasonej"córci jak się urodzi to nie będzie chucherkiem,będzie ci łatwiej się nią zajmowac:tak:
Sabincia Super!każdy jakiś postęp Nikosia cieszy mnie jak własnego dziecka:eek:,to teraz czekam aż weźmie się ładnie za papusianie.A jak tak dalej pójdzie to na pewno zdążysz go miec już w domu zanim ja szpital opuszczę:baffled:
Siwona u mnie przez praktycznie cała ciąże panuje obniżenie popędu z mojej strony,aż w końcu i jemu się udzieliło i tak raz na tydzień a nawet dwa bywało coś ale też mi brzuch"przeszkadza"czuję się jak słoń,jestem ograniczona i nie"dochodzę".A zawsze lubiałam byc aktywna,przejmowac inicjatywę i najpierw to ja musiałam"dojśc"w swojej pozycji:-)a teraz jak tego nie mogłam to mnie to nie cieszyło i nie rajcowało.Ale chciałabym teraz,żeby nie zapomniec:-Djak to jest,bo nie będzie można.
 
:wściekła/y:no nie jak w dzień się zajmuję jakimiś robótkami i nie mam czasu,żeby tu wejśc to piszecie,wchodzę jak już mam czas,czytam,czytam te zaleglości całodniowe,odpisuję a tu ECHO!!!:szok::szok::szok:
 
niekat, bidulko, oby Ciebie szybciej puściło niż mnie. Kuruj się dziewczyno.
Weronikaa, to maleńka nie będzie wcale taka maleńka. Ja w sumie byłam zadowolona, że Przemko nie był malutki, bo jakoś tak łatwiej było go pielęgnować. A jak patrzyłam na te książkowe 3300, to takie kruszynki, że bałabym się takie maleństwo złapać.
Dzisiaj Przemko z takim zaangażowaniem i troską opowiadał o siostrzyczce. Zolinusia to, Zolinusia tamto, jeszcze jakiegoś innego zdrobnienia używał, ale już nie pamiętam jakiego.
 
reklama
Giza to jak Zolinka zostanie?

Niekat kuruj sie i szybko wracaj do formy, zebys sie jeszcze ostatnimi tygodniami mogla nacieszyc.

Sabincia Nikus sliczny a jesc pewnie niedlugo zacznie. w koncu troche mu skrocono pobyt w milym wnetrzu wiec teraz troche czasu potrzebuje. Najwazniejsze, ze jest lepiej i ze mozesz go przytulac bo to dla takich maluchow bardzo wazne.

Marteczka ty sie pewnie rozdwoiszjak mnie nie bedzie - bo planujesz na weekend he?:-)

A ja lece sie pakowac bo wrocilam z kursu a tu chaos na calego - Julek lata, walizki do polowy spakowane i wogole to nie wiem za co sie zabrac a rano chcemy wyjechac bo droga dluga. No i jak na zlosc moje dziecko (to starsze) strajkuje i nie chce spac w dzien - a myslalam, ze to jeszcze troche potrwa i bede sie cieszyc ta godzinka spokoju w dzien:-(

A tak wogole to wlasnie popijam sobie cieple mleczko siedzac przy kompie a kilka dni temu mialam awarje - bo wylalam kubek herbaty na klawiature i myslalam, ze bedzie juz po laptopie - ale po nocnym sudzeniu dziala (tylko bajeranckie podswietlanie klawiatury zniklo). A ja jak widac niczego sie nie nauczylam:zawstydzona/y::no::-p
 
Do góry