reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Cicha, myślę, że Przemka ciężko będzie przekonać do innego imienia.
Skaba, zobaczymy czy mu się stosunek do siostrzyczki nie zmieni po porodzie.
Idę dzisiaj do lekarza, bo coś nie mogę się pozbyć kaszlu. Jestem już tym tak zmęczona i obolała, że na nic nie mam siły.
 
reklama
wyszłam dopiero z łózka boje się tego ciśnienia bo mam dwa wyjścia albo pójdę do szpitala leżeć żeby nic nie robić albo sobie poleżę w domu to wole już w domu ale tu tak kusi wszystko to umyć to posprzątać za dużo szalałam z remontem :-(

dziś mąż zawiózł mocz do badania to zobaczymy czy nie mam tam tego białka jak piszecie ze 140/90 to już złe ciśnienie a mój gin mówi że jak będę mieć 97 to mam go alarmować trochę tym przestraszyłyście mnie bo do tej pory nie miałam co do niego zastrzeżeń
 
Darina ja właśnie miałam wczoraj 140/90 i to jest (głupio to zabrzmi) górna granica "normy", ale przypuszczam, tak jak pisała Giza, że to przez sól którą zresztą lubię :baffled: Tak więc postaram się ją ograniczyć i mierzyć ciśnienie kilka razy na dzień, bo tak mi kazała Ginka. Resztę wyników badań miałam dobrą więc szczególnie się nie martwię.
 
Zaglądam tu codziennie z nadzieja że może jakieś wieści od naszych ciężarówek na finiszu - a tu cisza. I dobrze, niech dzieci rosna jak najdłużej w brzuszkach, później łatwiej kapać i przewijać ;)

Sabincia
, dobrze że juz mozesz przytulać swojego maluszka, to dla niego bardzo ważne. Jeść se nauczy, tylko trzeba mu dac czas, w końcu to takie maleństwo, jeszcze długo powinno siedzieć w brzuszku.

mrowa, czekacie na rozwarcie? Ja juz mam wstępny termin cesarki, 17 albo 19 marca, zobaczymy czy sie nie rozpakuje wcześniej. Ale przy Irence też ustalilismy termin wcześniej, nie czekalismy na rozwarcie (które, nawiasem mówiąc, juz miałam przy cc)

U mnie też libido zero. Mój mąż wiedział na co się decyduje, miał doświadczenie po pierwszej ciąży, co nie zmienia faktu że męczy się biedaczyna trochę. A mnie nie rusza nic, nic mi nie sprawia przyjemności, wręcz odwrotnie. Przy córeczce podczas karmienia miałam to samo, zobaczymy jak będzie tym razem.
 
ja musiałam już mieć nadciśnienie przed ciążą tylko nie mierzyłam dlatego teraz biorę tabletki 3xdziennie obrzęków nie mam białka też więc to nie jest zatrucie ciążowe a na każdym usg lekarz sprawdzał Zuzi przepływ żył i było oki więc chyba jak mam nadciśnienie i się leczę na nie to dla mnie ta górna granica to 97

a dziś sobie odpoczywam i znów 88
 
Witam z mojego "rana" :-p

Śniło mi się, że czekałam i czekałam na poród i nic - w końcu urodziłam 13-tego w piątek i inne pierdoły. Jeszcze snów o synku i porodzie nie miałam.
Mówiłam małżonowi a on zajrzał w kalendarz i mówi: no to się jeszcze pomęczysz, bo najbliższy 13-tego w piątek jest w czerwcu... :laugh2:

Wczoraj dostałam 2 ważne a przede wszystkim dobre wiadomości, na które czekaliśmy z niecierpliwością
1. dostaliśmy kredyt na domek :-):-):-)
2. przeprowadzam się w następną sobotę :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Ale chociaż czekałam na tą przeprowadzkę od października, to jednak szkoda mi będzie naszego mieszkanka :sorry::sorry::sorry: i trochę melancholia mnie złapała wieczorkiem.... I nawet nie mogłam jej zapić winkiem :-( Jakby nie patrzeć, to 3,5 roku było to nasze miejsce na ziemi i same dobre rzeczy mi się będą z nim kojarzyły.... Ach...
 
ninja to do czerwca masz rzeczywiście jeszcze trochę czasu:-D:-D:-D
i ciesze się razem z Tobą z kredytu i przeprowadzki... choć o ile dobrze myślę to oznacza, że nie będziesz miała netu i opuścisz nas na jakiś czas:-:)-:)-(
 
Właśnie wróciłąm ze szpitala, myslałąm że tam zakwitnę (od 7:10 do 12:00):baffled: ale grunt że nie musiałam zostać:tak: zrobili mi KTG, USG, badanie moczu i macanko :-) no i na razie bardzo dobrze (ciśnienie też :tak:) tak więc przez weekend mam mierzyć ciśnienie, w poniedziałek na bad. moczu no i jak będzie dobrze to super a jak nie no to szpital:szok: ale myslę że tak jak mój gin powiedział to tylko tak dla pewności sprawdzamy:-) ale dobrze że jest czujny:-D

Ninja gratuluję kredyciku i przeprowadzki:tak::tak::tak:
 
kasiu dobrze, że jesteś z nami:-):-):-)

a "macanko" przypomniało mi wczorajsze rozważania mojego męża nad przyszłością naszego syna - otóż J stwierdził, że Bartek powinien zostac ginekologiem, bo taki to ma dobrze: nie dość, że J mnie do niego zaprowadził, ten wymacał przy nim jego żonę, to jeszcze mu 60 zł za to zapłacił:-D:-D:-D no coś w tym jest:-D
 
reklama
a "macanko" przypomniało mi wczorajsze rozważania mojego męża nad przyszłością naszego syna - otóż J stwierdził, że Bartek powinien zostac ginekologiem, bo taki to ma dobrze: nie dość, że J mnie do niego zaprowadził, ten wymacał przy nim jego żonę, to jeszcze mu 60 zł za to zapłacił:-D:-D:-D no coś w tym jest:-D

co racja to racja:-D:laugh2::-D
 
Do góry