reklama
Miałam załączyc tego linka Wszystko o imionach - Forum - Gazeta.pl
telma78
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2006
- Postów
- 348
Chryste, dziewczyny czy oni powariowali??????????? Rozumiem,że sala indywidualna, to chodzi o salkę do porodu rodzinnego, tak? Czy może o sale po porodzie? Ale 800 zł? Ja za poród rodzinny 2,5 roku temu płaciłam 300 zł i już mi się wtedy wydawało,że dużo za położną zapłaciłam 500zł, ale 1500zł? Nie wiem czy to Warszawka się rządzi innymi prawami, (czyt. cenami), czy generalnie się ceny tak przez te 2,5 roku zmieniły? dla mnie to przerażające!
Przyszłamamusiu- ja też mam lekarza i położną w tym szpitalu,w którym chcę rodzić;-). Zobaczymy na ile się te znajomości przydadzą:-)! A tak poza tym to wiem co przeżyła twoja znajoma, z tą cesarką, miłam identyczną sytuację, normalny poród, rozwarcie 10cm, nagle zanikło tętno, szybkie usypianie i cc- może to być trauma!
Jestem za tym, żeby założyć wątek o szpitalach, cenach, itd.
Niekat, ty jedna z Radomia, a ja chyba jedna z Poznania...
Przyszłamamusiu- ja też mam lekarza i położną w tym szpitalu,w którym chcę rodzić;-). Zobaczymy na ile się te znajomości przydadzą:-)! A tak poza tym to wiem co przeżyła twoja znajoma, z tą cesarką, miłam identyczną sytuację, normalny poród, rozwarcie 10cm, nagle zanikło tętno, szybkie usypianie i cc- może to być trauma!
Jestem za tym, żeby założyć wątek o szpitalach, cenach, itd.
Niekat, ty jedna z Radomia, a ja chyba jedna z Poznania...
ja nic nei płaciłam za poród tzn nie dałam w łapę bo stwierdziłam ze nie bedę dawac i koniec kropka;-) połoznym na odchodnym kupiliśmy ciastka i kawę w podziece za opiekę nademna i Melcią:-)
w końcu to jest ich praca za dobrze wykonana moją rpacę nikt mi nei daje wiecej
w końcu to jest ich praca za dobrze wykonana moją rpacę nikt mi nei daje wiecej
jestem cala soba za tym co napisałaśtyle ze bywa ze jak sie nie da to nie wykonuja dobrze tej swojej rpay i wtedy cierpi i matka i dzieckoja nic nei płaciłam za poród tzn nie dałam w łapę bo stwierdziłam ze nie bedę dawac i koniec kropka;-) połoznym na odchodnym kupiliśmy ciastka i kawę w podziece za opiekę nademna i Melcią:-)
w końcu to jest ich praca za dobrze wykonana moją rpacę nikt mi nei daje wiecej
telma78
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2006
- Postów
- 348
No mrowa- podejście do sprawy jak najbardziej godne naśladowania! Ja niestety miałam już tyle styczności z naszą służbą zdrowia, że niestety żeby psychicznie czuć się dobrze muszę wiedzieć,że mam kogoś swojego. No niestety przy pierwszym porodzie, to się potwierdziło! Wiem ,że można mieć szczęście i dobrze trafić, na solidne położne, ale ja na łud szczęścia nie zamierzam liczyć!
Mój brat 1,5 mca temu wylądował w Dublinie w szpitalu, bo go pobiło dwóch Rosjan i powiem Wam, że to co tam zobaczyłam to był dla mnie szok. Nie znaliśmy tam nikogo, a tak wokół młodego latali, opieka naprawdę rewelacja! Do tego stopnia, że kiedy brat był po operacji plastycznej twarzy i chciało mu się do toalety a nie mógł o własnych siłach- siostra przyniosła mu co trzeba żeby zrobił w łóżku- a on młody i krępował się młodych pielęgniarek- to przyszedł pielęgniarz i zaniósł go na rękach do ubikacji! Kiedy już wyszedł ze szpitala, to jego lekarz prowadzący dzwonił do mnie i przypomninał,że brat w tym i tym dniu ma wizytę w przychodni. Kurcze to jest prawda,że poza granicami naszego kraju w szpitalach jest inny świat! Dobra można powiedzieć,że oni tu inaczej zarabiają, ale wiecie, ja myślę,że nasze pielęgniarki nawet gdyby lepiej zarabiały to już jest taka mętalność...narzekanie....,że wcale jakość ich pracy by sie nie poprawiła, (oczywiście nie należy generalizować, bo takie z powołaniem też sięzdarzają),myślę, że musi nowe pokolenie wyrosnąć... Sorry jeśli kogoś uraziłam, ale njiestety takie jest moje zdanie... które niestety nie wzięło się z powietrza tylko z tego iż zdarzało się, iż musiłam korzystać z usług naszej "bezpłatnej" służby zdrowia!
Mój brat 1,5 mca temu wylądował w Dublinie w szpitalu, bo go pobiło dwóch Rosjan i powiem Wam, że to co tam zobaczyłam to był dla mnie szok. Nie znaliśmy tam nikogo, a tak wokół młodego latali, opieka naprawdę rewelacja! Do tego stopnia, że kiedy brat był po operacji plastycznej twarzy i chciało mu się do toalety a nie mógł o własnych siłach- siostra przyniosła mu co trzeba żeby zrobił w łóżku- a on młody i krępował się młodych pielęgniarek- to przyszedł pielęgniarz i zaniósł go na rękach do ubikacji! Kiedy już wyszedł ze szpitala, to jego lekarz prowadzący dzwonił do mnie i przypomninał,że brat w tym i tym dniu ma wizytę w przychodni. Kurcze to jest prawda,że poza granicami naszego kraju w szpitalach jest inny świat! Dobra można powiedzieć,że oni tu inaczej zarabiają, ale wiecie, ja myślę,że nasze pielęgniarki nawet gdyby lepiej zarabiały to już jest taka mętalność...narzekanie....,że wcale jakość ich pracy by sie nie poprawiła, (oczywiście nie należy generalizować, bo takie z powołaniem też sięzdarzają),myślę, że musi nowe pokolenie wyrosnąć... Sorry jeśli kogoś uraziłam, ale njiestety takie jest moje zdanie... które niestety nie wzięło się z powietrza tylko z tego iż zdarzało się, iż musiłam korzystać z usług naszej "bezpłatnej" służby zdrowia!
*Doris*
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2007
- Postów
- 1 096
telma78 - takie ceny są jedynie w szpitalu na Żelaznej. W innych szpitalach jest taniej, a nawet są takie, gdzie za poród rodzinny się nie płaci. Jednak w innych szpitalach nacinanie traktują rutynowo i w ostatniej fazie porodu każą rodzić na łóżku, a w tym można do końca rodzić w wodzie, albo w dowolnej pozycji i masz dużą szansę, że jeśli nie będzie konieczności, to cię nie natną. Można też oczywiście rodzić za darmo na sali ogólnej, ale jak się druga rodząca kobieta nie zgodzi na twój poród z meżem, to go wyproszą. Tak to już jest, że za takie "fanaberie" trzeba więcej płacić.
reklama
ninjacorps
Marcóweczka 2008
dziewczyny - w prawach pacjenta, jest że za poród rodzinny się nie płaci
!!!! i nikt nie może wyprosić męża/chłopaka/mamy czy koleżanki, która ma z wami być.
ps. zakładam wątek o szpitalach, skoro tyle chętnych :-)
!!!! i nikt nie może wyprosić męża/chłopaka/mamy czy koleżanki, która ma z wami być.
ps. zakładam wątek o szpitalach, skoro tyle chętnych :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 599
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 468 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 97 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 314 tys
Podziel się: