reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

*Doris* Jestem z okolic Kalisza w woj. wielkopolskim.
Mam do was pytanie, może któraś z mam mi pomoże. Otóż u mojej córeczki na policzku zauważyłam ostatnio popękane naczynka. Nigdy wcześniej tego nie miała. Zawsze delikatnie wycieram jej buźkę i rano i wieczorem smaruję ją kremem do ciała Bambino. Jak wychodzimy na dwór a jest duże słoneczko to smaruję ja kremem z faktorem30 dla dzieci.Zastanawiam się czy te popekane naczynka mogą świadczyć o tym, że czegoś jej brakuje, może jakiś witamin? A może to od tego, że mała czasem "staje na głowie"? Tzn przymierza się do zrobienia fikołka. Nie robi tego często, ale robi. Sama już nie wiem co to może być i trochę mnie to martwi.

A tak w ogóle to muszę się Wam pochwalić, że Wikusi dzisiaj przebiły się kolejne 3 ząbki, dwie górne piąteczki i jedna dolna piatka. Trochę nie po kolei bo jeszcze nie ma czwórek, ale widać że są już w drodze więc pewnie lada dzień się pojawią:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Milka, nie ma pojęcia co może być przyczyną tych popękanych naczynek. Najlepiej idź do pediatry, albo dermatologa (do dermatologa nie jest potrzebne skierowanie). Wtedy albo dostaniesz skierowanie na dodatkowe badania, albo jakiś krem przepiszą. Gratuluję kolejnych ząbków.
Niekat, już myślałam, że Precelka na łyso ostrzygłaś. Bardzo jestem ciekawa jak teraz wygląda.
Mila się coraz bardziej rozgaduje. Jeszcze trochę i zagada nas wszystkich razem. Nawet Przemka. Jak chce pić to pokazuje na kubek i woła ebatka. Jak chce gdzieś iść to oćcie. Sporo zwierzątek potrafi nazwać nie tylko odgłosami, ale właśnie używając nazw. Jeszcze dość mocno zniekształca wyrazy, ale coraz częściej można ją zrozumieć.
 
milka wyklucz stawanie na głowie bo moja Oliwia w tym wieku stawała 100 razy dziennie i nic jej nie było - to po prostu taka zabawa:tak:ja bym sie wybrała do pediatry najpierw a potem jak ona nic nie pomoże to dermatolog;-)
giza żal by mi było tych jego kudełków obcinac na króciótko - juz teraz jak na niego aptrze to sie dziwinie czuje no i po myciu ma kedziorki ale potem mu sie prostują i juz wygląda tak raczej normalnie:-(juz nie ejst wyjątkowy bo nie ma loczków:dry:ehh żartuje of course - dla mnei jest najpiękniejszy a teraz jest taki dorosły że szok:sorry2:cykne mu jakąc konkretną fotke w tej fryzurce to wkleje w odpowiednie miejsce:tak:
 
doris to ty jeszcze bez @?:szok:...ale ci dobrze:-D;-)..
niekat i Marcello bez loczków?:shocked2:..ale napewno też ślicznie wygląda!:tak: zresztą mu urosną..Ja zawsze bałam się sama obcinać alexa..zreszta niemiałam sprzętu(raz porzyczyłam..i tylko wtedy sami go ogoliliśmy:-D)..ale faktycznie doroślej wyglądał po pierwsym obcięciu..:tak:
Tośce to ciągle podcinam...i dalej ma długawe..i loczki na końcach:-)
anetka i jak spacerek po parku?.. współczuję @...i oby to była ostatnia;-)
Moja Tośka to ma 6zębolków dopiero..:-(..ale widzę że np.4 dolne opuchnięte przeokropnie...i górne 3 też...
Ja dziś wolne mam,ale obiecałąm Alexowi,że po niego pojadę..(pojedziemy z tośką pewnie)..
Za to jutro dzien..a w niedzielę ide na noc...Taki plus,że nie muszę brać nikogo do dzieci..bo ostatnio z moja mamą jest problem..wogóle nie moge jej zrozumieć(ale to inny temat)..a druga babcia..(bez jednego płuca..) niedaje rady czasem...Więc niema jak liczyć na siebie...i wolę iść na noc..czy w weekend..bo przynajmniej jeden problem mniej...
giza a jak Przemcio? przeszło mu już?
 
Ewa spacerek był super tylko chłodno było, za to Filip wybiegał się po plaży. Dziś byliśmy na pobraniu krwi i zero płaczu. W ogóle nie było reakcji taki był zapatrzony w Panią która krew pobierała :-)
Zobaczymy jaka będzie pogoda bo jak się uda to chcemy iść puszczać latawca tylko czekamy jak K wróci z pracy :-)
My też mamy problem z opieką nad Filipkiem dlatego sami wymieniamy się i jak jedno jest w pracy to drugie ma wolne. U mnie to nie trudne bo ja pracuje 10 dni w miesiącu, W wyjątkowych sytuacjach zawożę Filipka do mojej babci.
 
Ostatnia edycja:
witam wszystkie mamy :-) jestem tu nowa ale od dawna was czytam :-p moja corcia Oliwka dzis konczy 14 miesiecy. marcowa mama zostałam 8 marca 2008 :) pozdrawiam :*
 
witaj zabka rozgośc się:tak::-)
a u nas szpital weekedowy sie szykuje :-(po szokującej dwutygodniowej rpzerwie w chorobach moich dzieci dostałam tel z przedszkola ze Oliwia zwija się z bólu na dywanie.brzuszek.... odebrałm ja zielona i zawiozlam do domu:no:przy okazji dowiedziąłam się ze od wczoraj juz 3 dzieci zachorowało na jelitówke.... znów to samo ... zdązyłam wrócic do rpacy telefon od mamy ze Marcel ma 39 st. i gdzie jest Nurofen bo jej leci rpzez ręce:szok:Chryste czy ja w koncu wyjde z tych choróbsk:dry:U Marcela to moze byc zwiazne z tym ze zaczynaja mu się na powaznie pchać dwójki górne no i dostał katarku co tez raczje z tym wiążę a nie z przeziebieniem :baffled:sama nie wiem.żadnych innych symptomów nie ma prócz tej gorączki i katarku.żeby tylko jelitówka Oliwii nie rpzeszła znów na Małego bo dopiero co odzyskał masę po ostatniej chorobie sprzed miesiąca:no:
 
Ano z tymi choróbskami tak jest. Moja mała nie chorowała do listopada. W listopadzie zaliczyła trzydniówkę no i się zaczęło. Od lutego jedno przeziębienie za drugim. Dwa razy skończyło się na antybiotykach bo dostała zapalenie gardła i miała wysoką gorączkę.teraz też tydzień temu wyszła z bardzo silnego przeziębienia, które trzymała ją dwa tygodnie a dzisiaj rano patrze leci z nosa:-(. Ale dzisiaj to może być przez to, że w nocy tak sikała, że przesikała pampersa. Jak się rano obudziła z płaczem i ją wzięłam to była cała mokra, łóżeczko też i dygocząca z zimna. Zaraz ja przebrałam, rozgrzałam mleczkiem i otuliłam kocykiem i jak na razie jest ok. Z noska nic nie leci, nawet na spacerku byłyśmy bo dzisiaj pogoda piękna. Najgorsze jest to, że ona mi się w nocy strasznie odkrywa, a właściwie to nie tyle odkrywa co wędruje po całym łóżeczku. Jak zaśnie na pleckach to za chwilę jest na brzuchu, potem zaraz w drugim końcu łóżeczka, następnie w poprzek i tak całą noc wedruje. Kupiłam jej spiworek ale za nic nie chce w nim spać, teraz to juz jak tylko go widzi to wrzeszczy. Musiałabym całą noc nie spać tylko siedzieć i ją co chwila przekładać i przykrywać.
A wiecie co, tak jej się dzisiaj przyjrzałam i nie ma już tych naczynek popękanych. Wszystko znikneło. Przez ostatnie kilka dni było a dzisiaj już nie ma :-). Fajnie. Zobaczymy tylko jak będzie dalej, jak się będą znów pojawiać to pójdziemy do lekarza.

niekat mam nadzieję, że z maluszkami wszystko będzie dobrze i nie dadzą sie choróbsku.

Boże, znowu się strasznie rozpisałam. No ale taka jestem, tyle chciałabym napisać a nie
umiem w krótkich zdaniach ;-). Pozdrowienia dla wszystkich :-).
 
Ostatnia edycja:
milka Marcel tez nie chciał spać w spiworku jak go próbowąłam do niego rpzkeonac ok. wrzesnia ale teraz to koneicznosc bo jak piszesz jest u Ciebie bardzo podobnie.Mały sie wierci i zawsze spiw dziwnych pozycjach ale nigdy pod kołderką tylko zazwyczaj na niej....no ale póki co śpiworek sie sprawdza :tak:oby i Twoja Mała sie w koncu przekonała:tak::-)
 
reklama
Niekat, i jak dzieciaki? Lepiej?
Milka, mój synek też tak spał. W śpiworku zaraz był okręcony i się budził. Przykryć się nie dał. Wędrował w nocy po całym łóżeczku. W końcu ubierałam go dość ciepło do spania - podkoszulek, skarpetki, gruba piżamka - welurowa lub polarowa, w zależności od temperatury w pokoju. No i ja się przestałam martwić, że się rozkopuje, bo było mu cieplutko. A Milenka śpi w śpiworku, jak chłodno to przykrywam ją jeszcze kocykiem.
 
Do góry