reklama
hellou ze slonecznych wysp! :-) ciekawe czy nas ktos jeszcze pamieta
u nas wszystko ok, moj maly mezczyzna rosnie jak na drozdzach, strasznie rozrabia i gada jak najety w obu rodzicielskich jezykach a przede wszystkim w sloim wlasnym pomieszanym
1sze urodzinki sie udaly a potem byl kolejny wyjazd nad morze ale tym razem w ciepelku no i ganianie malego po plarzy z wiaderkiem i lopatka jak wariat
ciagle chodzimy na sing&sign ktore maly uwielbia i pieknie tanczy, spiewa po swojemu, klaszcze i macha lapkami do piosenek i kilka razy w tyg na inne dzieciaczkowe rozrywki typu buzz zone. nocnika jescze nie probowalismy bo moja torpeda nie potrafi jeszcze w miejscu usiedziec nawet na chwile wiec sobie na razie daruje. zeby tez myjemy juz od pazdziernika (od pierwszego zeba). czy wasze maluchy tez maja ataki zlosci jak czegos sie im odmawia? maz mi zarzuca ze go rozpuszczam ale mi sie wydaje ze 13to miesieczniak to jeszcze na rozpuszczanie za maly..? jak czegos nie chce robic to tez potrafi wykrzyknac mi nej (kobminacja "nie" i "no") i mocno przylozyc ale ogolnie jest strasznie kochany i jak sie wita to od razu przylatuje i daje "buzy"
przymierzamy sie powoli do wycieczki w mamine strony warszawskie - czy moze jakies spotkanko sie szykuje mam warszawianek?
u nas wszystko ok, moj maly mezczyzna rosnie jak na drozdzach, strasznie rozrabia i gada jak najety w obu rodzicielskich jezykach a przede wszystkim w sloim wlasnym pomieszanym
1sze urodzinki sie udaly a potem byl kolejny wyjazd nad morze ale tym razem w ciepelku no i ganianie malego po plarzy z wiaderkiem i lopatka jak wariat
ciagle chodzimy na sing&sign ktore maly uwielbia i pieknie tanczy, spiewa po swojemu, klaszcze i macha lapkami do piosenek i kilka razy w tyg na inne dzieciaczkowe rozrywki typu buzz zone. nocnika jescze nie probowalismy bo moja torpeda nie potrafi jeszcze w miejscu usiedziec nawet na chwile wiec sobie na razie daruje. zeby tez myjemy juz od pazdziernika (od pierwszego zeba). czy wasze maluchy tez maja ataki zlosci jak czegos sie im odmawia? maz mi zarzuca ze go rozpuszczam ale mi sie wydaje ze 13to miesieczniak to jeszcze na rozpuszczanie za maly..? jak czegos nie chce robic to tez potrafi wykrzyknac mi nej (kobminacja "nie" i "no") i mocno przylozyc ale ogolnie jest strasznie kochany i jak sie wita to od razu przylatuje i daje "buzy"
przymierzamy sie powoli do wycieczki w mamine strony warszawskie - czy moze jakies spotkanko sie szykuje mam warszawianek?
beti1982
III'2008 i IV'2010
Witam po małej przerwie ;P
Marteczka, ja na prawko zdawałam 7 razy, z tego 2 razy, bo nie zdążyłam dojechać na czas (okres zimowy)… mam nadzieję, że już tak szybko się nie zniechęcisz i szybko załatwisz swoje sprawy… a chyba za miesiąc wyjazd… a już wróciłaś na pełny etat?
Beti nachodzi cie na maleństwo???
Mrowa, może ;P czasem mam wrażenie, że z ciąży jeszcze nie wyszłam (chodzi o wygląd) a własnie dostałam @
a co tam u Was, jakoś rzadziej zaglądasz...
Witaj Milka, fajną masz Wiktorie, taką cukierkową
a co do naczynek na policzkach to może ma taka tendencję mała, więc lepiej skonsultować się z dermatolog lub pediatrą… moja mama ma takie popękane naczynka, ale to od mrozu 100-lecia w 1980
a co do spania, to ja nie przekręcam Joli, bo i tak się kręci całą noc, a rano i tak wraca na swoje miejsce… a co do śpiworka to jak się nie przyzwyczaiła wcześniej to teraz będzie bardzo trudno ją unieruchomić w nim
Widże, ze Oli i Przemko w przedszkolu się rozchorowali… buziaki dla nich :* :*
Skaba, i jak Milka, lepiej po zastrzykach?
Doris, ja zapytam pediatrę, o pastę z fluorem, ale ostatnio kupiłam bez fluoru, więc jeszcze musimy ją wykorzystać… ale Emilka leci z tymi ząbkami i już niedługo się rozchodzi
Giza, nie oglądałam reportażu, mam nadzieję, że sprawa się rozejdzie… a tyle się mówi o tolerancji, a tu nagle chcą odseparować alergików, bo muszą pewnie jedzenie oddzielne gotować…
A Milka to nieźle już gada, skoro ją rozumiecie, ale jeśli obcy ja rozumieją też, to znaczy, że szybko się rozgadała
Weronikaa, dobrze, że już bóle przechodzą… tylko nie mów, że sama złożyłaś komodę?!
Niekat, widze, że Marcello pewnie umie pokazać co trzeba, ale jak sam chce
A włoski szybko odrosną i na zimę znów się będą kręcić
Qrcze, dopiero co wyleczyliście się z choroby, a tu kolejna… biedactwa
Kra, nieźle Kudłacz zaczyna swoje podrywy… i jak wcześnie… a jaki skromny ;P
Anetka, widzę, że twój mąż bardziej aktywny po pracy niż mój… A by tylko siedział przed kompem, albo latał autkiem… najlepiej zdać się na zrządzenie losu, bo zawsze jest coś ważniejszego niż kolejne dziecko
Ewa, Jola tez ma tylko 6, ale coś się ma na powiększenie ich ilości… naszym po prostu dłużej się zejdzie zanim wyjdą mleczaki… mam nadzieję, że problemy z dogadaniem się z mamą to chwilowe i niedzielna nocka szybko minie
Zabka, witaj i mam nadzieję, ze zostaniesz z nami dłużej… pisz często
Darinia, tylko tyle po tak długiej nieobecności? Napisz coś więcej…
MrsF, fajnie spędzacie czas…, a co do zachowania Dżemika to ja bym nie lekceważyła takiego bicia, bo wyobraź sobie co bym pomyślała jakbyś zobaczyła taki obrazek w sklepie… Jola też kilka razy klepała mnie po twarzy, więc po stanowczym nie i przetrzymaniu rączki w końcu wraca do równowagi i daje buziaka, a ja ją chwalę…
No i tyle na teraz, może wieczorkiem wpadnę, żeby napisać co u nas… idę robić obiadek
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
heloł!! rozłożyło mnie choróbsko.. my z Mary i Bartkiem zawsze chorujemy razem Marysia już coraz lepiej.. obeszło się bez zastrzyków, zmieniliśmy tylko antybiotyk..
no to napisałam.. na tyle mnie było stać, bo z nosa leci, głowa pęka, oczy łzawią.. a jesczze walczę z taką jedną zaległą kobyłą, z którą wreszcie postanowiłam się zmierzyć i padam na pysk
miłego weekendu!
no to napisałam.. na tyle mnie było stać, bo z nosa leci, głowa pęka, oczy łzawią.. a jesczze walczę z taką jedną zaległą kobyłą, z którą wreszcie postanowiłam się zmierzyć i padam na pysk
miłego weekendu!
Milka28
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2008
- Postów
- 22
Ale tu cisza od wczoraj:-) Pewnie wszystkich pięgna pogoda wygnała na spacerek:-) My też zaraz się wybieramy drugi raz na spacerek po lesie. Mała właśnie się obudziła. Zjemy obiadek i uciekamy dotleniać się trochę:-)
Skaba1 - dużo zdrówka
Skaba1 - dużo zdrówka
beti1982
III'2008 i IV'2010
http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZSfox000 Witam,
a ja mam szybkie pytanie: w jakie miejsce kłuje się podczas szczepienia naszych roczniaków, bo już zapomniałam a nie chcę specjalnie dzwonić i zawracać głowy pediatrze... ramię czy udko?
(mam do zastosowania Emlę)
Skaba, trzymajcie się i szybko wracajcie do zdrowia...
ciekawe czy u Niekat już lepiej z choróbskami...
Papaptki i miłego początku tygodnia
a ja mam szybkie pytanie: w jakie miejsce kłuje się podczas szczepienia naszych roczniaków, bo już zapomniałam a nie chcę specjalnie dzwonić i zawracać głowy pediatrze... ramię czy udko?
(mam do zastosowania Emlę)
Skaba, trzymajcie się i szybko wracajcie do zdrowia...
ciekawe czy u Niekat już lepiej z choróbskami...
Papaptki i miłego początku tygodnia
beti - ramię
u nas weekend pod znakiem wysokiej gorączki Marcela:-(w piaytek próbowałam się dostać ejszcze do naszej pediatry ale sie nie udało (juz nawet nie będe pisać dlaczego bo nerwy mnie biorą na samo wspomnienie) stwierdziłąm więc ze ze zwykłą gorączką nie będe od razu leciała na pogotowie i poczekam.Po Nurofenie zreszta spadała.górne granice to 40,2 st a dolne po leku 37,6.Noce o dziwo spokojne mimo ze gorącew sobote było najgorzej ale prócz gorączki nic sie nie działo dopiero w neidzielę rano złapał go kaszel taki przebrzydły że jakby był po sniaanku to by zwymiotował:-(no i jak tylko dąłam mu jeśc to podałam Drosetux i jakost ak sie z tym kaszelkiem kulamy.W sobote po południu jak było mu lepiej wyszłamz nim na dworek bo tak łądnie było ale wróciłam szybko bo zrobił sie gorący w kilka minut no więc w niedziele już siedzieliśmy w domu ale i tak padało wiec....
dziś rano tez był kaszelek ale juz nieco mniejszy oliwia za to miała po prostu jakąs niestrawność i szybko wyzdrowiała z bólu brzuszka
no nic... musze juz konczyć, później podczytam co u was
u nas weekend pod znakiem wysokiej gorączki Marcela:-(w piaytek próbowałam się dostać ejszcze do naszej pediatry ale sie nie udało (juz nawet nie będe pisać dlaczego bo nerwy mnie biorą na samo wspomnienie) stwierdziłąm więc ze ze zwykłą gorączką nie będe od razu leciała na pogotowie i poczekam.Po Nurofenie zreszta spadała.górne granice to 40,2 st a dolne po leku 37,6.Noce o dziwo spokojne mimo ze gorącew sobote było najgorzej ale prócz gorączki nic sie nie działo dopiero w neidzielę rano złapał go kaszel taki przebrzydły że jakby był po sniaanku to by zwymiotował:-(no i jak tylko dąłam mu jeśc to podałam Drosetux i jakost ak sie z tym kaszelkiem kulamy.W sobote po południu jak było mu lepiej wyszłamz nim na dworek bo tak łądnie było ale wróciłam szybko bo zrobił sie gorący w kilka minut no więc w niedziele już siedzieliśmy w domu ale i tak padało wiec....
dziś rano tez był kaszelek ale juz nieco mniejszy oliwia za to miała po prostu jakąs niestrawność i szybko wyzdrowiała z bólu brzuszka
no nic... musze juz konczyć, później podczytam co u was
Kra - tak, miałam z Nelą CC (brak akcji pordu - jak to mówią po fachowemu).
Ale Kudłacz bajeruje kobity a skromny jest na maxa
Niekat - z Marcelka diabełek wychodzi:-). Dawaj nam jego fotki bez loczków!!!I nie przejmuj się, niedługo się rozgada - Nelci wczoraj ślicznie wyszło słwo "buti"
I znowu Was chorubska dopadły:-( super, że to tylko niestrawność, a Marcelek biedny się męczył z tą gorączką:-(
Anetka - nie ma co zazdrościć tylko zdać się na los:-) nie byłabym samotna w ciąży na BB. Tylko śpiesz się kochana bo mi już niewiele zostało
Filip dzielny chłopak!:-)
Milka - śliczną masz córcie! Moja też się wierci w nocy, niestety najczęściej gdzieś ok 3-ciej wstaje i płaczem wymusza przyjście do nas do łóżka
Doris - nawet nie wiedziałam że jest "dentysta od dzieci" ale u nas to pewnie pomarzyć mogę, trzeba by było w Rzeszowie takowego szukać (a i tak jakś nie wyobrażam sobie dziecia z otwartą buzią grzecznie siedzącego na fotelu)
Giza - wow, ale Mila już gada jak dwuletnie dziecko - super!!!
Ewa - ale masz dyżury poroskładane, szkoda bo niewiele użyjesz wolnego z rodzinką, ale coś za coś jak nie musisz nianiek szukać
MrsF- no gdzież mogłybyśmy Cię zapomnieć! Zawsze się dziwiłam, jak tak małe dziecko może się nauczyć 2 języków na raz, ale jak widać Dżemik i trzema już włada:-)
Beti- no coś Ty! Z moimi zdolnościami to bym ją składała 2 miesiące a i tak by nic z tego nie wyszło i jak pisała Niekat - w ramię kłuli
Skaba - zdrówka dla Was!
Nam weekend minął słonecznie i rodzinnie. Tylko Neli dalej utrzymuje sie kaszel (odksztuśny) i lagi z nosa takie wstrętne ciągnące. Pójde chyba jutro znowu do Dr bo ten katar mnie dobija
Ale Kudłacz bajeruje kobity a skromny jest na maxa
Niekat - z Marcelka diabełek wychodzi:-). Dawaj nam jego fotki bez loczków!!!I nie przejmuj się, niedługo się rozgada - Nelci wczoraj ślicznie wyszło słwo "buti"
I znowu Was chorubska dopadły:-( super, że to tylko niestrawność, a Marcelek biedny się męczył z tą gorączką:-(
Anetka - nie ma co zazdrościć tylko zdać się na los:-) nie byłabym samotna w ciąży na BB. Tylko śpiesz się kochana bo mi już niewiele zostało
Filip dzielny chłopak!:-)
Milka - śliczną masz córcie! Moja też się wierci w nocy, niestety najczęściej gdzieś ok 3-ciej wstaje i płaczem wymusza przyjście do nas do łóżka
Doris - nawet nie wiedziałam że jest "dentysta od dzieci" ale u nas to pewnie pomarzyć mogę, trzeba by było w Rzeszowie takowego szukać (a i tak jakś nie wyobrażam sobie dziecia z otwartą buzią grzecznie siedzącego na fotelu)
Giza - wow, ale Mila już gada jak dwuletnie dziecko - super!!!
Ewa - ale masz dyżury poroskładane, szkoda bo niewiele użyjesz wolnego z rodzinką, ale coś za coś jak nie musisz nianiek szukać
MrsF- no gdzież mogłybyśmy Cię zapomnieć! Zawsze się dziwiłam, jak tak małe dziecko może się nauczyć 2 języków na raz, ale jak widać Dżemik i trzema już włada:-)
Beti- no coś Ty! Z moimi zdolnościami to bym ją składała 2 miesiące a i tak by nic z tego nie wyszło i jak pisała Niekat - w ramię kłuli
Skaba - zdrówka dla Was!
Nam weekend minął słonecznie i rodzinnie. Tylko Neli dalej utrzymuje sie kaszel (odksztuśny) i lagi z nosa takie wstrętne ciągnące. Pójde chyba jutro znowu do Dr bo ten katar mnie dobija
ninjacorps
Marcóweczka 2008
Beti - Tymona kłuli w udka. Zadzwoniłam wcześniej do przychodni i spytałam. Pielegniarka powiedziałą, że tak kłują jak dziecko jest drobne a jak nie to w ramionka. Także w różnych przychodniach mogą mieć różne metody - lepiej zadzwonić bezpośrednio do nich.
Skaba - zdrówka dla Was Kochana! Oby już tylko z dnia na dzień było lepiej!
Niekat - oj szkoda tego Marcelita - coś ostatnio tak się do niego wszystko przyplątuje... :-(
Giza - gratuluję tak zdolnej córci! Pewnie tam w środku duma rozpiera, co?
Milka28 - witaj!
U nas też Tymon śpi praktycznie od 2 tygodnia życia w śpiworku, to jest przyzwyczajony, tym bardziej, że nie ma tendencji do "wędrówek" na śpiocha w koło łóżka . Ja wcześniej nawet nie wiedziałam, że są takie śpiworki - dziewczyny tu z forum mi podpowiedziały
MrsF - to raczej naturalne, że dzieci próbują swoich granic. I bardzo dobrze zresztą - świadczy to tylko o ich rozwijającym się intelekcie. Tymon też czasem się złości jak coś jest nie tak po jego myśli, aczkolwiek ja tam z nim krótko, bo wiem, że to będzie ewoluowało tylko w tę gorszą stronę. niech sobie go tam babci erozpieszczają, ale musi wiedzieć, że u mamy takie numery nie przejdą. No i już efekty są zauważalne - innym odstawia, a przy mamie bastuje trochę. Kilka razy już zostawiłam go drącego się na dywanie nie pozwalając wdrapać się na moje ręce - podarł się podarł (łzy żadnej) i jak się zmęczył to zbastował, wtedy brałam go na ręce i był przytulach. I tak się przytulaliśmy i mju tłumaczyłam i głaskałam i si. Oczywiście to do następnego razu ;-) ale innej metody nie widzę, tym bardziej, że przynosi ona efekty.
Piszecie o takich kompletach uzębienia że szok - Tymonowi druga górna jedynka wychodzi - na razie ma aż 3 zęby, hahahhahaahahahahaaha
Bubu rozkoszniak, coraz bardziej świadomy a przede wszystkim umiejący z dnia na dzień coraz więcej pokazać czego potrzebuje, coraz wiecej "sztuczek" typu "puść oczko" :-) itd. Tylko skubany ciągle jeszcze boi się puścić mój palec i biega z tym palcem a ja za nim oczywiście. Tylko jak dam mu coś w obie łapki to gania ale pod warunkiem, że trzymam go dwoma palcami za bodziaka na karku Chyba mu tam przyczepię klamerkę do prania...
ja to pikuś, bo niewiele się muszę do niego schylać ale opiekunka ma chyba ok. 175 cm wzrostu... Nawet jej nie pytam jak to wytrzymuje, tym bardziej, że swoje lata ma..
A u nas w końcu ruszamy z wykończeniem domku - kładzione są płytki w łazience dolnej. pojechałam po inne a wróciłam z kompletnie innymi. Normalne. Ale są zajebiste. W katalogu za to wyglądały beznadziejnie. No niestety nie wszystkie zakupy można zrobic na Allegro
Na koniec tygodnia będą wszystkie półki do garderob, bo je muszę pierwsze zrobić, bo rodzice demolują swoją chatę i wszystkie nasze rzeczy z mieszkania, które teraz są u rodziców na strychu musze wywieźć do domku (będą zmieniali cały dach i jego kształt a potem remont w całym domu oprócz łazienek, bo zrobione rok temu )
Czeka nas niezły bajzel...
No to lecę dalej obliczać jaki epółki są potrzebne (i tak się walnę, no ale co zrobić ;-))
Skaba - zdrówka dla Was Kochana! Oby już tylko z dnia na dzień było lepiej!
Niekat - oj szkoda tego Marcelita - coś ostatnio tak się do niego wszystko przyplątuje... :-(
Giza - gratuluję tak zdolnej córci! Pewnie tam w środku duma rozpiera, co?
Milka28 - witaj!
U nas też Tymon śpi praktycznie od 2 tygodnia życia w śpiworku, to jest przyzwyczajony, tym bardziej, że nie ma tendencji do "wędrówek" na śpiocha w koło łóżka . Ja wcześniej nawet nie wiedziałam, że są takie śpiworki - dziewczyny tu z forum mi podpowiedziały
MrsF - to raczej naturalne, że dzieci próbują swoich granic. I bardzo dobrze zresztą - świadczy to tylko o ich rozwijającym się intelekcie. Tymon też czasem się złości jak coś jest nie tak po jego myśli, aczkolwiek ja tam z nim krótko, bo wiem, że to będzie ewoluowało tylko w tę gorszą stronę. niech sobie go tam babci erozpieszczają, ale musi wiedzieć, że u mamy takie numery nie przejdą. No i już efekty są zauważalne - innym odstawia, a przy mamie bastuje trochę. Kilka razy już zostawiłam go drącego się na dywanie nie pozwalając wdrapać się na moje ręce - podarł się podarł (łzy żadnej) i jak się zmęczył to zbastował, wtedy brałam go na ręce i był przytulach. I tak się przytulaliśmy i mju tłumaczyłam i głaskałam i si. Oczywiście to do następnego razu ;-) ale innej metody nie widzę, tym bardziej, że przynosi ona efekty.
Piszecie o takich kompletach uzębienia że szok - Tymonowi druga górna jedynka wychodzi - na razie ma aż 3 zęby, hahahhahaahahahahaaha
Bubu rozkoszniak, coraz bardziej świadomy a przede wszystkim umiejący z dnia na dzień coraz więcej pokazać czego potrzebuje, coraz wiecej "sztuczek" typu "puść oczko" :-) itd. Tylko skubany ciągle jeszcze boi się puścić mój palec i biega z tym palcem a ja za nim oczywiście. Tylko jak dam mu coś w obie łapki to gania ale pod warunkiem, że trzymam go dwoma palcami za bodziaka na karku Chyba mu tam przyczepię klamerkę do prania...
ja to pikuś, bo niewiele się muszę do niego schylać ale opiekunka ma chyba ok. 175 cm wzrostu... Nawet jej nie pytam jak to wytrzymuje, tym bardziej, że swoje lata ma..
A u nas w końcu ruszamy z wykończeniem domku - kładzione są płytki w łazience dolnej. pojechałam po inne a wróciłam z kompletnie innymi. Normalne. Ale są zajebiste. W katalogu za to wyglądały beznadziejnie. No niestety nie wszystkie zakupy można zrobic na Allegro
Na koniec tygodnia będą wszystkie półki do garderob, bo je muszę pierwsze zrobić, bo rodzice demolują swoją chatę i wszystkie nasze rzeczy z mieszkania, które teraz są u rodziców na strychu musze wywieźć do domku (będą zmieniali cały dach i jego kształt a potem remont w całym domu oprócz łazienek, bo zrobione rok temu )
Czeka nas niezły bajzel...
No to lecę dalej obliczać jaki epółki są potrzebne (i tak się walnę, no ale co zrobić ;-))
reklama
siwona
Zadomowiona(y)
Uchhh, widzę, że nie tylko mnie brakuje czasu na BB U nas albo zajęcia w domu, albo siedzę w pracy, a jak wolne, to od razu idziemy na dwór!! Filip po prostu szaleje jak za długo w domu siedzi - idzie wtedy do drzi, wali czym popadnie i krzyczy na całe gardło Ogólnie zrobił się niestety dość niegrzeczny - próbuje wymuszać krzykiem i płaczem, wścieka się o byle co, a psu to już wogóle żyć nie daje, ciągle mu dokucza i cieszy się z tego, jak głupi do sera Ale potrafi też być słodki, przyjść, dać buziaka, przytulić się..:-):-):-)
W takich momentach aż marzy mi się następny dzidziuś
W takich momentach aż marzy mi się następny dzidziuś
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 642
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 480 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 105 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 324 tys
Podziel się: