reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Cześć Mamuśki!

Ja cały weekend spędziłam w pracy , a dzis w nocy sie nie wyspalam moze nadrobie drzemka wciagu dnia. Zaraz biore sie za sprzatanie bo maz tylko tak ogarnal mieszkanie a juz zaniedlugo swieta i wstyd mi bo mam cale okna umazane i uslinione :-) Wieczorkiem planujemy wypad do mini zoo bo mamy dosyc blisko wiec trzeba korzystac jesli jest pogoda.
Mam pytanie : Czy Wasze dzieciaczki też mniej jedzą czy tylko mój odmawia posiłków. Ogólnie je butle rano potem dostaje na drugie np jabłko z biszkoptem na obiad je albo to co my albo słoiczek potem podjada chrupki kukurydziane i nie zawsze już chce kolacje :-(

Niekat No widzisz jaki mądry Marcelek - wie że paluszkiem nie ładnie pokazywać :-) Szkoda że znów wysypka się pojawiła :-( Filip tez by pewnie próbowal jak smakuje piasek w piaskownicy ale musze pilnowac bo osiedlowe piaskownice sa takie brudne ze nawet nie pokazuje mlodemu bo by pewnie z niej wyjsc nie chcial. Plac zabaw ogrodzony , fajne hustawki , zjezdzalnie. Nie moge narzekac ale pelno petów i kapsli po piwie :-( Wogóle ludzie nie dbaja a taki ładny plac , jeden z fajniejszych w okolicy. Dlatego u dziadka na ogrodzie planujemy zrobic Filipkowi piaskownice i jakis basenik.

Beti My do mini zoo jezdizlismy nawet jak Filip mial 3 miesiace, jak byl malutki to nawet wybralismy sie do Parku miniatur w Inwałdzie i bylo super. Ogólnie on teraz wiecej okazuje zainteresowania wiec ma wiecej frajdy z takich mini wypraw :-) Zobaczymy jak nam pogoda dopisze to dzis tez pod wieczor wyskoczymy do tego mini zoo. Tam nawet nic sie nie placi wiec tylko bierzemy prowiant i w droge :-)
Filip też tak zgrzytał zębami jak mu jakis nowy wyszedl. Samo przeszlo po paru dniach. Na poczatku to tak zgrzytal to chyba dlatego ze mu sie "dzwiek" podobal :-)

Kasia s też mam problem zeby zasnac na nowym miejscu , zgadzam sie ze "Nie ma jak w domu". Nie lubie nawet wyjezdzac na dluzej niz tydzien bo mi sie za wlasnym lozkiem teskni. Fifi ciężko zasypia jak jestesmy poza domem , W domu nie ma z nim probelmow bo sam zasypia bez bujania itp ale juz u mojej babci to pradziadek go usypia spiewajac kolysanki. Moj dziadek troche niedoslyszy i jak spiewa te kolysanki to tak glosno ze nie ma szans zebym zasnela a Fifi sie wtula w pradziadka i odplywa :-) Kazdy ma swoje sposoby :-)
 
reklama
Witajcie
Teraz czekam na wizytę ojca ale jak w południe Basia zaśnie to może nadrobię zaległości.
Basia juz sie czuje dobrze, bierze antybiotyki i inne leki ale jest żywa i pogodna i co najważniejsze wyspana, bo w szpitalu to miała dosłownie fioletowe obwódki wokół oczu, wyglądała strasznie :szok: Najgorsze że to może się powtarzać, tzn. to zapalenie krtani i nie wiadomo do końca od czego to jest. Może mieć podłoże alergiczne, więc lekarze kazali ograniczać kontakty z sierścią, pierzem, maskotkami puszystymi itd.
beti to się zaczyna zwykle w nocy, u nas też tak było, i Basia zaczęła zamiast oddychać świszczeć gwizdać, dusić się, charczeć itd. Nie mogła złapać oddechu, bo miała zwężone drogi oddechowe i dostawała w szpitalu leki sterydowe które rzekomo zmniejszają obrzęk krtani
Ona już zresztą miała raz coś takiego. Wtedy lekarka rodzinna dała nam sterydy w tabletkach, bo powiedziała ze podejrzewa zapalenie krtani. No ale w szpitalu nam powiedzieli że przy następnych razach to od razu do szpitala:baffled:
 
Beti zakwasów narazie niet:-) fajnie tak sie rozerwac ;-) ale jak dla mnie 21 to troche za późno:-p ja chodze na 18,30:tak: i u nas w szkole podst sa organizowane zajecia wiec mam 5 minut samochodem;-) Jolcia anpewno cudnei wyglada i nawet na łyso bedzie jej ładnie;-):tak:
Asia niezazdroszcze przejsc z krtania:no: oby Basia wyrosla z tego szybko:tak:
Anetka a jak maz w pracy zadowolony?
Doris Kondzioszka dogoniła Emilke i teraz maja razem po 12 zeboli ;-) dzisiaj po ciezkiej nocce winowajca wreszcie sie przebił uffff

Zaraz jedziemy odwieźc szwagra na lotnisko do Kraka i wezme starego na zakupy a co ;-)
 
Ostatnia edycja:
anetka nasz piasek tez nie jest higienicznie czysty ale dziecka sie nie upilnuje całkowicie.Bawili się s Oliwią w piaskownicy w gargamela i Smerfy.Oli zbudowała wioskę MSerfów z foremek a Marce chodził po nich ajko Gargalem albo Guliwer w krainie Liliputów :-Dpotem sobie klapnął i siedział tak przesypując puiasek miedzy paluszkami.W koncu podniósł rączkę do buzi no i dopiero zareagowałam.Na szczęscie wyglada na to zę nie smakował mu piasek za bardzo bo wiecej tego nie zrobił (nie liczącz niekontrolowanego ślizgu buzią i wyzmarowanie sie piaskiem po całej twarzy:baffled:)
co do zgrzytania zębami to jak mu wyszły górne jedynki zrzytał tak ze dwa tygodnie ale wydaje mi się że bardziej ze wzgledu na to ze to nowe doznania i dzwiek mu się spodobały.Potem zapomniał i juz tego nie robi:tak:ale pamiętam ze mojej sisotry starsza zgrzytała nawet przez sen:eek: chociaz mówią ze to objaw robaków to ona nie miała:happy:
mrowaa pewnie ze bierz starego za kieszeń i w sklepy;-):-pja na fighting chodze na 20 n apółtorej godziny i tez uważam że lekko za póxno bo jak wracam o 22 prawie to juz nie mam siły na nic kompletnie i zdąże tylko sie umyć i konczy sie siła:baffled:
Asia no to sie masz z Basią:-(bedzie trzeba teraz uważać jeszcze bardziej:sorry:
 
Niekat To masz pocieche z dzieciaków :-) Pewnie ze sie nie upilnuje :-) Musiałybyśmy mieć kilka własnych klonów żeby się udało upilnować maluchy :-) Ja sama bym chciala jeszcze byc dzieckiem bo pamiętam jak to było fajnie : Szło się do przedszkola - żeby się bawić, potem w domku jadlam obiad i znów się bawiłam. Potem kąpiel i szło się spac :-) Jakie wtedy wszystko było proste Ehh rozmarzyłam się :-) Chociaż bycie mamą ma tez dla mnie bardzo duzo pozytywów- Nawet się człowiek cieszy jak dziecko zrobi kupe :-) Co dla moich nie dzieciatych koleżanek jest dziwne ;-P

mrowa mąż jest bardzo zadowolony z pracy :-) Podoba mu się to że ma popołudnia wolne bo tam się kończy prace o 16 i ani minuty dłużej. Czasem maja nadgodziny ale zwykle wtedy ida na 6 rano zamiast na 8. weekendy ma wolne i Filipka nie musimy dawać nigdzie bo się wymieniamy. Czasem tylko wyjdzie tak że mamy oboje iść do pracy ale wtedy pradziadkowie się zaoferowali więc my jesteśmy bardzo szczęśliwi że tak się to poukładało. Ogólnie nie możemy narzekać , nadal staramy się otworzyć własna działalnośc ale troszkę jeszcze musimy dozbierać żeby coś ruszylo :-)


U Nas chłodno sie zrobiło, nie ma sloneczka :-( Kurcze a juz taka fajna pogoda byla ostatnio. No może coś się rozkręci zanim skoncze sprzątanie.
 
Dzięki za życzenia dla Basi:tak:
Niekat dużo schudł Marcelek, biedaczek:sorry:

Doris ale jesteś perfekcjonistką :tak:

Marteczka nie macie wyjścia, jak mąż wróci musicie coś wynająć, skoro nie chcesz mieszkać z jego rodziną a on z Twoją.

Kra nie mogłam sie zamieniać z meżem, niestety, bo on musiał część dnia być w pracy a drugą część na budowie, wracał do domu o północy, więc nie było sensu żeby o tej godzinie jechał do szpitala i siedział z Basią kilka godzin i znowu jechał rano do pracy. A Ala na szczęście mogła być na zmianę u dwóch cioć i była bardzo zadowolona, miała rozrywek pod dostatkiem:-)

Beti Basia szczęka zębami, nauczyła się w szpitalu, ale nie robi tego cały czas tylko kilka razy dziennie, mam nadzieję że to minie szybko.

Anetka Basia je dużo, będąc w szpitalu jadła śniadanie obiad i kolację tyle samo co inne starsze dzieci, dodatkowo dawałam jej dwie butle mleka po 150 ml, banana, Bakusia, dużo herbatki i jeszcze wyłudzała moje kanapki:laugh2: To było pod wpływem tych sterydów, ale teraz je tak samo, wiec na razie nie gotuję jej zupek tylko normalne obiadki, ziemniaczki, mięsko, potem jakieś warzywko lub owoc.

Mrówa co kupiłaś? Ja bym musiała sobie coś kupić do ubrania bo w zeszłe wakacje miałam kilka kilo więcej, dwa lata temu pracowałam całe wakacje i kupowałam sobie tylko ciuchy do pracy, a z jeszcze wcześniejszych "wyrosłam" i mi się już nie podobają...
 
Asia w sumie kupiłam sobie buty i dzieciakom jak zwykle;-) i pare pierdólek typu okulary bransoletki wisiorki wiec moze byc;-)
Anetka to super ze jestescie zadowoleni:-) u mnie dzis nadal słonecznie:tak:
 
Witam:-)

Mała połozona spać wcześniej, ale pogoda u nas piękna, więc do domku wrócilismy dopiero na brzydulę:-D a po fryzjerze czuję się jakoś staro:baffled:

Niekat, szkoda, że alergia się utrzymuje... no, ale z wiekiem pewnie przejdzie:sorry:
Anetka, miłego wypadu... fajne są takie rzeczy dla rodziny, ale nasze dzieciaczki to i tak wszystkie rzeczy wokół przeżywają niezwykle:tak: u nas wczoraj niezmordowanie Jola jeździłą na rowerku jak Marcel niekat i oblegała zjeżdżalnię:-D aż ręce mi opadały:laugh2:
Asiu, biedna Basia...:-( no ale z tego co piszesz kłopotów z jedzeniem nie ma:-D
Znalazłam trochę info nt zapalenia kratni, ale nie wiem czy wklejać, żeby nie przerazić:sorry: ku przestrodze i uwadze nas wszystkich...
zapalenie krtani - Babskie Forum

Może mąż znajdzie czas na rodzinne zakupy, chociaż najlepiej kupować samej:tak: bez niepotrzebnego gmerania i popędzania:-p
Mrowa, też się martwię, że to troszkę późno, no ale taki wysiłek daje rezultaty w postaci wypocenia złych toksyn z organizmu i nagromadzonnych negatywnych emocji:-D
najważniejsze że bibeloty kupione, bo tak ciepło, że trzeba coraz więcej pokazywać:-p:laugh2:
 
Postaram się troszkę poodpisywać:

Beti - owszem, zapalenie krtani może być bardzo groźne u niemowląt. Jak Tymon je złapał, to też nam lekarz mówił, że może zacząć się w nocy dusić :baffled: Dlatego kazał poobkładać łóżeczko mokrymi ręcznikami, obniżyć totalnie temp. w domu i wziąć Nygusa do jednego pokoju, żeby mieć kontrolę, jakby w nocy zaczął się dusić.
AsiaM - Tymon nie dostawał sterydów przy zapaleniu krtani Ale to chyba dlatego, że u nas nie było ostrego stanu bo do lekarza trafiliśmy bardzo wcześnie.
Anetkadg - super, że Wam się tak poukładało! Bardzo się cieszę! :-)
Mojego Nygusa nakarmić to w ogóle jest skaranie boskie.. Najlepiej suchy chlebek albo banan w łapę. Kaszka na kolację odpada. Tylko, że o 23.00 budzi się z rykiem głodny i wtedy idzie butla z kaszką manną :dry: Na śniadanie kaszka też odpada. Majka jest 3 miesiące starsza i chuda jak patyk a a dosłownie je 3x tyle co Tymon :baffled:
A najlepszy numer jest taki, że opiekunka twierdzi, że on jej ładnie i grzecznie zjada wszystko :eek::eek::eek::eek::eek::eek:

A z Tymonem muszę iść do ortopedy, bo przy chodzeniu, lewą stopę wykręca na zewnątrz...
Po tych kilku dniach słonka buziaka ma opalonego, choć staram się nie zapominać o kremie ale łapki to ma takie rumuńskie, że najpierw je mocniej szorowałam w kąpieli bo myślałam, że takie brudne ma :laugh2:
Bubu szaleje u dziadków w ogrodzie (najlepiej oczywiście trzymać się kosza w spacerówie i tak łazić do zamordowania)a i opiekunce nie daje wytchnienia - dobrze chociaż, że ma ją kto tam trochę powyręczać bo na ulicy to jeden taki mały dzieciak, to wszystkie te 10-12 latki latają do niego się z nim bawić ;-)
Rozpaskudzony jest przez nie strasznie.
"Żurawik" już mu przeszedł i teraz już paluchem pokazuje. Szczególnie jak zobaczy rano dziadka to od razu mu robi "nu-nu-nu" bo to strasznie fajna zabawa jak dziadek na niego krzyczy za to "łobuzie".
W pracy dym - już ma trochę zaległości bo roboty w cholerę. Połapałąm już sporo rzeczy to i trudniejszą dużo robotę mi zwalają.


Ech, padam - nie ogarnę Was.. :-(

Acha - Cicha - już nie masz co mi zazdrościć nocek - wróciły do "normy" :angry: Tamte przesypiane z jedną pobudką to była taka seryjka z okazji moich urodzin chyba... :baffled:

Acha2 ;-) - kupson jest codziennie rano robiony na nocnik, tylko muszę usiąść obok Pana na Tronie i stękać razem z nim :-p W ciągu dnia to już kupsona wali w pieluchę niepostrzeżenie.;-)
 
reklama
Hej:tak:, nie dam rady już dzisiaj nic poodpisywać. Zuzia juz zdrowa, od czwartku Milo załapał rota od niej, ale już też jest ok. Całe dnie siedzimy na dworze, teraz szczególnie doceniam posiadanie własnego domu z dużym ogrodem:tak:. Zuzia od rana każe sobie ubierać buty i staje pod drzwiami, nie mam wyjścia muszę wychodzić:tak:
I najważniejsze - nie cycolimy już!! Piwko z tej okazji oczywiście wypite:tak:;-)
Postaram sie jutro coś więcej, teraz padam... PA
 
Do góry