reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

PM Gratulacje:-) To teraz czas na samodzielne uciekanie mamie:szok::-D My tak już mamy hehe - tzw ślizgiem dupnym:-p
 
reklama
PM - gratulacje dla Tosieńki!!!! Super!!!!:tak::tak::tak::tak:
Piękne zdjęcie, chociaz i tak nie oddaje realnego widoku :tak:
No i najlepsze życzonka! Również dla drugiej Tośki i Precelka!

Befatka - Tymek je max. 120 ml (a jak miał 2 miesiące to jadł więcej:confused:)

Weronikaa - jak ja dawałam Tymonowi butlę na śpiocha o 23.00 to nic to też nie dawało ale teraz mu zagęszczam zwykłą kaszką manną to śpi dłużej (wsypuję płaską łyżeczkę manny na wrzątek, jedną ręką strząsając powoli z łyżeczki a drugą jednocześnie mieszając, żeby się grudki nie robiły (tym sposobem nie muszę przecedzać przez sitko) i gotuję zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.
Zdrówka dla Dziadka!

Kasik - cieszę się, że jesteś w lepszym nastroju. Oby jeszcze Tacie się poprawiło.

Kra - no gdzie za mało 7800g? :-D a co powiesz na to, jak Tymon mając skończone świeżo 5 miesięcy ważył tyle co 2- miesięczny wnuczek znajomych mojej mamy ? (7000g):-D:-D:-D
A z przedszkolnego "incydentu" Blażeja nieźle się uśmiałam :-D!



Tymon podnosi pięknie dupala, szczególnie jak leży bez pieluszki - strasznie śmiesznie to wygląda jak wypina swoje małe dupsko, hahahahahahahahaa.
Zębów nadal zero ale to mnie raczej tylko cieszy jak na razie.

Dziś byliśmy u mojej nalepszej kumpeli Siorki przez parę ładnych godzin, bo właśnie wprowadzili się do swojego nowowybudowanego domku (3 km od nas - JUPI!- przedtem mieszkali w Wawie). Skręcałyśmy z Siorką meble a Tymon nam dzielnie asystował a przede wszystkim nie przeszkadzał, tzn. bardzo ładnie się sam bawił.
Od razu jej zapowiedziałam,że nie robię tego bezinteresownie, bo i u mnie kiedyś będą meble do skręcania :-p;-)
Siorka jest w ciąży i ciut zazdroszczę tego stanu - dla mnie to był okres wyjątkowego spokoju i pogody ducha (KTÓRY JUŻ NIGDY NIE NASTĄPI :sorry2:)

PM - a jak Twój bratanek????
 
Witam. Stęskniłam się już za Wami. Wiecie co, od kiedy wróciłam do pracy mam wrażenie, że doba się skróciła. Może już nie jest tak źle jak w pierwszym tygodniu ale i tak ciężko z czasem na cokolwiek. No bo po powrocie szybki obiad, potem czas dla dzieciaków. I jeszcze dobrze nie zaczniemy się bawić, a tu już pora na kąpiel. Drugi tydzień pracuję, a już bym chętnie na urlop poszła. A jeszcze jak poczytałam, ile to Wasze dzieci śpią. Babeczka ostatnio budzi się znowu o piątej i o spaniu myśli, jak już trzeba z domu wychodzić. Za to Przemka ciężko rano z łóżka ściągnąć.
Dzisiaj pojechaliśmy na zakupy. Kupiłam Przemkowi buty, spodnie i piżamkę. A babeczce kozaczki. To już na zimę ma chyba wszystko co potrzeba.
Mamy 3 jedyneczki i czwarta już prawie prawie. Przez co nocki znowu kiepskie. W żłobku coraz lepiej. Wychodzi uśmiechnięta od ucha do ucha. Z jedzeniem też coraz lepiej. Widać, że się w końcu zaaklimatyzowała, choć jak ją rano zostawiam, to robi taką smutną minkę na pożegnanie, że żal mi jej strasznie.
 
Oj dziś to się umordowałam na tych ćwiczeniach:baffled:. Mam dość. A moja babeczka jeszcze nie śpi:sorry2:. Bawi się:-p.
ninja- Bartuś(mój bratanek) jest superowy. I taki malusi kurczaczek:shocked2:. Ma strasznie długie nogi i chudziutkie. Tosia nie była taka chudziutka. A pampersa to można 2 razy dookoła zawinąć taki wąziutki w talii:cool2:. Niestety długo mu się utrzymuje żółtaczka:-( i jest żółty jak kurczaczek:dry:. No i by spał non stop przy cycusiu. Ale tak jak patrzę na niego to nie chciałabym się cofnąć w czasie:sorry2:. A Tosia przy nim taaaka duża. Jak wczoraj byliśmy zapomniałam oczywiście zrobić im fotkę :sorry2: Ale nadrobię już po urlopie. Póki co z siostrą na skypie jesteśmy on line. A co do Bieszczadów to zgadzam się z Tobą w 100% zdjęcia widoków i tak nie oddają;-).
Giza - to dobrze, że Milenka już się zaklimatyzowała w żłobku:tak::tak:. No i z ząbkami też idziecie jak burza:-)
 
Witam się padnięta:tak:, miałam dzisiaj dzień porządków - była moja mam więc prałam, prasowałam, zmieniałam pościele...Zuzik słodko zasnęła po kąpieli:-), w dzień spała nawet, nawet - dwa razy po 30 min:tak:, wczoraj spała tylko raz 40 min i wieczorem była strasznie marudna, ale podejrzewam tez że idą jej górne jedynki bo dziąsełka opuchnięte :tak:. Wczoraj byłam w szkole na zebraniu u Milo, zostałam wybrana do trójki klasowej:baffled: ale zgodziłam sie bo jest w niej też moja sąsiadka najlepsza więc jakby co to mam wyrękę;-). Małżon upiekł mi dzisiaj taki placuszek pyszny, nie wiem jak się nazywa - biszkopt na nim dżem z czarnej porzeczki a na to puch z bitej śmietany z mleczną czekoladą - no pycha:-):-)
Czytałam , że pisałyście o zimowych ciuszkach:tak:, ja mam dla Zuzi kurteczkę i kombinezon ( C&A) oba w spadku po belgijskim kuzynie Hugo, z tym że kurteczka jest spoko a kombinezon nie za ciekawy taki jakiś wzorzysty i wydaje mi się że do zimy to on może być za mały bo jest na 74 i tak na teraz by był ok. No najwyżej coś sie kupi. Mam jeszcze jeden po Milo, taki biały polarkowy - Milo był w nim chrzczony ale obawiam sie że też bedzie za mały:baffled:, nie mam jeszcze bodziaków z długim ale piszecie mi że jeszcze nie ma, bardzo lubię te z Tesco. Butki mam tylko te z gór, ale mam śpiwór do wózka ( 11 letni :tak:) to chyba będzie oki.
PM zadroszczę urlopiku... od nas w Bieszczady jest strasznie daleko, byłam tylko raz, w Wetlinie:-) Gratulacje dla Tosi samodzielnego siadania:tak:
Dorota Zuzia tez tak pluje, wszystko potem mokre a jej sprawia wielka frajdę:tak:
Weronika jak tam domek?? Kiedy przeprowadzka?? Zdrówka dla dziadka:tak:
Kra już chciałam napisać , ze zazdroszczę Ci spania małego no ale po dzisiejszym to chyba nie...;-)No ale może miał po prostu kiepski dzień:tak:
Mrówa 5.30?:confused: To przecież noc głeboka;-) za to pewnie w dzień śpi lepiej:tak:
Milla rosół na kaczce?? Nie wyobrażam sobie. U nas rosołek robi zawsze teściowa i do tego swojski makaronik:tak:. zawsze na specjalne życzenie Milo:tak:Kiedy Ty masz czas na te przetwory?? Ja jak jestem sama to ledwo obiad zdąże zrobić i dom ogarnąć. Do większych robót ściągam sisters albo mam:tak: A Ty co chwila coś innego wekujesz - podziwiam:tak:
Befatka nie powiem Ci ile Zuzia wciaga bo je cycusia, słoiczek od niedawna wciąga cały na obiad, ale sądząc po wadze mojej małej (8500) to wciąga sobie nieźle:rofl2: Wydaje mi się, ze Kajunia duzo je:tak:
Stefanna no Tobie to mozna pozazdrościć spania Martynki:tak:, super Ci sypia:-) Fajnie że Martynka chetnie leży na brzuszku, jest nadzieja na raczkowanie. Zuzia nie chce za nic lezeć na brzuszku od razu jest myk na plecy, chyba nie będzie raczkować ( Milo tez nie, ja zreszta też nie), nie wiem jak ją zachęcić do ćwiczeń na brzuszku:confused:. Co te są te książeczki do malowania wodą??? Jakis nowy wynalazek:confused:
Ninja ciesz się na razie z braku zęboli - Zuzia juz mnie raz ugryzła:dry: oj bolało
Giza super, ze Milenka zaakceptowała żłobek, masz jedno zmartwienie z głowy:tak:

A my jutro na szczepienie...

100 lat dla Tosiek i Marcelka!!:-):-):-):-)

Miłej nocki:-):-)
 
dziękujemy e-ciociom za zyczenia dla Marcelka:tak:i przyłączamy się do zyczen dla TOSIEK:-):tak:WSZYTSKIEGO NAJ NAJ:blink:alez zleciało te pół roku....:tak:
u nas tak:wczoraj Marcel miał mieć szczrepienie ale że sie solennie przyznałam ze przechodził na początku wrzesnia trzydniówke to kazała odczekać pediatra jeszcze ze 2-3 tyg,. bo mocno gorączkował.za to go zmierzyli zwazyli (oczywiscie miara wyszła nie taka jaka jest na prawde bo na prawde mirzyłam go w domu i miał 72 cm a w przychodzni go skrócili do 67...:dry:5 cm!!!!)
prócz tego był taki wiercidoopa na stole że nie usiedział spokojnie 5 sek.Panie były nim oczarowane bo je zarywał po kolei i zaczepiał zeby z nim gadały:sorry2:nawet pytały czy my z mężem tez tacy radośni z natury czy on tak po listonoszu:-pdostał nowe maści na tą jego nieszczęsną niewyleczalną od 3 miesięcy szyjkę wiec jest nadzieja na poprawę:tak:wreszcie!
po powrocie do domu wzięłam sie szybciutko za obiad i lekko ogarnełam izbe bo spodziewałam sie psiapsióły z córą roczna:tak:i przyjechały i było super hiper!!!Uwielbiam te dziewczyny!!!Julitka przymierzała sie do huśtawki Marcela i juz mam ogląd jak sie Smyk będzie w niej prezentował za pół roku tyle że nie w sukience i różowych butkach;-):-)
jedyny minus tego dnia to nie zjadłam sniadania tylko od głównie ciasteczka a sam rosół to na raty i wieczorem rozbolał mnie łebek:zawstydzona/y:ale Łukaszek nie mógł pozwolić na jakąkolwiek wymówkę a już na pewno nie na "boli mnie głowa" i poleciał do apteki jak strzała po Pyralginę:-pno i pomogło;-)niestety skutek jest taki ze strrrrasznie póxno zasnęłam i dzięki tylko że Marcel dziś w nocy wyluzował i dał pospać te 4 godziny:baffled:;-)
Wczoraj tez zakupione nowe smaki obiadków (indyk w pomidorach, jarzynki z szynka i kurczak w potrawce jarzynowej - czy jakoś tak)ciekawe jak mu dziś to wejdzie:confused:
weronika na nas jest tak samo z jedzeniem - jak my coś dziabiemy to i on musi chodziąż okruszka spróbowac bo nie da spokoju a jak już dostanie policac albo possać to traci zainteresowanie (chyża że wyjątkowo coś jest pycha) wczoraj np babcia pod moją nieobecnośc dała mu PIERNIKA!!!myslałam że padne... ale mu smakował i te kilka okruszków krzywdy mu nie zrobily bo nie wydawał sie cierpiący:happy2:bo winogron to już wcina z balkonu regularnie:tak:
 
Dziękujemy dziewczyny za życzonka:happy2:! Spóźnione ale dla Precelka i Tosieńki tez duuużo buziaczków!..na te już pół i ponad pół roczne m-ce!:happy2::happy2:
pm to będzie Tosia miała pamiętny dzień "pierwsze samodzielne siadanie w 7m-cu"..Fajnie! Ale muszę się pochwalić ,że Antosia parę dni temu tez sama siadła..piewr leżała na brzuszku..później pupa do góry..i jak kotek na 4 łapkach..później jedną łapkę podgięła ..i na doopsko bęc!i siedzi:tak:..Ale zrobiła tak kiedyś 2 razy..i wczoraj u tescioqwej jak ja zostawiłam na chilę..to ponoć też tak siadła..:tak:
asze dobrze że ma ci kto przyjechać pomóc..i możesz sobie przynajmniej na spokojnie dom ogarnąć:tak:..jakie masz jeszcze szczepienie? powodzonka!
mrowa mi Tosia to często wstaje koło 6stej (czasem 5.30,czasem 6.30)..potem się trochę pobawi i najczęściej zasypia znowu przynajmniej na 1h.Jak się tak obudzi to zchodzimy sobie na dół..by alex mógł spać jeszcze ..bo ta odrazu coś gada i śpiewa:-D..
ninja dobrze że będziesz mieć tak blisko najlepszą przyjaciólke..A jak meble? dobrze złożyłyście?;-)A co do ząbków..to ma rację Asze..bo mnie też juz mała żaba ugryzła:baffled:.ojjjj bolało!
Antosia wieczoram wypija 180..a nawet więcej..bo tak prawie (albo ciót mniej) robię mleka..i póxniej dosypuję kaszki..to robi się z tego więcej..ale jak jest głodna to wszystko wszama:tak:..No inarazie śpi tez ok...pierw 7 h bez przerwy a później jest cyc ..i rano drugi...
giza to faktycznie masz dzionek zabiegany:shocked2:..a gdzie tu jeszcze znaleźć czas dla siebie (a dla męża?:-p)..fajnie że chociaż dzieci zaklimatyzowane do żłobka\przedszkola i nie chorują..tfu..tfu!
Wczoraj miałam auto.... bo Piotrek firmowym jeździ bo mają gości...i dziś też mam ..musze wykozystac ..i dzis tez gdzies pojadę,moze do mamy..(wczoraj teściowa:-))..Może dzis nie będzie padać???
 
Milenko wszystkiego najlepszego na 7 miesiaczek:-)
hej
ja wczoraj miałam wychodne :happy2::blink:
PM to gratulacje dla Tosi zuch dziewczyna:tak:
Milla ja tez rosołu na kaczce nei lubie tłuste to jak nie wiem co bleee ale z kury wiejskiej nie pogardze;-):-D
Kra szkoda ze wypad sie nie udał:-( dzieciaki pewnie troche zawiedzone:-( u ans dzis maja teatrzyk i z racji tego Melci dzis później końcy;-)
Asze to miałas wczoraj pracowity dzien:blink:
Ewa u nas narazie nie pada ale pogoda paskudna:no:
Befatka ciezko mi powedziec jak Kondzik je bo cycusia nie odmierzam;-):-D ale rano i wieczorem zjada kaszke ml-ryz popołudniu obiadek i deserek na podwieczorek. Mnie tez sie wydaje ze Kaya duzo je:-)
 
Witam,zamelduję się że juz jestem i spadam bo mam góry prania i ogólny chaos pourlopowy:cool2:Powiem tylko że wracac nam się nie chciało bo tam tak cudnie icieplutko-28 stopni....Do potem...
 
reklama
mamma witaj:happy2:! mi też by się nie chciało wracać z takiego ciepełka:cool2:..a tu brrrr!zimno!..No to popierz i ogarnij się..a potem zdawaj relację..jak było:tak::cool:
Mrowa to gdzie byłaś na tym wychodnym??;-)..kurcze też by mi się przydało:-( Ale co tu zaplanowac,jak nigdy niewiadomo kiedy Piotrek wróci z pracy..tj...jak mam jakiś plan..to on wtedy dzwoni że będzie później..:baffled:,
Właśnie mała śpi,my już z Alexem byliśmy w sklepie... zupki nam się gotują..,no i wkoncu niepada!:shocked2::-) więc jak mała się obudzi to gdzieś wyruszamy...Miałam do mojej mamy,dzwonię ..a ona że Miki(syn mojej siostry 7lat)..od wczoraj ma biegunkę i dziś bidulek nawet zrobił pod siebie w nocy..i brzuszek go boli..:-(więc napewno tam niepojedziemy..aż im przejdzie..Bo parę dni temu ponoc moja siostra tak miała.:no:..kto wię czy nie przejdzie ten wirus jeszcze na resztę ich rodzinki.:no:Więc wolę się tam niepokazywać ..
A mnie ząbek dalej boli..:baffled:już mam dosyć ! jak skonczę antyb. to muszę się znów wybrać..i zobaczymy co dalej...:sorry2:Póki co to z Alexem mam wizytę na poniedziałek..tylko jak do syropku to niemoże być przeziębiony..a tu jeszcze cos tam katarku ma:-(..może do pon.przejdzie?:sorry2:
 
Do góry