reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

musiałam przerwać pisanie bo Zuzia się rozpłakała w łóżeczku szukała piersi więc dałam jej smoczek pierwszy raz pociągła kilka razy i dalej śpi smoczek wypadł jak zasnęła :-):-D jestem szczęśliwa bo teraz tylko smok i po płaczu pierwszy raz smok:-):-)
my dziś byliśmy na grillu byli babcie i dziadkowie Zuzi oczywiście każdy czekał na swoją kolejkę żeby ją ponosić powozić.... ;-)
a dziś szok jak wróciliśmy z grilla to Zuzia leżała w wózku jak się wypakowujemy z ogródka a ładnie sobie leży to ja na chwilkę zostawiamy ale cały czas ktoś sprawdza co robi a tu mała złapała się wózka na boczku i i zaczeła go jeść mało brakowała a by się wychyliła potem pokazała dumna jak to zrobiła ahhh teraz trzeba uważać na nią

idę spać po ta duchota mnie wykończy dobranoc:-) przespanych nocek
 
reklama
hejka!
Darinia to moja Tośka też tak robi tym łapaniem się za bok wózka..próbuje go jeść:-D..A kiedyś to w nosidełku (mieliśmy jechać i jeszcze nie była zapięta) to przekręciła się na brzuszek:szok:..Wyglądało to jakby stała:-D..Stach zostawić jąsamą na chwilę:tak:
Co do wypadania włosów..to nawet pisać mi się niechce:no:..Za tydzień idę do fryzjera..i nie będzie miał z czego cos zrobić:no:..Ale pewnie tylko zetnę na krótko,bo Tośka łapie mnieza włosy i łapki do buźki...
Niekat to można brać karmiącym Mertz?Bo tak sobie myślałam go kupić,kiedyś mi pomógł..Narazie to mam szampon p\wypadaniu..może kiedyś zadziała..
giza wspólczuję ci tego pakowania:-(,ale pocieszające że później bedziesz już na swoim:tak:..Pomogła bym ci ..jakbym bliżej mieszkała;-)
mrowa nie zazdroszczę @, ja jeszcze niemam...
beti to miałas rodzinny obiadek:tak:!..I mąż się na coś przydał..to super! Szkoda ze Jolcia kiepsko spi..może to gorąco tak na nią wpływa?
Asze to my wczoraj podobnie ..bez alexa na zakupach..i też cos tam kupiłam...
Lecę bo mała coś się denarwuje..
 
Witamy,
na razie tylko ja, bo Jola jeszcze chrapie... ale już wstała o 6 na pierwszy posiłek i jadła, jadła i jadła do 7, a potem kupka i rozbudzenie... i znowu jadła, ale coś nie mogła spać ze mną na łóżku, więc położyłam do łóżeczka i jakoś zasnęła... zjadłam śniadanko i idę chwilę poćwiczyć brzuszki, bo jest z nim kiepsko:zawstydzona/y:

Niekat, współczuję braku bujnej czuprynki:-( zawsze marzyłam o kręconych włoskach:tak: a ostatnio zauważyłam u Joli, że zaczynają jej się lekko kręcić...:-)

Giza, z tą przeprowadzką nie będzie tak źle... ja się przeprowadziłam jakieś 2 tygodnie temu i nadal mam nie rozpakowane wszystkie torby;-)

Asze, Zuzia na zakupkach najbardziej skorzystała...:tak:

Kasia, dobrze wiedzieć, że nie jestem osamotniona;-) najbardziej się boję tego, że niedługo Jola zostanie z babcią (ja do pracy) i ta nie będzie mogła sobie z nią poradzić...
wczoraj jak przyjechała teściówka na obiad to Jola jej się bardzo długo przyglądała, a potem w płacz, a raczej ryk trudny do uspokojenia...:zawstydzona/y: po obiadku spacerek, na którym Jola zasnęła i jak się rozbudziła to na pożegnanie przesyłała babci takie śliczne uśmiechy, że tamta była rozanielona... i bardzo nie chciała wychodzić:-p

Darinia, no to smoczek się sprawdził... przynajmniej cycuś lub noszenie nie będzie potrzebne:-D Nieźle Zuzia się gimnastykuje...

Ewa, z Tośki też niezła akrobatka:-D

Basiu i Jamesie, dużo słoneczka i pogody ducha na kolejny miesiąc
36_3_16.gif


 
ewa - musimy teraz na dzieciaczki uważać bo one szybko się uczą nowych akrobacji:-)

ale tu pusto z rana :sorry2: znów cudna noc Zuziaczek spał od 22 do 7 :szok: ale jak w stałą to oczywiście głodna pojadła sobie i dalej śpi co godzinkę budzi się na pierś :-) a ja oczywiście przy niej się wyspałam Pogoda się popsuła a rana D zadzwonił że przy dojeździe do pracy złapał pane więc czeka nas wizyta u wulkanizatora nie ma to jak dobrze zacząć poniedziałek
 
Nie narzekaj Darinia,najważniejsze, że się wyspałaś...:tak:
mnie dzisiaj boli głowa i to taki ból migrenowy... mam nadzieję, że Jola będzie dzisiaj bardziej senna, to i ja wypocznę:-p
 
Rzecz w tym, że nie chciało mu się wstać po gumki:wściekła/y:Wiem, że to żadna metoda, ale przez tyle lat wiedzieliśmy kiedy możemy "bez", a Nelka była jak najbardziej planowanym dzieckiem ( zaczęliśmy od kwietnia, ale udało nam się dopiero w czerwcu zajść w ciążę). Tak że pod tym względem ufałam mu:-:)szok: Nic, pożyjemy - zobaczymy:-)

Ja już padam z tym katarem, głowa mało mi wczoraj nie pękła:wściekła/y: Zapsikałam Bioparox-em, jest ciut lepiej.

Nelka mi o dziwo ładnie ostatnio śpi, przez weekend w ciągu dnia ucięła sobie 2 2-godzinne drzemy:-):cool2: (a nie jak dotąd spała po 20-40min):wściekła/y:, a i na nocne spanie nie mogę narzekać.

Spóźnione życzenia dla wszystkich 4-miesięczniaków ;-*
 
Weronikaa, nie martw się na zapas... ciumki dla Ciebie, żeby choróbsko przeszło :*

Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce... tym bardziej ćwiczyć... Jola wstała, ale sobie na razie gada w łóżeczku... ale ma taki jakiś zamglony wzrok, boję się żeby czegoś nie złapała:-(

Kończę na razie... miłego dnia i duuużo pogody ducha :tak::-)
 
Beti - widać, że Jola poznała się na babci :-D:-D:-D
Darinia - oj akrobacje robią straszne te nasze dzieciaczki :tak::-)

Zapomniałam się pochwalić, kupiliśmy wczoraj płyteczki do wiatrołapu:cool2::-) (były też świetne szare do kuchni ale to była końcówka, ale żałuje że nie było ich więcej :-:)wściekła/y:), farbę do malowania i grunt. Na razie zaczniemy malowanie od garażu:-)
Dzwonił rano mężul i Pan do układania ma przyjść dopiero za tydzień:-:)angry: już się nie mogę doczekać
 
reklama
Witajcie Mamuśki!
Melduję się po powrocie u rodziców!:-) Z tego co zdążyłam poczytać to dzieciaczki zdrowe i wszystko u Was oki. My wróciłyśmy wypoczęte i wyspane...no może oprócz Zuzi, bo wstawała już o 7.30-8 i musiała w ciągu dnia 3 godziny odsypiać, hehe:-D Na szczęście pobyt obył się bez sprzeczek z moją mamą i generalnie było fajnie. Najbardziej się cieszę, że nie musiałyśmy przy tej pięknej pogodzie kisić się w bloku. U rodziców cały dzionek spędzałyśmy na dworze, a że mieszkałyśmy przy lesie to nie odczuwałyśmy tak strasznie tych upałów. Za to po powrocie do domu to nie wiedziałam czym oddychać, buuu :-:)-:)-(
Moje córcie też zdrowe i jak to bywa u dziadków, pięknie się zaokrągliły:tak:;-)!! Zresztą niestety nie tylko one...:zawstydzona/y: Mamusia też dobrze wygląda, choć Mężuś twierdzi że nie widzi różnicy... Ale najlepiej podsumowała mnie Zuzia, kiedy siadłam z nią w piątek na huśtawkę - spojrzała na mój brzuszek (zaznaczam, że byłam po śniadanku) i z roześmianą buźką woła: O Mamo! Tu jest moja dzidzia dluga...?! No comments, ale ładnie mnie córa podsumowała, prawda....?!:cool2:

Bardzo dziękujemy wszystkim e-ciociom za życzenia imieninowe i życzenia dla Martynki!
Wszystkim solenizantom składamy również spóźnione, ale bardzo szczere życzonka!!! :-):-):-)
 
Do góry