reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

reklama
Niestety znam przypadek gdzie kobieta przyjmowała przez wiele lat tabletki, bez konsultacji z lekarzem. Mąż miał załatwiać tabletki jak chciał ru***. To dosłowne słowa tej kobiety. Dostała zatoru płucnego. Nagle. Przez 3lata była w stanie wegetatywnym. Po 3 latach zmarła.
Jak już uda nam się zajść w ciąże to po urodzeniu na 90% nie zdecyduje się na tabletki.
Mój mąż powiedział że po 2 dzieci robi wazektomie żebym ja się nie musiała truć niczym.
Tabletki anty niestety mają masę skutków ubocznych i zatory i zakrzepy są na szczycie listy. Dlatego tak ważne przy tabletkach robić panel badań krzepnięcia i d dimery co 2 -3 m-ce.
 
@Elph a jakie doustne probiotyki bierzesz?
Provag
Ja ostatnio przy chorobie dostałam jakiś zwykły apteczny probiotyk, w kapsułkach, widać, że w środku jest proszek. Nie trzeba tego trzymać w lodówce. Może taki też pomaga?
Hmm ale przy chorobie w sensie infekcji intymnej? Ciekawe, w ogóle nie do końca wiem jak to działa że probiotyk doustny pomaga ale wolę wziąć niż nie wziąć :d
Nie ma to znaczenia. Moja ostatnia ciąża: w owulację złapałam infekcję (wiadomo sexu już nie było), ale 3 dni przed owulacją był. Dostałam leki, które brałam do samego terminu miesiączki, która już się nie pojawiła.
Infekcje mogą pojawiać się przy staraniach ze względu na częste współżycie. Mój ginekolog twierdzi, że to bardzo częste.
Pocieszylas mnie! Już miałam w głowie obraz plemników które są jakieś zmutowane przez tą infekcję :D gin mi dała leki które można stosować też w ciąży, tak na wszelki wypadek, więc o to się nie boję, z resztą w pierwszej ciąży też z dwa razy się musiałam leczyć. Ale właśnie martwiła mnie kwestia zapłodnienia.
 
Mój mąż powiedział że po 2 dzieci robi wazektomie żebym ja się nie musiała truć niczym.
Tabletki anty niestety mają masę skutków ubocznych i zatory i zakrzepy są na szczycie listy. Dlatego tak ważne przy tabletkach robić panel badań krzepnięcia i d dimery co 2 -3 m-ce.
Kurczę brałam tabletki z 6 lat jak nie lepiej i nikt mi o tym nie powiedział! Ale też raczej nie wrócę...
 
to podobno wynik depresji i przerażenia zagrożoną ciążą. Nie powinno to nigdy ujrzeć światła dziennego...

A jeżeli chodzi o te tłumaczenia, że nikt by tego nie wytrzymał, to nie oceniam tego tak surowo. Wszelkie zaburzenia i choroby dotykają nie tylko osobę, która na nie cierpi, lecz również najbliższych. Takie relacje mogą być wykańczające. Oczywiście to w żaden sposób nie tłumaczy jego nagannego zachowania, chciałam tylko zwrócić uwagę, że "nikt by tego nie wytrzymał" z ust bliskich osób cierpiących generalnie nie świadczą o tym, że z automatu osoba wypowiadająca te słowa jest czarnym charakterem.
Oboje żyją w bardzo specyficznym środowisku. Są także uprzywilejowani, bo mogą korzystać z opieki psychologicznej prywatnej (No umówmy się, stać ich na opiekę prywatna i szybkie terminy). I on i ona mogli korzystać z takiej pomocy. Rozumiem zagrożoną ciąże i lęk o dziecko, o siebie, o poród. Nie umniejszam temu.
Niemniej przemawia do mnie w głowie również taka teoria, że niestety ich pobudki w działaniu nie są szczere i na pewno nie kierują się dobrem dziecka. Niestety :(
 
podobno terapeuta jej zalecił takie uzewnętrznianie się jako element walki z depresją. Nie mogła brać leków, była w ciąży zagrożonej, bała się o życie swoje i dziecka a ten dzban ruchał sąsiadkę poznaną w windzie. I on wrzucił to wszystko bo pod zdjęciem z kochanica miał kiepskie komentarze, więc w ten sposób chciał pokazać jak miał ciężko z taką płacząca i załamana kobieta 🤯🤬 naprawdę nie mogę tego wszystkiego przeżyć, aż dziwne bo zazwyczaj nawet mnie nie interesują te wszystkie dramaty gwiazd
Celebryci celebrytami a ja osobiście byłam świadkiem wielu sytuacji w których mój sąsiad, zdradzał jawnie swoją kobietę która była pod koniec ciąży w szpitalu.
Mieszkam w małym mieście tutaj każdy zna każdego, nie raz się mijałam na klatce z tą kobietą ba - nie tylko ja widziałam wymowne pocałunki pod blokiem.
Wróciła kobieta ze szpitala, znikła ta druga 🤔
Chore akcje totalnie, nawet się z tym nie krył 🫣 A z matką swoich dzieci nadal mieszka, nie wiem czy ona jest tak głupia że tego nie widzi czy po prostu się na to godzi 😒
 
No wypatrywałam cieni dokładnie tak samo jak na ciążowych w różnym świetle itd.
A może komisja do cieni sama oceni ? 😅

widzę cień na tym po lewej na wysokości t2 😂😂😂

wariatki kochane już nawet cieni wypatrujecie na testach covid/grypa :)

Gadacie o Opoździe, to aż wygooglowałam co to za aferka nowa. Żal dziewczyny, a nawet jak mu było ciężko, bo miała depresję i jazdy emocjonalne to K! nie był powód żeby sąsiadkę bzykać od razu, więc dla mnie ten facet jest zerem. Kryzysy, trudne sytuacje zdarzają się w każdym związku, małżeństwie, ale pewne rzeczy nie powinny wyciekać do mediów, tym bardziej jak oboje są celebrytami, bo to zwyczajne szujstwo jak dla mnie...
 
reklama
wariatki kochane już nawet cieni wypatrujecie na testach covid/grypa :)

Gadacie o Opoździe, to aż wygooglowałam co to za aferka nowa. Żal dziewczyny, a nawet jak mu było ciężko, bo miała depresję i jazdy emocjonalne to K! nie był powód żeby sąsiadkę bzykać od razu, więc dla mnie ten facet jest zerem. Kryzysy, trudne sytuacje zdarzają się w każdym związku, małżeństwie, ale pewne rzeczy nie powinny wyciekać do mediów, tym bardziej jak oboje są celebrytami, bo to zwyczajne szujstwo jak dla mnie...
Szczególnie, że w internecie nic nie ginie. Ich dziecko za 15 lat znajdzie te informacje, lub wcześniej. Te komentarze. Nagłówki z pudelka, pomponika.
 
Do góry