reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

reklama
Lecę do Barcy, a dokładnie Camarasa. Arco przy jeziorze Garda jest piękne! Super drogi jednowyciągowe i wielowyciągowe i via feratty.

Ja jak zaczynałam powiedziałam "ten sport nie jest dla mnie" i bałam się okropnie, mój kurs wspinaczkowy i prowadzenie dróg z dołem to był płacz (ale byłam też przez okresem) ;pp Oswajałam sie powoli... ale teraz jestem już małym wyjadaczem i robię drogi po 500-600 metrów wielowyciągowe. Wszystko zależy od proporcji, czy frajda jest większa niż strach, bo strach będzie zawsze - to normalne w tym sporcie
Wlasniebu mnie strach jest blokerem. Probowalam i na ściance i na skałkach i w pewnym momencie mam blokadę. A jakbym prowadziła droge to juz w ogole bym się zablokowała..
Ale może się przełamie. Trzeba wyjsc ze strefy komfortu 😜
Jak sa tam jednowyciagowe to może akurat. I na ferrate bym poszła.
 
No nie stresuje sie ale.wiesz nadzieja byla
Rób dalej testy. U mnie w styczniu się tak przestawiło, że owu kolo 30-35dc dopiero. Ja przy 24dc przestalam robić i teraz żałuję, bo cykl stracony. Poszlam do gina w 40dc zeby sprawdzic o co chodzi, a babeczka mi mówi, że ciałko żółte i owu na pewno byla parę dni temu... teraz nauczona tą sytuacją będę robić do piku lub okresu :D
 
Rób dalej testy. U mnie w styczniu się tak przestawiło, że owu kolo 30-35dc dopiero. Ja przy 24dc przestalam robić i teraz żałuję, bo cykl stracony. Poszlam do gina w 40dc zeby sprawdzic o co chodzi, a babeczka mi mówi, że ciałko żółte i owu na pewno byla parę dni temu... teraz nauczona tą sytuacją będę robić do piku lub okresu :D
ja przestalam robic testy ale bzykamy sie hehhe
 
i co teraz cały czas dieta czy żyjesz" normalnie"? odstawiłaś leki?
Jak schudłam i unormowalam insuline to zaszłam w ciąże i mialam dalej ok (nie trzymalam diety ścisłej, w miare zdrowo jadłam i nie ćwiczyłam nic poza spacerami). Teraz (ok. pół roku po porodzie) wróciło i znów od nowa... ale myślę ze leki będę musiała brać dalej nawet jak spadnie, spacery też trzymam dla przyjemności :) dieta nie taka ścisła potem już.
 
reklama
Jak schudłam i unormowalam insuline to zaszłam w ciąże i mialam dalej ok (nie trzymalam diety ścisłej, w miare zdrowo jadłam i nie ćwiczyłam nic poza spacerami). Teraz (ok. pół roku po porodzie) wróciło i znów od nowa... ale myślę ze leki będę musiała brać dalej nawet jak spadnie, spacery też trzymam dla przyjemności :) dieta nie taka ścisła potem już.
Dzięki, muszę jakoś się wziąć za to bo masakra
 
Do góry