Oj pod względem temperatur zimą to bym chyba nie wytrzymała
ciekawe czemu się tam nie robi izolacji i ogrzewania, za mało zimna zima i się nie opłaca? A np ludzie się nie dogrzewają klimą?
Ja mam na tyle szczęście z moim mężem że nie dość że skończyliśmy ten sam kierunek studiów (tylko mąż 5 lat wcześniej niż ja) to jeszcze w ogóle nie pracujemy w zawodzie, ale ja jestem project managerem głównie w tematach logistyki a mąż programistą w firmie która obsługuje programy produkcyjno-logistyczno- sprzedażowe że tak to nazwę
więc mocno siedzimy w swoich tematach, tylko jakby po przeciwnych stronach barykady bo ja u siebie współpracowałam z programistami a on u siebie z konsultantami/PM-ami. Dzięki temu zawsze jak rozmawiamy o pracy to dobrze wiemy o co chodzi ale też umiemy spojrzeć na typowe konflikty z perspektywy drugiej strony :d
A ze studiami to też mamy śmieszną historię, bo jak się poznaliśmy to ja jeszcze studiowałam, mąż już nie, no i uczyłam się na jakiś egzamin z mechaniki gruntów. Po roczniku krążyły materiały z poprzednich lat, robię te zadania, liczę liczę i coś mi się nie zgadza. Idę do męża, wtedy jeszcze chłopaka, mówię weź zerknij czy ja dobrze myślę. On patrzy a to jego materiały które sam przygotował swojemu rocznikowi te 5 lat temu
liczy liczy, no błąd faktycznie miał. Co się okazało? Mąż zdał za pierwszym razem, koledzy poprosili go o przygotowanie obliczeń do zadań z innych grup bo ogarniał o co chodzi. Mąż nie zauważył że w treści było jakieś zaprzeczenie czy tam znak minusa, w każdym razie jeden ważny czynnik dzięki któremu całe obliczenia zrobił źle
i mówi że on się dziwił czemu ludzie nie zdawali skoro mieli gotowe obliczenia a to takie proste.
Swoją drogą to też pokazuje jacy ludzie są bezmyślni że totalnie bez zrozumienia się uczyli na pamięć obliczeń