Ja tylko chciałam napisać w sprawie dyskusji o modzie sprzed lat.
Moja mama kochana, gdy byłam nastolatką, to nauczyła mnie, jak poluje się na ciuchy w lumpach. Ona zawsze była bardziej obcykana w modzie niż ja, świetnie się ubierała i ubiera.
Nie dość, że były tanie, jak barszcz te ciuchy (tańsze niż na targu), to jeszcze miałam większość jeansów Levis’a i wszystkie z lumpa
.
Moja mama samotnie mnie wychowywała, nie miała alimentów i nie stać jej było na wiele rzeczy. Komórkę miałam najpóźniej w klasie i to cegłę po kimś z antenką. Komputer też dopiero po piątej klasie dostałam.
Z rozrzewnieniem wspominam te czasy, bo mama kończyła lekcje, czasem czekała na mnie i obie cisnęłyśmy na rowerach do lumpa na wspólne poszukiwania
.