reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2024

Hej ja wczoraj byłam u ginekologa😁, miałam już wczoraj napisać ale przespałam cały dzień i całą noc z małymi przerwami😳😳 .Ciąża potwierdzona;) pęcherzyk narazie tylko ale zawsze coś , dostałam duphaston i wizytę kolejną 28 lipca , bierzecie tylko kwas foliowy czy jakieś kombo witamin??;)
 
reklama
Hej ja wczoraj byłam u ginekologa😁, miałam już wczoraj napisać ale przespałam cały dzień i całą noc z małymi przerwami😳😳 .Ciąża potwierdzona;) pęcherzyk narazie tylko ale zawsze coś , dostałam duphaston i wizytę kolejną 28 lipca , bierzecie tylko kwas foliowy czy jakieś kombo witamin??;)
Super wiadomosc 🙂 ktory to byl tc?
Ja biore mama dha premium + bo ma w skladzie juz kwas foliowy metylowany
 
Witam się z wami dziewczyny😊 jestem tu nowa więc krótko powiem o sobie. Termin wypada mi na 3 marca ale jestem już po dwóch cesarkach wiec jak wszystko dobrze pójdzie będzie też 3 i myślę, że w lutym mi zrobią ale chciałabym z Wami tutaj pozostać😊 Mam 40 lat i trzy lata temu wyszłam ponownie za mąż. Z poprzedniego małżeństwa mam dwóch wspaniałych synów 12 i 18 lat🙈 Mój mąż nie ma swoich dzieci jest młodszy ode mnie o 3 lata więc przez te lata daliśmy sobie szanse na staranie. No i tak w pierwszą ciąże zaszłam dwa lata temu w marcu ( straciłam w 7 tyg) w druga zaszłam równo po roku znowu w marcu dokładnie rok temu i straciłam w 8 tyg. Wtedy daliśmy sobie spokój po moih cierpieniach. Totalnie przestaliśmy myślec i się starac. W tym roku w marcu poszłam do nowej pracy i nawet nie myślałam o dzieciątku. A tu czerwiec koniec roku szkolnego czekam na okres i nic. Dokładnie 20 czerwca w pracy w toalecie zauwazylam dwie małe blade czerwone kropelki i wiecie co sobie pomyślałam ?🙈 ocho chyba ma implantacje zarodka bo nigdy wczesniej tak przed okresem nie miałam a okres powinnam była dostać w sobotę 24 . Tak wiec zrobilam test we wtorek i to ok godz 13 juz po sniadaniu, kawie. Wzielam sobie najtanszy test i wyszla mi piekna kreska. Do sedna … w nocy po implantacji czułam ciagniecie jajnika pozniej w dzien lekki ból podbrzusza. Ogólnie z takich objawów to co zauważyłam to brzuch wzdęty i lekko senna jestem ale to raczej w dzień. Nie mam mdłości, czuje sie super. Piersi mam obrzmiałe ale to nie jakoś tak bardzo zauważalne.
Nie robiłam tym razem bety i chyba nie zrobie bo teraz jestem jakos tak inaczej nastawiona do tego wszystkiego. W poprzednich dwóch biegałam co drugi dzień i męczyłam się psychicznie z tym strasznie. Teraz uważam, że co ma być to będzie. Podejdę tylko w tyg do mojej ginekolog, zeby sprawdziła czy jest dobrze zagnieżdzone.
Dokładnie jestem w 4 tyg i 6 dni😊
Troszkę się rozpisałam ale potrzebowałam tego, aby się wygadać🙈
 
Hej dziewczyny :) i ja nieśmiało do Was dołączam❤️
Na pokładzie mam już córcię (9 miesięcy) I tak się złożyło, że chyba będzie drugie bobo😊 podchodzę do tego z dużym dystansem, ponieważ pierwsze dwie ciąże straciłam, jedna pozamaciczna, druga biochemiczna :/. Póki co wszystko wygląda w porządku, beta 29.06 wynosiła 367, w poniedziałek planuje iść powtórzyć. Na wizytę jestem umowiona dopiero na 28 lipca, ale nie wiem czy wytrzymam tyle😅 termin z OM wypada na 1.03.24.
Ściskam Was mocno i życzę nudnych 9 miesięcy 🥰
Ps. Mam 32 lata w tym roku :)
 
Witam się z wami dziewczyny😊 jestem tu nowa więc krótko powiem o sobie. Termin wypada mi na 3 marca ale jestem już po dwóch cesarkach wiec jak wszystko dobrze pójdzie będzie też 3 i myślę, że w lutym mi zrobią ale chciałabym z Wami tutaj pozostać😊 Mam 40 lat i trzy lata temu wyszłam ponownie za mąż. Z poprzedniego małżeństwa mam dwóch wspaniałych synów 12 i 18 lat🙈 Mój mąż nie ma swoich dzieci jest młodszy ode mnie o 3 lata więc przez te lata daliśmy sobie szanse na staranie. No i tak w pierwszą ciąże zaszłam dwa lata temu w marcu ( straciłam w 7 tyg) w druga zaszłam równo po roku znowu w marcu dokładnie rok temu i straciłam w 8 tyg. Wtedy daliśmy sobie spokój po moih cierpieniach. Totalnie przestaliśmy myślec i się starac. W tym roku w marcu poszłam do nowej pracy i nawet nie myślałam o dzieciątku. A tu czerwiec koniec roku szkolnego czekam na okres i nic. Dokładnie 20 czerwca w pracy w toalecie zauwazylam dwie małe blade czerwone kropelki i wiecie co sobie pomyślałam ?🙈 ocho chyba ma implantacje zarodka bo nigdy wczesniej tak przed okresem nie miałam a okres powinnam była dostać w sobotę 24 . Tak wiec zrobilam test we wtorek i to ok godz 13 juz po sniadaniu, kawie. Wzielam sobie najtanszy test i wyszla mi piekna kreska. Do sedna … w nocy po implantacji czułam ciagniecie jajnika pozniej w dzien lekki ból podbrzusza. Ogólnie z takich objawów to co zauważyłam to brzuch wzdęty i lekko senna jestem ale to raczej w dzień. Nie mam mdłości, czuje sie super. Piersi mam obrzmiałe ale to nie jakoś tak bardzo zauważalne.
Nie robiłam tym razem bety i chyba nie zrobie bo teraz jestem jakos tak inaczej nastawiona do tego wszystkiego. W poprzednich dwóch biegałam co drugi dzień i męczyłam się psychicznie z tym strasznie. Teraz uważam, że co ma być to będzie. Podejdę tylko w tyg do mojej ginekolog, zeby sprawdziła czy jest dobrze zagnieżdzone.
Dokładnie jestem w 4 tyg i 6 dni😊
Troszkę się rozpisałam ale potrzebowałam tego, aby się wygadać🙈
Witam, życzę spokojnych kolejnych miesięcy.

Trzymam mocno kciuki za dzisiejsze bety.

Ja dziś chyba nie w formie. Od rano jest mi nie dobrze. Jestem głodna i nie bardzo mogę zjeść. Wcisnelam kanapke i nie staram się jej nie zwrócić.
 
Witam się z wami dziewczyny😊 jestem tu nowa więc krótko powiem o sobie. Termin wypada mi na 3 marca ale jestem już po dwóch cesarkach wiec jak wszystko dobrze pójdzie będzie też 3 i myślę, że w lutym mi zrobią ale chciałabym z Wami tutaj pozostać😊 Mam 40 lat i trzy lata temu wyszłam ponownie za mąż. Z poprzedniego małżeństwa mam dwóch wspaniałych synów 12 i 18 lat🙈 Mój mąż nie ma swoich dzieci jest młodszy ode mnie o 3 lata więc przez te lata daliśmy sobie szanse na staranie. No i tak w pierwszą ciąże zaszłam dwa lata temu w marcu ( straciłam w 7 tyg) w druga zaszłam równo po roku znowu w marcu dokładnie rok temu i straciłam w 8 tyg. Wtedy daliśmy sobie spokój po moih cierpieniach. Totalnie przestaliśmy myślec i się starac. W tym roku w marcu poszłam do nowej pracy i nawet nie myślałam o dzieciątku. A tu czerwiec koniec roku szkolnego czekam na okres i nic. Dokładnie 20 czerwca w pracy w toalecie zauwazylam dwie małe blade czerwone kropelki i wiecie co sobie pomyślałam ?🙈 ocho chyba ma implantacje zarodka bo nigdy wczesniej tak przed okresem nie miałam a okres powinnam była dostać w sobotę 24 . Tak wiec zrobilam test we wtorek i to ok godz 13 juz po sniadaniu, kawie. Wzielam sobie najtanszy test i wyszla mi piekna kreska. Do sedna … w nocy po implantacji czułam ciagniecie jajnika pozniej w dzien lekki ból podbrzusza. Ogólnie z takich objawów to co zauważyłam to brzuch wzdęty i lekko senna jestem ale to raczej w dzień. Nie mam mdłości, czuje sie super. Piersi mam obrzmiałe ale to nie jakoś tak bardzo zauważalne.
Nie robiłam tym razem bety i chyba nie zrobie bo teraz jestem jakos tak inaczej nastawiona do tego wszystkiego. W poprzednich dwóch biegałam co drugi dzień i męczyłam się psychicznie z tym strasznie. Teraz uważam, że co ma być to będzie. Podejdę tylko w tyg do mojej ginekolog, zeby sprawdziła czy jest dobrze zagnieżdzone.
Dokładnie jestem w 4 tyg i 6 dni😊
Troszkę się rozpisałam ale potrzebowałam tego, aby się wygadać🙈
hej 🙂 o to dzieli nas jeden dzien roznicy w terminie. Fajnie nie jestem sama ktora nie robi bety 🙂 niestety mi wychodzil prawidlowy przyrost a pozniej sie okazalo puste jajo i teraz sie nie chce stresowac ta beta
 
Witam się z wami dziewczyny😊 jestem tu nowa więc krótko powiem o sobie. Termin wypada mi na 3 marca ale jestem już po dwóch cesarkach wiec jak wszystko dobrze pójdzie będzie też 3 i myślę, że w lutym mi zrobią ale chciałabym z Wami tutaj pozostać😊 Mam 40 lat i trzy lata temu wyszłam ponownie za mąż. Z poprzedniego małżeństwa mam dwóch wspaniałych synów 12 i 18 lat🙈 Mój mąż nie ma swoich dzieci jest młodszy ode mnie o 3 lata więc przez te lata daliśmy sobie szanse na staranie. No i tak w pierwszą ciąże zaszłam dwa lata temu w marcu ( straciłam w 7 tyg) w druga zaszłam równo po roku znowu w marcu dokładnie rok temu i straciłam w 8 tyg. Wtedy daliśmy sobie spokój po moih cierpieniach. Totalnie przestaliśmy myślec i się starac. W tym roku w marcu poszłam do nowej pracy i nawet nie myślałam o dzieciątku. A tu czerwiec koniec roku szkolnego czekam na okres i nic. Dokładnie 20 czerwca w pracy w toalecie zauwazylam dwie małe blade czerwone kropelki i wiecie co sobie pomyślałam ?🙈 ocho chyba ma implantacje zarodka bo nigdy wczesniej tak przed okresem nie miałam a okres powinnam była dostać w sobotę 24 . Tak wiec zrobilam test we wtorek i to ok godz 13 juz po sniadaniu, kawie. Wzielam sobie najtanszy test i wyszla mi piekna kreska. Do sedna … w nocy po implantacji czułam ciagniecie jajnika pozniej w dzien lekki ból podbrzusza. Ogólnie z takich objawów to co zauważyłam to brzuch wzdęty i lekko senna jestem ale to raczej w dzień. Nie mam mdłości, czuje sie super. Piersi mam obrzmiałe ale to nie jakoś tak bardzo zauważalne.
Nie robiłam tym razem bety i chyba nie zrobie bo teraz jestem jakos tak inaczej nastawiona do tego wszystkiego. W poprzednich dwóch biegałam co drugi dzień i męczyłam się psychicznie z tym strasznie. Teraz uważam, że co ma być to będzie. Podejdę tylko w tyg do mojej ginekolog, zeby sprawdziła czy jest dobrze zagnieżdzone.
Dokładnie jestem w 4 tyg i 6 dni😊
Troszkę się rozpisałam ale potrzebowałam tego, aby się wygadać🙈
Dziwi mnie ze mam niby ten sam termin a ja jestem 5 +6
 
Dziwi mnie ze mam niby ten sam termin a ja jestem 5 +6
Pierwszy dzień mojej ostatniej miesiączki to 28 maja. Być może jest tak bo różnią się miedzy nami po 1 długości cyklu po 2 czas trwania miesiączki ( ja miałam zawsze 3 dni) i przede wszystkim inny dzień owulacji😊
 
reklama
Do góry