reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2024

Niestety miałam umowę b2b (co jest bardzo częstym rozwiązaniem w moim zawodzie). Tuż przed ciążą w której teraz jestem, byłam w ciąży biochemicznej. I jak dowiedziałam się o tamtej ciąży to jechałam akurat na integracyjny wyjazd z moją szefową. Z racji sytuacji (24h non stop razem) powiedziałam jej o ciąży. Kolejnego dnia, po powrocie z wyjazdu, kiedy byłam w pracy okazało się że poroniłam. Poinformowałam ją również o tym. Tego samego dnia moja szefowa nagle wzięła mnie na rozmowę i dowiedziałam się ile to ja rzeczy robię nie tak jakby chciała i że burzę jej perfekcjonizm (chociaż wcześniej byłam niemalże jej prawą ręką i wszystko było super). Dała mi wypowiedzenie. W trakcie okresu wypowiedzenia okazało się, że ponownie zaszłam w ciążę. Uznałam to za znak od wszechświata. Nie dość, że miałam bardzo stresującą i wymagającą pracę, to dowiedziałam się dla jakiego potwora pracuje. Co ciekawe na odchodne, kiedy powiedziałam jej o kolejnej ciąży, powiedziała coś w stylu „wiedziałam, że znów będziesz, nie wiedziałam tylko że aż tak szybko, także dobrze się złożyło, teraz odpoczywaj w domu i pod żadnym pozorem nie pracuj, obracaj mi”. W drodze powrotnej do domu w samochodzie zaśmiałam się pod nosem, że ta jej pozorna troska to był jej strach, żebym przypadkiem nie zaczęła pracować na własną rękę i nie zrobiła jej konkurencji (bo ona jest świadoma, że bez problemu mogę). Kobieta, z dwójka dzieci, uważająca się za nowoczesnego przedsiębiorcę okazała się być społecznym dnem.
Jak sobie popatrzyłam na spokojnie wstecz, to w tej pracy została mi zwrócona uwaga tylko 2 razy (że coś tam mam robić inaczej, bo sposób którym robię się jej nie podoba - nic wielkiego), ale stało się to pierwszego dnia pracy po powrocie ze zwolnienia lekarskiego z covidu i pierwszego dnia po powrocie z moich wakacji. Ta kobieta nie liczy się z nikim, ludzie mają być maszynami, nie mogą mieć żadnych słabości.
Niestety kodeks pracy mi nie pomoże tutaj. A o nową pracę nie mam co nawet się starać. Mój brzuch (który wyglada jak 5 miesiąc) nie pozwoli mi przejść nawet etapu rozmowy kwalifikacyjnej 😅 Dlatego siedzę (kiedy tylko czuję się trochę lepiej i nie mam mdłości) i powoli rozpracowuję mój własny biznes na papierze ✊🏻
Jaka sytuacja 😱 jak tak można… Boże, no ale dla niektórych biznes to biznes i ma się kręcić, po trupach do celu…
Trzymam kciuki za Ciebie, pokaż jej 😎
 
reklama
A co do objawów to też się denerwowałam bo mi wszystko przeszło. Mdłości od kilku dni ustały, piersi nie bolą. Jedyne co to teraz ta głowa i migreny... 🫣🫣🫣 a to chyba gorsze jak połączenie wszystkich objawów razem 🤐 ale ogólnie czuje się odpukać bardzo dobrze ;) I nie leżakuje całymi dniami 😁
Boże ja mogłam leżeć całymi dniami 😞 piersi bolą, włosy mi się przetłuszczają na potęgę 🙄
 
A powiedzcie mi doświadczone mamy, czy jak bobas ma takie 3 miesiące to jest szansa na wyjście na siłownię na trening, na basen itp? Taki maluch zostanie z tatą? Dotychczas miałam bardzo aktywny tryb życia, 3 treningi na siłowni, 1 basen plus joga. Chciałabym wrócić do trybu sportowego po połogu, chociaż 2 razy w tygodniu odbyć jakiś trening, ale zastanawiam się czy to realne na początku, takie 2 h godzinki urywki gdy mąż może zostać z maluchem.
 
A powiedzcie mi doświadczone mamy, czy jak bobas ma takie 3 miesiące to jest szansa na wyjście na siłownię na trening, na basen itp? Taki maluch zostanie z tatą? Dotychczas miałam bardzo aktywny tryb życia, 3 treningi na siłowni, 1 basen plus joga. Chciałabym wrócić do trybu sportowego po połogu, chociaż 2 razy w tygodniu odbyć jakiś trening, ale zastanawiam się czy to realne na początku, takie 2 h godzinki urywki gdy mąż może zostać z maluchem.
Jak nauczysz jedzenia z butli (nie tylko cycek to bez problemu). Tzn jest szansa ze te 2 godziny przeplacze, no ale bedzie z tata, dadza rade
 
Dziewczyny zwiekszyly mi sie plamienia wiec polecialam do gina na usg. Okazalo sie ze zeobil sie krwiaczek i to pewnie stad plamienia. Dziecko rosnie w porzadku dzisiaj ma 14 mm i lekarz mowi ze w porzadku wymiary. A tak wgl czy takie plamienia moga jakos zle wplymac na rozwoj dziecka? Chyba nie co? Dopisal mi lekarz duphaston doustnie a luteina dalej brac
 
A powiedzcie mi doświadczone mamy, czy jak bobas ma takie 3 miesiące to jest szansa na wyjście na siłownię na trening, na basen itp? Taki maluch zostanie z tatą? Dotychczas miałam bardzo aktywny tryb życia, 3 treningi na siłowni, 1 basen plus joga. Chciałabym wrócić do trybu sportowego po połogu, chociaż 2 razy w tygodniu odbyć jakiś trening, ale zastanawiam się czy to realne na początku, takie 2 h godzinki urywki gdy mąż może zostać z maluchem.
Żaden ze mnie sportowiec ale jak urodziłam córkę to obiecałam sobie że dobrze wykorzystam urlop macierzyński. Odgraciłam mieszkanie, uczyłam się francuskiego i postanowiłam w końcu nie być kluchą. Zapisałam się na zajęcia mum&baby. Brzmi lajtowo ale trenerka dbała żebyśmy 2 razy w tygodniu dostały wycisk. Bobasy albo leżały na matach, albo pełzały do siebie, albo jawnie podbierały sobie zabawki. Czasem w ćwiczeniach robiły za hantelki ;) Było i kardio na tłuszczyk i rzeźbienie sylwetki, trenerka wiedziala kto jest ile i po jakim porodzie i czasem korygowała indywidualnie ćwiczenia. To był jedyny raz kiedy w życiu miałam na brzuchu zarys sześciopaka🤩 Jak nie chciało mi sie iść to sobie mówiłam "ty leniwa buło, pani z bliźniaczkami jest na każdych zajęciach" ;)

Z synem byłam na krótszym macierzyńskim, dodatkowo budowaliśmy dom. Mimo to zapisałam się znowu chociaż raz w tygodniu na zajęcia żeby mieć kontakt z ludźmi. I tu zonk, nie było trenerki Kasi, była jakaś natchniona joginka i tłum pań w ciąży. Ja i mój 3 miesięczniak nieco się wyróżnialiśmy... Nawet kropelka potu mi nie popłynęła, o ćwiczeniach brzucha mogłam zapomnieć w tym towarzystwie😞 Nie poszłam na kolejne...

Jak macie koło siebie takie zajęcia to polecam! Zawsze ważne kto prowadzi i kto jest na zajęciach. Popatrzcie też w waszych miastach na baseny- w olsztynie dla ciężarnych jest basen za darmo, w pierwszej ciąży dużo korzystałam 😊
 
Nie brzmi to dobrze :D no nic, będziemy kombinować, mąż będzie spacerował pod siłownią, najwyżej będę wychodzić z cycem
...córka jadła punktualnie co 3h. Z zegarkiem w ręku. Butelki nie uznawała😥 pomiędzy karmieniami dawałam radę pobiec na plażę 😆 Taka sytuacja że końcówkę ciąży przeleżałam, po przebojach szpitalnych załapałam totalny baby blues i ta plaża to była moja terapia. Na prawdę pomogło😊
 
reklama
Do góry