Myślę, że niepotrzebnie, spojrz tu. Wydaje mi sie, ze jeśli zdania sa podzielone odnosnie tej mięty to nie może byc jakos bardzo szkodliwadokładnie, strach i niepokój..
to jest artykuł o mięcie pieprzowej? Ta można, ja piłam polną - tej nie można.. kiedyś był to naturalny produkt do aborcji - myśle, ze musiały to być ogromne ilości do wypicia. Aczkolwiek.. tak, jestem panikarą..
reklama
Anne1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2022
- Postów
- 2 915
Nie ma co aż tak przesadzać. Ja też czasem piję miętę z ogródka. To nie jest powód do paniki. Jakbyś miała toksoplazmozę czy listerioze to można by się było martwić. Kiedyś kobiety nie miały internetu, nasze babcie jadły to co było i dzieci zdrowe się rodziły. Sama staram się jeść to co można i sprawdzam w internecie ale nie ma opcji że mięta zaszkodzi.mąż właśnie zadzwonił do restauracji gdzie piłam miętę 3 razy przez ostatnie 1.5 tygodnia.. to była mięta polna…
No to teraz znowu wpadłam w panikę
Wiesz,wpisałam mięta polna w wyszukiwarkę...hmmm ,nawet jak by ,nie piłaś jej dużo i często .dokładnie, strach i niepokój..
to jest artykuł o mięcie pieprzowej? Ta można, ja piłam polną - tej nie można.. kiedyś był to naturalny produkt do aborcji - myśle, ze musiały to być ogromne ilości do wypicia. Aczkolwiek.. tak, jestem panikarą..
PS. Też jestem panikarą jeżeli chodzi o dziecko/dzieci dlatego panikuje z cukrami
Mc donaldy, cola i slodycze tez na pewno szkodzą a jednak wiele z nas, w tym ja nie daje rady bez tego. Ja mialam wybor - nie jesc nic przez pierwsze tygodnie, albo jesc niezdrowo. Nic innego nie wchodziło. Ja bym sie ta miętą w ogóle nie przejmowała, nie pijesz jej 8my miesiac po 5 filizanek dziennie
Ja też ciągle wspominam,że nasze mamy ,ba! Babcie rodziły zdrowe dzieci i nikt im nie robił badań ,nie badał cukrów i nie wiedziały co mogą jeść czy pić w ciąży bo skąd taka wiedze miały by mieć.Nie ma co aż tak przesadzać. Ja też czasem piję miętę z ogródka. To nie jest powód do paniki. Jakbyś miała toksoplazmozę czy listerioze to można by się było martwić. Kiedyś kobiety nie miały internetu, nasze babcie jadły to co było i dzieci zdrowe się rodziły. Sama staram się jeść to co można i sprawdzam w internecie ale nie ma opcji że mięta zaszkodzi.
Moja mama będąc w ciąży z moim bratem miała jakieś jedno badanie pod koniec ciąży i tyle. I czasy były inne ,nie brały witamin jak my,wszystkiego pod dostatkiem. . . Tak wiem,że teraz jedzenie jest faszerowane chemią i dlatego dzieje się co się dzieje ...
Jedzenie, powietrze, wybuch w czarnobylu, niestety ale w dużej mierze chociażby przez to nasze chore tarczyce. Chociaż ja i tak jestem zdania, ze w Polsce troszkę za bardzo się chucha i dmucha, z drugiej strony w Szkocji jest pelna olewka na wiele schorzeń i problemów zdrowotnych , az nie do pomysleniaJa też ciągle wspominam,że nasze mamy ,ba! Babcie rodziły zdrowe dzieci i nikt im nie robił badań ,nie badał cukrów i nie wiedziały co mogą jeść czy pić w ciąży bo skąd taka wiedze miały by mieć.
Moja mama będąc w ciąży z moim bratem miała jakieś jedno badanie pod koniec ciąży i tyle. I czasy były inne ,nie brały witamin jak my,wszystkiego pod dostatkiem. . . Tak wiem,że teraz jedzenie jest faszerowane chemią i dlatego dzieje się co się dzieje ...
reklama
vvDomivv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2021
- Postów
- 3 424
mnie można powiedzieć że chyba odrzuciło, tzn jak robię swojemu taka z kawiarki to mi śmierdzi strasznie. Co dziwne teraz jeżeli mam potrzebę wypicia kawy to tylko... rozpuszczalna nigdy nie lubiłam rozpuszczalnej a tu nagle taka niespodzianka. Ale i tu często kończy się na połowie wypitego kubki, na reszte nie mam ochoty. Rozpuszczalna na pewno jest słabsza dużo od zwykłej wiec tym bardziej nie mam wyrzutów jak się jej czasem napije.Chyba wszędzie gdzie czytałam było napisane, że jedna kawa dziennie nie robi różnicy. W pierwszej odrzuciło mnie od razu, teraz do tej pory nie choć zaczyna mnie powoli po wypiciu mdlić. A piję ukochaną americano.
ooo to niee ja zdecydowanie Team Kiszaki!Ja też! Ale w finale wahałam się czy nie małosolne
takie zaświadczenie przydaje się właśnie od str kadrowej bo uprawnia Cie do m.in zwolnienia na czas badań, muszą Cindostosowac stanowisko pracy, nie możesz pracować na nocki ani w nadgodzinach, nie możesz dźwigać ciężarów no i szkodliwe warunki pracy tex muszą Ci zmienić. Jeśli nie planujesz z żadnego z nich korzystać to myślę że narazie takie zaświadczenie jie będzie Ci potrzebne, chyba że pracodawcą sobie zażyczy. Jak juz pojedziesz na L4 to na nim jest specjalny Kod po którym kadry rozpoznają że to zwolnienie ciążowe i wtedy dostajesz 100% a nie 80%. Takze tak to o ale myślę że jak będziesz mieć to zaświadczenie w dokumentach to nie zaszkodzi, zawsze będziesz miała je pod ręką i nie będziesz musiała się umawiać na wizytę, gdyby nagle pracodawca takowego sobie zażyczyłAhh i jeszcze kadrowa cos wspominała, że gdybym chciala skorzystać z tego zwolnienia na czas badań to przydałoby się takie zaświadczenie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 273 tys
Podziel się: