reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2023

A mam do Was pytanie dziewczyny, bo idę w środę do gin. i tak się zastanawiam, czytałam na necie, że jak mówi się szefowi o ciąży to trzeba mieć zaświadczenie od lekarza, że się w niej faktycznie jest. I tu moje pytanie, czy jak mówiłyście szefowi o ciąży, to miałyście to zaświadczenie na potwierdzenie, że jest ciąża, czy tylko powiadamiałyście słownie?🤔 Bo nie wiem, czy zawracać gin. głowę, żeby mi takie wystawil🙂
Ja nic nie miałam i nic nie dawałam.
 
reklama
Witajcie! Odpoczęłam w ten weekend. Córki jeszcze nie ma więc mogliśmy nic nie robić :)
Słuchajcie czy komuś kiedykolwiek się coś stało? Od mięty, sera, ryby itd.? Czy to nie są po prostu ostrzeżenia? Ze jest możliwość taka i taka? Wiem, że to szalenie trudne, ale choć trochę należy się zdystansować, bo jeszcze tyle miesięcy przed nami :)
Dokładnie, ja jedynie co to odstawiłam to kawę - zdarza mi się wypić jakaś jedna jak mam ochotę. Dlaczego odstawiłam? Bo jestem kawoszem, piłam tylko czarne espresso kilka razy dziennie, nie da się zastąpić takiej kawy jedną słabą rozpuszczalną- po prostu się nie da. To jest jak nałóg jak alkohol czy papierosy, a to każda z nas również by odstawiła dlatego musiałam uciąć praktycznie do zera. Czy z czegoś zrezygnowałam jeszcze? Nie. Miałam ochotę na cole wypiłam cole zero, we Włoszech na wakacjach jadłam i owoce morza i pizzę i makarony, co miałabym tam jesc innego? 😂 co miałam zjesc innego po drodze niż mc Donald kfc albo stacja benzynowa przecież nie ma nic innego na autostradzie w Czechach, Austrii i we Włoszech a wielkim kamperem nie pojedziemy do miasta żeby kupić bułkę ☺️
Oczywiście jak na stacji jest precel albo owoce to biorę to a nie frytki z mc Donalda ale przecież nie umrę z głodu…
Oczywiscie można przygotować sobie zdrowe dania i wziąć je ze sobą i super jeśli ktoś ma taką ochotę i czas to szacun ja niestety tego czasu nie miałam i myślę, że to na moje dziecko nie ma żadnego wpływu bardziej stres o to czy coś mogę czy nie. Jem wszystko włącznie z chipsami jeśli mam na to ochotę. Nie mam mdłości, nie wymiotuje, od wielu rzeczy mnie odrzuca, wiec staram się jeść to na co mam ochotę w danym momencie.
Nie jem surowych jaj, mięsa czy ryb ale gdybym miała sprawdzone źródło i byłabym pewna tych produktów na 100% to też bym je jadła bo uważam, że nie ma czegoś takiego jak dieta ciążowa. Nasze babcie Piły mleko od krowy, jadły kogel mogel, surowe mięso i rodziły zdrowe dzieci, my się teraz przejmujemy wszystkim niepotrzebnie 🙈
Możliwe, że mięta polna szkodzi w ciąży ale pewnie trzeba jej wypić cysternę a nie kubek. To jest jak z piciem alkoholu (nie w ciąży oczywiście) od jednej lampki wina jeszcze nikt nie umarł… jeśli ktoś ma ochotę wypić sobie choćby prosseco do śniadania w weekend to proszę bardzo! Jeśli dzięki temu bedzie spokojny i szczęśliwy a to jest najważniejsze przecież ☺️
Dziewczyny nie dajmy się zwariować, wszystkie chcemy jak najlepiej dla swoich dzieciaczków ale pamietajmy też w tym wszystkim o sobie, ciąża to nie choroba a my nie jesteśmy inkubatorami, jak będziemy spokojne i szczęśliwe (i najedzone 🤪) to nasze dzieciaczki na pewno też 😘ściskam Was ❤️
 
Hej dziewczyny, wróciłam! Nadrobiłam wszystko, ale widzę, że ostatnia dyskusja krąży wokół jedzenia.

Ja staram się do wszystkiego podchodzić racjonalnie - wczoraj jadłam KFC, jak było mi niedobrze to piłam miętę, zdarza się, że zjem chipsy lub słodycze. Ale na codzień odżywiam się racjonalnie, zdrowo i tego się trzymam. Nie ma co panikować i popadać w skrajności i to dotyczy wszystkiego - nie tylko jedzenia.
Wkurzają mnie w rodzinie takie mamuśki, które straciły zdolność myślenia, bo zaszły w ciąże, urodziły dziecko i nagle każda minuta musi być zaplanowana, jedzenie dopilnowane, lekarzy specjalistów miliony nawet gdy dziecko jest zdrowe. Można popaść w paranoje!

Ja też uczę w szkole i zaplanowałam sobie, że niedługo poinformuję o ciąży, bo nie chcę wracać we wrześniu i te latające zarazki przywiezione z całego świata.

Ja tez jestem fanką MLH - jak można głosować na kiszone? Serio dziewczyny? 🤣🤣

Weekend spędziłam aktywnie na działce u mamy, kosilam trawę i tak mnie to męczyło, ze musiałam robić długie przerwy a potem wieczorem odpadłam o 21 🤣🤣
Już myślałam, że jest mi coraz lepiej, ale jednak nadal brzuch pobolewa, zmęczenie jest obecne i czasem mi niedobrze. A jak robię się głodna to ekspresowo muszę coś zjeść, bo prawie smierć głodowa 🤣
 
Ktoś dzisiaj do lekarza?
Ja w końcu doczekałam się 😬 oby do 16:40 ❤️
A później od razu do weta bo piesek mi przychorował 😢
Ojej 😞 dużo zdrówka ! 3 mam kciuki! Daj znać co z bobaskiem i pieskiem!
Ja mam lekarza w czwartek, wczoraj nawet w tej panice zarezerwowalam na dzisiaj luxmed ale odwołałam - nie będę świrować…
Niestety znowu rozłożyło mnie przeziębienie / zatoki niestety :/ wiec wzięłam L4 na dzisiaj i jutro i płuczę zatoki i odpoczywam.
Ogólnie mam słaba odporność przez hashimoto ale teraz w ciąży to jakaś masakra… przeziębienie już drugi raz, zapalenie uszu, zapalenie pecherza…
Myślałam, że będę długo pracowac bo czuje się ogólnie dobrze ale jak pomysle o okresie jesiennym…
Powiem na koniec sierpnia w pracy jak będę mieć wyniki prenatalnych i albo będę pracowac z domu albo będę musiała iść na l4, nie będę ryzykować, bo widzę że wszystko mnie łapie 😞
 
Hej dziewczyny, wróciłam! Nadrobiłam wszystko, ale widzę, że ostatnia dyskusja krąży wokół jedzenia.

Ja staram się do wszystkiego podchodzić racjonalnie - wczoraj jadłam KFC, jak było mi niedobrze to piłam miętę, zdarza się, że zjem chipsy lub słodycze. Ale na codzień odżywiam się racjonalnie, zdrowo i tego się trzymam. Nie ma co panikować i popadać w skrajności i to dotyczy wszystkiego - nie tylko jedzenia.
Wkurzają mnie w rodzinie takie mamuśki, które straciły zdolność myślenia, bo zaszły w ciąże, urodziły dziecko i nagle każda minuta musi być zaplanowana, jedzenie dopilnowane, lekarzy specjalistów miliony nawet gdy dziecko jest zdrowe. Można popaść w paranoje!

Ja też uczę w szkole i zaplanowałam sobie, że niedługo poinformuję o ciąży, bo nie chcę wracać we wrześniu i te latające zarazki przywiezione z całego świata.

Ja tez jestem fanką MLH - jak można głosować na kiszone? Serio dziewczyny? 🤣🤣

Weekend spędziłam aktywnie na działce u mamy, kosilam trawę i tak mnie to męczyło, ze musiałam robić długie przerwy a potem wieczorem odpadłam o 21 🤣🤣
Już myślałam, że jest mi coraz lepiej, ale jednak nadal brzuch pobolewa, zmęczenie jest obecne i czasem mi niedobrze. A jak robię się głodna to ekspresowo muszę coś zjeść, bo prawie smierć głodowa 🤣
W ogóle się nie dziwie, mam mamę i ciocie nauczycielki wiec pamietam jak to wyglądało jak mama przynosiła ciagle choroby do domu 🙈 najpierw z przedszkola a później ze szkoły, uciekaj bo lepiej dmuchać na zimne 😘 z jedzeniem mam dokładnie takie samo podejście ❤️
Nie chce popaść w paranoje, pamietam jak na chrzcinach 10 lat temu moja kuzynka (matka karmiąca) jadła wszystko na parze bo ona karmi, pomyślałam sobie wtedy „o matko! tak ma wyglądać macierzyństwo czy ja na pewno tego chce…” do dzisiaj mam przed oczami ta rozgotowaną rybę na talerzu i ją bladą, z podkrążonymi oczami, chudą jak patyk 🤦‍♀️ To nie jest zdrowe podejście, jak ludzie mają jakieś wykluczenia z diety z uwagi na choroby albo swoje przekonania to jasne, ale jeśli nie miała takich zaleceń (a nie miała) i przeczytała jakieś głupoty o diecie matki karmiącej gdzie praktycznie niczego nie mogła jeść…
Nie jestem znawcą tematu ale jej syn ma alergie na wszystko od spoczywczych po sierść, pyłki itd choruje bez przerwy, na boisku nie był nigdy, nie bawił się w kałuży, nie kapał w basenie, nie robił babek z piasku.
Smutne ale niestety prawdziwe. Nikogo nie krytykuje, każdy robi jak uważa ale ja chciałabym jeść wszystko i teraz i karmiąc (poza rzeczami które są zakazane) bo chce być zdrowa i szczęśliwa i chce żeby moje dziecko też takie było i żeby mogło grzebać w piasku i kąpać się w kałuży bo ja mogłam i dziękuje za takich rodziców 😂❤️🤪
 
Ojej 😞 dużo zdrówka ! 3 mam kciuki! Daj znać co z bobaskiem i pieskiem!
Ja mam lekarza w czwartek, wczoraj nawet w tej panice zarezerwowalam na dzisiaj luxmed ale odwołałam - nie będę świrować…
Niestety znowu rozłożyło mnie przeziębienie / zatoki niestety :/ wiec wzięłam L4 na dzisiaj i jutro i płuczę zatoki i odpoczywam.
Ogólnie mam słaba odporność przez hashimoto ale teraz w ciąży to jakaś masakra… przeziębienie już drugi raz, zapalenie uszu, zapalenie pecherza…
Myślałam, że będę długo pracowac bo czuje się ogólnie dobrze ale jak pomysle o okresie jesiennym…
Powiem na koniec sierpnia w pracy jak będę mieć wyniki prenatalnych i albo będę pracowac z domu albo będę musiała iść na l4, nie będę ryzykować, bo widzę że wszystko mnie łapie 😞
dziękuje 💕
Tobie tez dużo zdrówka!! Teraz osoby ze słabsza odpornością powinny mocno uważać, zbliża się najbardziej chorowity okres w roku… tez myślałam ostatnio o tym okresie jesiennym. We wrześniu wracają dwie dziewczyny z macierzyńskiego, będą u mnie w pokoju, ich dzieci ida do żłobka. Ciekawe czy nie będą przynosiły tego wszystkiego do pracy… zastanawiałam się ostatnio czy nie brać jakiś supli na odporność? Gdzieś rzuciły mi się w oczy jakieś dedykowane kobietom w ciąży 🤔 oczywiście to pewnie dobry pr, ale jakoś na mnie podziałał :D
 
Hej dziewczyny, wróciłam! Nadrobiłam wszystko, ale widzę, że ostatnia dyskusja krąży wokół jedzenia.

Ja staram się do wszystkiego podchodzić racjonalnie - wczoraj jadłam KFC, jak było mi niedobrze to piłam miętę, zdarza się, że zjem chipsy lub słodycze. Ale na codzień odżywiam się racjonalnie, zdrowo i tego się trzymam. Nie ma co panikować i popadać w skrajności i to dotyczy wszystkiego - nie tylko jedzenia.
Wkurzają mnie w rodzinie takie mamuśki, które straciły zdolność myślenia, bo zaszły w ciąże, urodziły dziecko i nagle każda minuta musi być zaplanowana, jedzenie dopilnowane, lekarzy specjalistów miliony nawet gdy dziecko jest zdrowe. Można popaść w paranoje!

Ja też uczę w szkole i zaplanowałam sobie, że niedługo poinformuję o ciąży, bo nie chcę wracać we wrześniu i te latające zarazki przywiezione z całego świata.

Ja tez jestem fanką MLH - jak można głosować na kiszone? Serio dziewczyny? 🤣🤣

Weekend spędziłam aktywnie na działce u mamy, kosilam trawę i tak mnie to męczyło, ze musiałam robić długie przerwy a potem wieczorem odpadłam o 21 🤣🤣
Już myślałam, że jest mi coraz lepiej, ale jednak nadal brzuch pobolewa, zmęczenie jest obecne i czasem mi niedobrze. A jak robię się głodna to ekspresowo muszę coś zjeść, bo prawie smierć głodowa 🤣
ja też pracuję w szkole. Ja już powiedziałam. Miałam wrócić we wrześniu po macierzyńskim z młodym, ale już na wiosnę mówiłam dyrekcji, że jak uda mi się zajść, to nie wrócę. Teraz dyr prosiła jeszcze o potwierdzenie Ok. 20.08. Dla szkoły lepiej jest jak się nie zaczyna we wrześniu, bo potem ciężko znaleźć zastępstwo w ciągu roku i do tego trzeba zmieniać plan w całej szkole. Uczniowie też nie lubią takich zmian.
 
reklama
dziękuje 💕
Tobie tez dużo zdrówka!! Teraz osoby ze słabsza odpornością powinny mocno uważać, zbliża się najbardziej chorowity okres w roku… tez myślałam ostatnio o tym okresie jesiennym. We wrześniu wracają dwie dziewczyny z macierzyńskiego, będą u mnie w pokoju, ich dzieci ida do żłobka. Ciekawe czy nie będą przynosiły tego wszystkiego do pracy… zastanawiałam się ostatnio czy nie brać jakiś supli na odporność? Gdzieś rzuciły mi się w oczy jakieś dedykowane kobietom w ciąży 🤔 oczywiście to pewnie dobry pr, ale jakoś na mnie podziałał :D
Zapytaj lekarza na wizycie, ja tak zrobie w czwartek biorę witaminy ale dopytam jeszcze o coś na odporność.
Ne pewno będą przynosić ze żłobka 😞
Mojej przyjaciółki córka chodzi do żłobka od października ub. roku są cały czas chorzy 😞 dziewczynka łapie i przynosi wszystko, więcej jest w domu niż w żłobku a oni na zmianę razem z nią, często niestety również są chorzy 😞
Ja bym uciekała, szkoły, przedszkola i żłobki to siedliska bakterii jak baseny 😂 szczególnie jesienią kiedy wszyscy wracają 🤪
 
Do góry