Hej dziewczyny, zniknęłam na weekend z mężem a tu 40 stron do nadrobienia!
W każdym razie naładowaliśmy baterie
trochę poruszałam swoje leniwe 4 litery
Widzę, że tematyka robi się bardzo poważna i pierwsze opinie zostały wymienione. Cóż, bardzo doceniam nasz luźny ton dyskusji i wsparcie i mam tez świadomość, ze każda z nas jest inna (wychowanie, doświadczenia, religia, finanse i inne aspekty), więc zachęcam do dzielenia się swoją wiedzą, ale bez przekonywania nikogo.
Jeśli chodzi o prenatalne to będę ustalała to z lekarzem, ale póki co zdecydowana jestem tylko na usg. Nie ma dla mnie znaczenia jakie będzie dziecko, będzie moje i je urodzę. Nie widzę konieczności stresowania sie na zapas.
Mówicie o porodach i położnych - Wow! Ja chyba nie wybiegałam tam daleko w przyszłość, bo póki co jestem na etapie cieszenia sie, ze dzieciątko w ogóle we mnie jest!
Niemniej jednak ja jakoś wolałabym SN, ale różnie sie może zdarzyć o biorę wszystko na klatę
dla mojego dziecka zniosę wszystko!