Chattahoochee
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2022
- Postów
- 2 289
Plany wyjazdowe żadne, bo nie udało mi się wziąć urlopu z moim T., ale mam plan odpocząć, ogarnąć każde pomieszczenie w mieszkaniu na błysk i uporządkować całą szefa (czyli segregacja, co out, a co zostaję) a po za tym jestem z nad morza więc mi nic więcej do szczęścia nie potrzeba Super, że u Ciebie mimo choróbska pozytywne nastawienie, to najważniejsze! Dużo wypoczywajooo super! To odpoczywaj!! jakie plany?
Mam dokładnie to samo! Cieszę się, ale nie jest to ekscytacja, podchodzimy do tego bardzo na chłodno. I też nawet moja segregatora ciążowego nie wyciągnęłam.Ciaze po stracie są całkowicie inne. Ja tak samo nie oglądam wózków, nie szukam żadnej wyprawki. Ostatnio po biochemicznej powiedziałam ze zacznę się cieszyć po pierwszej wizycie… długo się nie cieszyłam… teraz nawet nie robię sobie takiej nadziei. Wstępnie zakładam ze może będzie lepiej w 14-15 tygodniu… ale i tak myśle ze wyprawkę zostawię sobie na sam koniec… ale czasami pomarzyć jest fajnie
Powiem Ci, że ja też w poprzedniej ciąży miałam od początku przeczucie, że coś jest nie tak. Nawet nie potrafię tego wyjaśnić, a teraz nie mam czegoś takiego, ale nie zakładam też wszystko ok.Ja jak już zobaczyłam serduszko to jakoś czuję, że tym razem będzie dobrze!
W poprzedniej (biochemicznej) od razu czułam, że coś jest nie tak. Teraz mam inaczej. Może intuicja?
Mój mąż jest dużo ostrożniejszy.
Ale ja już zakupiłam dwie książki o przebiegu ciąży i oglądam sobie ubranka dla dzieci, rozmiary itp bo zupełnie zielona jestem w temacie
Jejku, dziewczyny, tak gorąco a wy chorujecie? Nie klimatyzujcie się i dbajcie o siebie!
Czasami przerwa jest potrzebna! Cieszę się, że wszystko w porządku z dzidziolkiemCześć dziewczyny! Zrobiłam sobie przerwę tygodniową od neta i to było super! Widzę że tutaj ładnie ciśniecie! Dziś wieczorem postaram się nadrobić, jak samopoczucie mi na to pozwoli. Od kilku dni mdli mnie cały dzień, a dziś był pierwszy ale modliłam się o to więc biorę na klatę chce się pochwalić tym że byłam dziś na USG i było serduszko (7+1) niesamowite przeżycie. Trzymam kciuki za wasze wizyty.