No ja obecnie mam podobnie tylko ciagle jestem chora wiec i na domowe zadania nie mam siły
Ale myśle sobie ze ten czas mogłabym wykorzystać na siebie, podszkolić jezyk, może zrobić jakieś szkolenia, ogarnąć chałupę ta w której mieszkamy i rzeczy oraz mieszkanie do którego się będziemy przeprowadzać jeszcze przed końcem roku. Nie będę miała więcej takiego czasu, a jak dziecko się urodzi to może być różnie - super jeśli będzie z tych śpiących ale może tez być wymagające, różnie bywa
Pracuje w korpo, i tutaj nie ma sentymentów wycyckają Cię ile się da.
I wątpię ze będę inaczej traktowana jak powiem o ciąży - stresu nie uniknę więc w którymś momencie na pewno odpuszczę, powiem na koniec miesiąca i chwile będę na pewno (miesiąc - dwa) zeby jakoś to poukładali a później mycie okien, podłóg, pranie, prasowanie
cud miód