reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

Tak jest tylko musi być oznaczona płeć dziecka. Na tym etapie nie będzie widoczna temu robi się badania genetyczne kosmówki. Ja straciłam ciążę w 13 tyg więc już powinno być widać płeć a jak pytałam po zabiegu to powiedzieli że nie wiedzą jaka płeć.
Ojejku w 13 tyg? To troszkę późno, niby wtedy ryzyko poronienia bardzo spada, co się stało? To już pewnie po badaniach prenatarnych byłaś 🙁
 
reklama
mialam być twarda ale cały dzień mysle tylko o wizycie i o tym czy będzie ok, więc nie da się wyluzować tym bardziej że dosyć ze pecherzyk ma ponad tydzień różnicy z om a usg to jeszcze byl pusty.. I chyba dopiero dzisiaj dopadly mnie jakies mysli ze nic z tego nie bedzie
Spokojnie ☺️ chociaż wiem, że łatwo mówić. Żadna z nas nie jest jeszcze w 100% pewna co będzie dalej i nikt nie może podać przykładu na sobie, ale nie przejmuj się rozmiarem. Mój CRL w 6+0 był 0.19cm…kiedy powinien być 0.40cm. I na ostatniej wizycie się wyrównało, ale w internecie czytałam tak straszne historie, że szok. Tylko jedna babka napisała, że jej się wyrównało. Także na tym etapie różnica wymiarów i wiekiem bym się nie przejmowała. Ja już wiem, że w tym przypadku nie było czym.
 
ja to się skupić na niczym nie mogę... w robocie man wieczne slooooow moooootion... 🤦🏼‍♀️ nim połączę kropki to się chodzi 🤦🏼‍♀️ jakbym jakas otępiała byla
Ja zasypiałam przed kompem, musiałam wychodzić z biura żeby to rozchodzić ale już od kilku dni mam wrażenie ze jest lepiej wiec mam nadzieje ze tak zostanie już i wrócę do pracy po urlopie i będzie Ok :)
 
PS. Zamówiłam ten segregator od mamyginelokog jednak 🤣 po tygodniu rozważań doszłam do wniosku że jakbym siw miała tarabanić wszędzie z wielkim segregatorem to chyba bym oszalala- takze jednak mniejszy rozmiar będzie chyba na plus 😅 czekam na dostawę i mam plan wszystko sobie ładnie poukładać 😁 bo już mi się bajzel w teczce taki zrobił że glowa mała...
Ja tez mam od mamyginekolog jeszcze nie użyty ale już czeka na uzupełnienie po wakacjach muszę to zrobić bo tez mi wszystkie wyniki badan latają wszędzie 🙈
 
My wyjechaliśmy na weekend do moich rodziców, dobrze mi robi zmiana otoczenia, bo tak to myślałabym tylko o wtorkowej wizycie. Dręczy mnie niestety świadomość tego, że przeszłam niedawno te przeziębienie, niby nic wielkiego, katar i ból gardła, ale strach jest, że jakoś to wpłynęło na organogenezę. Więc nie umiem podejść do tej wizyty z entuzjazmem, mogę co najwyżej próbować nie myśleć o niej.
Nieee, przeziębienie nie ma wpływu na to. Pytałam gin bo tez byłam chora na początku ciąży i to nie było przeziębienie tylko ostra grypa.
 
Ja robię sudoku i muszę przyznać ze idzie mi gorzej niż przed ciąża a na telekonferencjach z klientem zapominam podstawowych slow w języku angielskim :/
Także trzeba trenować umysł 🙈
ojj ja też po ang częściowo pracuje i ostatnio zauważyłam że takie głupoty potrafię pisać że czasem aż mi wstyd 🤦🏼‍♀️😅 dobrze ze to wewnętrzne wiadomości. Zresztą ostatnio na callu z Polakami też potrafiłam zapomnieć słów po polsku wiec wiesz 😅🤦🏼‍♀️ dziury w głowie dosłownie 🤣
 
reklama
oj ja mam dokładnie to samo. Teraz już po poronieniu denerwuje i stresuje się wszystkim. W pierwszej ciąży miałam totalnie luźne podejście
ja przez długie starania i świadomość że na ciaze czekalam 3 lata (bo nie liczę checi posiadania dzieci bez starań o nie 😉) I ten comiesięcznymi zawód i powolny brak nadziei to też bardzo siw teraz boje i jestem "delikatna". Wiem że to nie jest takie hop siup. Że gdyby cokolwiek się stało to mogą minąć kolejne lata nim w kolejna ciaze uda się zajść... Że to nie jest tak, że odpocznę psychicznie I znów "zaskoczę". Nieplodnosc ryje banie jak nie wiem 😔 tak samo jak wszelkie straty. Takze doskonale Was rozumiem, mimo, ze mi nigdy wcześniej nie udało się w tą coaze zajść. Ale przez te 3 lata co miesiąc przechodziłam zawód i serce rozpadało się na milion kawałków wiec znam doskonale te wszystkie uczucia, choć na pewno są one nieco inne, ale równie dotkliwe, bolesne i ciężkie do "przerobienia". Ściskam mocno!!
 
Do góry