Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 563
Hej. Ja mdłości coraz gorsze
i totalny zjazd mocy
czekam do endokrynologa, ale ciekawe ile opóźnienia będzie



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja przy infekcjach intymnych używam saszetek tantum rosa - miseczka, odrobina wody, rozpuszczam sobie ten proszek i podmywanie kilka razy dziennie. To nie tylko znieczula (daje od razu ulgę) ale tez zabija te wszystkie zarazki.kiedyś używałam tego samego ale globulek i problemow nie było![]()
ja wybrałam Sanco. Radziłam się lekarza od usg prenatalnego. Mieli w ofercie Nifty, Sanco i chyba Harmony. Doradził mi Sanco w moim przypadku, nie pytałam o szczegóły. Za to wynik przychodzi najszybciej z Sanco, bo po 5 dniach już był.super wiadomości !
Jak mam 39 teraz, to moja druga ciąża, ale dzieci na razie brak..
Można wiedzieć czym się kierowałaś w wyborze? Że akurat Nift? Bo ja nadal analizuję które wybrać![]()
tak! W sobotę mieliśmy grilla, jadłam kiełbaski, a w niedziele jak otwierałam lodówkę z kiełbasą w środku to miałam odruch wymiotny. Cały dzień nie tknęłam wędliny, mięsa, nawet obiadu nie byłam w stanie zrobić.HejCzy wy też macie zawirowania ze smakiem i węchem? Mnie co chwila coś śmierdzi, jest to bardzo intensywne i bardzo denerwujące. A do tego mam czasami na coś bardzo ochotę, a po chwili nie mogę na to patrzeć. Raz nawet w trakcie obiadu zdarzyło mi się, że zjadłam ok 3/4 talerza i nagle, mimo, że nie byłam jeszcze do końca najedzona, stwierdziłam, że nie przełknę ani kęsa więcej tego paskudztwa, które jeszcze chwilę wcześniej mi smakowało. Ostatnio nawet czekolada mi zajeżdżała ogórkami małosolnymi, o które niedawno wybłagałam mamę, a teraz najchętniej wyrzuciłabym je do kosza, bo przy każdym otwarciu lodówki je czuje i musze wstrzymywać oddech, żeby nie zwymiotować.
W poprzednich ciążach nie miałam takich atrakcji... pewnie to normalne, ale nieco denerwujące..... Też tak macie?
ja czasem tak mam. Tak jakby węch mi się chwilowo nasilał. Np ostatnio miałam ogromną ochotę na kapuśniak. Slina leciała mi po pas na samą myśl o kiszonej kapuscie. Kupiliśmy specjalnie taka lepsiejsza, wróciłam do domu i się na nią rzuciłam, następnego dnia ugotowała zupkę i było wszystko super, a już po 3h jak zupa stygła to nie mogłam się do kuchni zbliżać bo tak mi to śmierdziało. I następnego dnia zjadłam talerz ze smakiem prawie do końca, a pod koniec zaczęło mi już stawać w gardleHejCzy wy też macie zawirowania ze smakiem i węchem? Mnie co chwila coś śmierdzi, jest to bardzo intensywne i bardzo denerwujące. A do tego mam czasami na coś bardzo ochotę, a po chwili nie mogę na to patrzeć. Raz nawet w trakcie obiadu zdarzyło mi się, że zjadłam ok 3/4 talerza i nagle, mimo, że nie byłam jeszcze do końca najedzona, stwierdziłam, że nie przełknę ani kęsa więcej tego paskudztwa, które jeszcze chwilę wcześniej mi smakowało. Ostatnio nawet czekolada mi zajeżdżała ogórkami małosolnymi, o które niedawno wybłagałam mamę, a teraz najchętniej wyrzuciłabym je do kosza, bo przy każdym otwarciu lodówki je czuje i musze wstrzymywać oddech, żeby nie zwymiotować.
W poprzednich ciążach nie miałam takich atrakcji... pewnie to normalne, ale nieco denerwujące..... Też tak macie?
ale to czasem tylko.I chyba ostatnio jakoś tez tak zaczyna mi jedzenie gorzej wchodzić bo na początku było wszystko cacy i jakoś tak jadłam wszystko bez problemu. A teraz jakąś taka mam gulę pomiędzy żołądkiem a gardłemja czasem tak mam. Tak jakby węch mi się chwilowo nasilał. Np ostatnio miałam ogromną ochotę na kapuśniak. Slina leciała mi po pas na samą myśl o kiszonej kapuscie. Kupiliśmy specjalnie taka lepsiejsza, wróciłam do domu i się na nią rzuciłam, następnego dnia ugotowała zupkę i było wszystko super, a już po 3h jak zupa stygła to nie mogłam się do kuchni zbliżać bo tak mi to śmierdziało. I następnego dnia zjadłam talerz ze smakiem prawie do końca, a pod koniec zaczęło mi już stawać w gardlei znów nie mogłam znieść zapachu i otwierałam wszystkie okna zeby to wywietrzyc
![]()
Czyli nie jestem sama. po ostatnim grillu, też nie tykam mięsa...i wielu innych rzeczy... No cóż pozostaje czekać do 12 tc, może później wszystko wróci do normytak! W sobotę mieliśmy grilla, jadłam kiełbaski, a w niedziele jak otwierałam lodówkę z kiełbasą w środku to miałam odruch wymiotny. Cały dzień nie tknęłam wędliny, mięsa, nawet obiadu nie byłam w stanie zrobić.
I te zachcianki i awersje zmieniają się nagle i mocno! Przede wszystkim wyostrzony węch jest mocno zauważalny - wszystko tak mi śmierdzi, że mam ochotę zwymiotować!
pocieszająceJa w poprzedniej ciąży nie mogłam patrzeć na surowe mięso, tak mi śmierdziałow markecie wysyłałam męża do lodówek bo nie mogłam na to patrzeć. Spadło na niego też gotowanie mięsa i robienie Barfa dla naszego kota
przeszło mi w drugim trymestrze. Wtedy zaczęła się zgaga
![]()