ja cały czas się zastanawiam jak to ogarnąć wszystko.Bo po wczorajszych przebojach czuje ze prowadzenie ciazy w Medicover to będzie udręka, z drugiej strony jak pomyślę ile trzeba będzie zabulić za wszystkie badania + wizyty prywatnie to mi trochę słabo bo wiem ile nas kosztowało 2,5 roku starań pod opieką kliniki
a niestety z budżetem zaczyna być coraz słabiej a trzeba mieć gdzies z tyłu glowy, że bobolkq trzeba we wszystko wyposażyć
to nasze pierwsze dziecko wiec poza naszymi chęciami i sercami nie mamy dla niego NIC. A na rodzinę nie możemy zbytnio liczyć bo partner że swoją rodzinka jest skłócony, a moja część ledwo ciągnie koniec z końcem.Takze trzeba szukać oszczędności gdzie się da. I tak właśnie pomyslalam ze na same wizyty prywatnie i usg jakoś by człowiek uciułał (w końcu to nie monitoring cyklu wiec nie będę tam łazić co kilka dni), ale badania fajnie by było mieć za free. Tylko właśnie nie wiem czy mówić tym lekarzom, czy nie
stresuje mnie to.Moj partner jeszcze chciał żeby ciaze prowadziła jego chrzestna na NFZ (super babeczka i dobry specjalista i w dodatku pracuje tez w szpitalu wiec bylyby znajomosci jesli chodzi o poród), ale ona mieszka daleko od nas i ja nie wiem czy ogarnę tak, żeby do niej dojeżdżać, a wiem ze nie będę mogła zawsze na niego liczyć bo on musi pracowac
o człowieniu ile to się ma zagwostek
a zmieniając temat- jak się czujecie?