vvDomivv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2021
- Postów
- 3 424
wiesz co ja kiedyś np bylam bardziej wrażliwa. Pamiętam jak z 10 lat temu (omg jak to brzmi...najgorsze że bylam juz pelnoletnia ) kazali mi brać 3x1 tabletkę Duphastonu przez tydzień na wywolanie okresu (tak już wtedy się te moje problemixy zaczely) to pamiętam że mamie płakałam do słuchawki że nie będę do pracy szła bo rzygam jak kot, jestem opychnieta, cycki jak banie i nie mogę się dotknąć, glowa mi pękała i w ogóle czułam się jak i to taka rzadka... A teraz? I luteina w końskich dawkach i Duphaston a ja nic a nic się źle nie czuje. Balam sie jak mi go przepisywali, że będzie jak kiedyś a tu już organizm chyba się do tych wszystkich stymulacji i szprychowania lekami tak przyzwyczaił zw przyjmuje to na miękko i z gracjąZ tą luteinia to pytałam vdomivv, bo jak mi w szpitalu kazali brać 3x100 to położna się złapała za głowę i mówi, że tak to po on vitro. Ale ja słuchałam tych ze szpitala. A tu proszę po on vitro jeszcze większa dawka. A co do mdłości ogólnie w ciąży jak i po lekach to każda chyba inaczej reaguje. Mnie mdli i bez luteiny