reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2023

Z tą luteinia to pytałam vdomivv, bo jak mi w szpitalu kazali brać 3x100 to położna się złapała za głowę i mówi, że tak to po on vitro. Ale ja słuchałam tych ze szpitala. A tu proszę po on vitro jeszcze większa dawka. A co do mdłości ogólnie w ciąży jak i po lekach to każda chyba inaczej reaguje. Mnie mdli i bez luteiny😕
wiesz co ja kiedyś np bylam bardziej wrażliwa. Pamiętam jak z 10 lat temu (omg jak to brzmi...najgorsze że bylam juz pelnoletnia 😜🤣) kazali mi brać 3x1 tabletkę Duphastonu przez tydzień na wywolanie okresu (tak już wtedy się te moje problemixy zaczely) to pamiętam że mamie płakałam do słuchawki że nie będę do pracy szła bo rzygam jak kot, jestem opychnieta, cycki jak banie i nie mogę się dotknąć, glowa mi pękała i w ogóle czułam się jak 💩 i to taka rzadka... A teraz? I luteina w końskich dawkach i Duphaston a ja nic a nic się źle nie czuje. Balam sie jak mi go przepisywali, że będzie jak kiedyś a tu już organizm chyba się do tych wszystkich stymulacji i szprychowania lekami tak przyzwyczaił zw przyjmuje to na miękko i z gracją 😅
 
reklama
Ps- kto mi wytłumaczy o co chodzi mojemu organizmowi? Dzienw dzień punkt 4:00 oczy w 5 złotych i do 5 nie mogę usnąć? 😶😐😶 dosłownie jakby mi ktoś zegarek nastawił. Nawet się do starego śmiałam że chyba w tym czasie powinnam prac sprzątać i zakupy i gotować, bo to jedyna porą w ciągu dnia kiedy mój organizm nie wola "sppaaaaać kobieeetooo" 🙈 oszaleje
 
Ps- I sie zaczęły humorki 😅 wczoraj tak się wkurzyłam na partnera wieczorem (o to że ja już idę spać, a on jeszcze siedzi i swiatlo jest zapalone w salonie 🤦🏼‍♀️) że normalnie aż sie cala trzęsłam taka awantur zrobiłam. Za chwilę jak wkurzony przyszedł do sypialni i się grzecznie położył bez słowa to się popłakałam, że ja go przepraszam bo przecież ta awantura była bez sensu i ze w ogole jestem okropna, a jak on mi dal buziaka i powiedział zebym po prostu poszła spać to zaczęłam soe tak śmiać z całej sytuacji że nie mogłam się opanować i dosłownie oddechu złapać i... za minutę znow ryczałam, że się stresuje że jestem zmęczona i że nie dam rady siebskupic jutro w pracy 🤦🏼‍♀️ Stary to siedział na łóżku i patrzył z niedowierzaniem co się dzieje I to w zaledwie 3 minuty 🤣🤷🏼‍♀️ na koniec zapytal czy jak dostanę buziaka to pójdę po prostu spać czy jednak ma dzwonić bo egzorcystę 🤣🤣🤣
 
Ps- I sie zaczęły humorki 😅 wczoraj tak się wkurzyłam na partnera wieczorem (o to że ja już idę spać, a on jeszcze siedzi i swiatlo jest zapalone w salonie 🤦🏼‍♀️) że normalnie aż sie cala trzęsłam taka awantur zrobiłam. Za chwilę jak wkurzony przyszedł do sypialni i się grzecznie położył bez słowa to się popłakałam, że ja go przepraszam bo przecież ta awantura była bez sensu i ze w ogole jestem okropna, a jak on mi dal buziaka i powiedział zebym po prostu poszła spać to zaczęłam soe tak śmiać z całej sytuacji że nie mogłam się opanować i dosłownie oddechu złapać i... za minutę znow ryczałam, że się stresuje że jestem zmęczona i że nie dam rady siebskupic jutro w pracy 🤦🏼‍♀️ Stary to siedział na łóżku i patrzył z niedowierzaniem co się dzieje I to w zaledwie 3 minuty 🤣🤷🏼‍♀️ na koniec zapytal czy jak dostanę buziaka to pójdę po prostu spać czy jednak ma dzwonić bo egzorcystę 🤣🤣🤣
To ja z kolei zrobiłam się jakaś strachliwa. Normalnie z byle powodu mam zawał. A i spanko. Od 20 jak tylko przyjmę pozycje horyzontalną to zasypiam w 20 sekund. I śpię do rana. I nie mogę wstać, dziecko po mnie skacze, mąż szturcha że wychodzi a młody szaleje i żebym pilnowała a ja nic :p
 
Ps- kto mi wytłumaczy o co chodzi mojemu organizmowi? Dzienw dzień punkt 4:00 oczy w 5 złotych i do 5 nie mogę usnąć? 😶😐😶 dosłownie jakby mi ktoś zegarek nastawił. Nawet się do starego śmiałam że chyba w tym czasie powinnam prac sprzątać i zakupy i gotować, bo to jedyna porą w ciągu dnia kiedy mój organizm nie wola "sppaaaaać kobieeetooo" 🙈 oszaleje
To będzie Twoja godzina karmienia 😂😂😂
 
Współczuję! Ja jak mierzyłam temperatury to budziłam się sama o 2 w nocy bez budzika bo myślałam że już 6 rano. Dziś pierwszy raz nie wzięłam termometru do łóżka więc się nie obudziłam o 2 tylko spałam do 8:30 😁 Już nie mierze, co ma być to będzie a po co mi stres.

Edit: to było odnośnie wstawania vvDomivv 😃

Dziś rano miałam tak mokro ze byłam pewna że krwią się zalewam, na szczęście to tylko śluz + luteina 😁
 
Ps- I sie zaczęły humorki 😅 wczoraj tak się wkurzyłam na partnera wieczorem (o to że ja już idę spać, a on jeszcze siedzi i swiatlo jest zapalone w salonie 🤦🏼‍♀️) że normalnie aż sie cala trzęsłam taka awantur zrobiłam. Za chwilę jak wkurzony przyszedł do sypialni i się grzecznie położył bez słowa to się popłakałam, że ja go przepraszam bo przecież ta awantura była bez sensu i ze w ogole jestem okropna, a jak on mi dal buziaka i powiedział zebym po prostu poszła spać to zaczęłam soe tak śmiać z całej sytuacji że nie mogłam się opanować i dosłownie oddechu złapać i... za minutę znow ryczałam, że się stresuje że jestem zmęczona i że nie dam rady siebskupic jutro w pracy 🤦🏼‍♀️ Stary to siedział na łóżku i patrzył z niedowierzaniem co się dzieje I to w zaledwie 3 minuty 🤣🤷🏼‍♀️ na koniec zapytal czy jak dostanę buziaka to pójdę po prostu spać czy jednak ma dzwonić bo egzorcystę 🤣🤣🤣
Ja też się zrobiłam humorzasta i płaczliwa. Synek wczoraj pojechał do dziadków na kilka dni i mało brakowało, a bym go nie puściła, tak się rozczuliłam przy pożegnaniu😂 Do tego kręci mi się w głowie i mam mdłości i nie mogę sobie nigdzie znaleźć miejsca.
 
Ps- kto mi wytłumaczy o co chodzi mojemu organizmowi? Dzienw dzień punkt 4:00 oczy w 5 złotych i do 5 nie mogę usnąć? 😶😐😶 dosłownie jakby mi ktoś zegarek nastawił. Nawet się do starego śmiałam że chyba w tym czasie powinnam prac sprzątać i zakupy i gotować, bo to jedyna porą w ciągu dnia kiedy mój organizm nie wola "sppaaaaać kobieeetooo" 🙈 oszaleje
Mam to samo. Po 4 już nie śpię. A jak chce usnąć, to za późno bo dzieciaki wstają 🙈
 
reklama
Ja też się zrobiłam humorzasta i płaczliwa. Synek wczoraj pojechał do dziadków na kilka dni i mało brakowało, a bym go nie puściła, tak się rozczuliłam przy pożegnaniu😂 Do tego kręci mi się w głowie i mam mdłości i nie mogę sobie nigdzie znaleźć miejsca.
powiem Wam że faceci to nie mają z nami lekko 🤣 ale niech cierpią za wszelkie nasze dolegliwości- minimalna równowaga w przyrodzie musi być 😁
 
Do góry