Ok odkułam się z postów. I mam wiele tak jak wy
generalnie 34 tydzień i 5 dzień
kondycyjnie super. Brzuszek wydaje mi się mały ale ostatnio mąż mi zrobił to aż się zdziwiłam, że wcale nie taki mały. Też mi się ostatnio coś przytyło jeszcze 2/3dni temu się ważyłam to wagą była w miejscu takie 66 na 67kg a dziś 69! Przed ciążą moja waga była 53 do 56kg w porywach. Wiec chyba tak zdrowo, nie za dużo nie za mało.
Moja diablica oczywiście cale 2 tyg siedziała cicho a teraz kilka dni przed wizytą to daje znaki. I to są tak konkretne ruchy że cały brzuch sie trzęsie. Ciekawa jestem ile będzie ważyć te 2 tyg temu ważyła tak 2kg a teraz może już będzie koło 2400
czekam aż dobije do 2600 i może się rodzic hehe.
Teraz we wtorek mam poradnie na patologi I mam dostać już skierowanie na planowe cięcie więc u mnie będzie lutowa dziewczyna
Teraz mowie ze to tak zleciało hehe i się dłuży teraz dopiero... Od 1szego odliczam dni.
Łóżeczko też mamy już żłozone tylko z materacyka muszę zdjąć obszycie i wyprać bo ostatnio jak prałam takie właśnie jasne rzeczy dla małej to zapomniałam o nim...
A też mam takie bóle czasem jakby mi ktoś przysadził w krocze i boli, że sie nie da przekręcać i ledwo się chodzi ale na drugi dzień przechodzi... jakby tak miało być cały czas do końca to by mnie to wykończyło psychicznie.
Poniżej my, tak wyglądamy z arbuzkiem w brzuszku hehe i nasza sypialnia z lozeczkiem malutka ale się mieścimy z wszystkim ❤ łóżeczko standard 120x60