reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

A ja mam cały czas opory przed kupowaniem czegokolwiek. Boję się żeby nie „zapeszyć”, chociaż nie jestem jakoś przesądna. Z jednej strony to dobrze, bo wiem, że jak wpadłabym w szał zakupów, to nakupilabym mnóstwo niepotrzebnych rzeczy 😉 Planuję sobie na razie co kupić, co mi jest potrzebne i może uda mi się tego trzymać 😉
Ja dokładnie tak samo. Wydaje mi się, ze jeszcze dużo za wczesnie i rodzinie tez zakazuje ;) poczekam do końcówki 2 trymestru, żeby poczuć się pewnie i wtedy zacznę zakupy :)
 
reklama
Ja miałam na prawym jajniku i dlatego podejrzewali na początku wyrostek. Dopiero okazało się po rezonansie ze to właśnie cysta.
A jesteś w stanie opisać to uczucie? Miałam dzisiaj ostre kłucie w jajniku - wcześniej tez się zdarzało, ale nie aż tak, żeby mnie zginało w pół czy żebym nie mogła iść… nospa pomogła, ale trochę się zmartwiłam.
Dziewczyny jestescie juz na l4? Ja nie wiem od kiedy isc na l4, na razie lekarz nic nie mowil o zwolnieniu
Ja sprobuje pociągnąć prace ile dam radę, grudzień-luty. Teraz jestem na urlopie, ale urlop to staż naukowy i siedzę w laboratorium dłużej niż normalnie w pracy (9-23) 😂. Na szczęście mąż przyjechał ze mną i pomaga :)
 
A jesteś w stanie opisać to uczucie? Miałam dzisiaj ostre kłucie w jajniku - wcześniej tez się zdarzało, ale nie aż tak, żeby mnie zginało w pół czy żebym nie mogła iść… nospa pomogła, ale trochę się zmartwiłam.
U mnie wszystko zaczęło się w sobotę rano. Kiedy wstałam bolał mnie cały brzuch nie tylko prawa strona, ale myślałam ze to jakieś zatrucie pokarmowe bo miałam biegunkę i brzuch jak balon i tak cały dzień. W niedziele było już lepiej, brzuch cały obolały ale kiedy naciskałam na dół brzucha czułam silniejszy ból szczególnie z prawej strony. Kiedy położyłam się na płasko było widać, ze brzuch z prawej strony jest bardziej spuchnięty i twardszy w dotyku. Później czułam kilka razy kłucie z prawej strony. W trakcie usg nie było widać już tej cysty i myśleli ze już się wchłonęła, ale żeby wykluczyć napewno wyrostek musieli zrobić rezonans i wtedy okazało się co się dzieje😐
 
Dziewczyny jestescie juz na l4? Ja nie wiem od kiedy isc na l4, na razie lekarz nic nie mowil o zwolnieniu
Ja jestem na L4 odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ale to z tego względu, że w pracy jestem narażona na promieniowanie x i inne niebezpieczne czynniki. Gdybym mogła, to napewno pracowałabym dłużej. Myślę, że to zależy od Ciebie, kiedy będziesz chciała iść na L4. Lekarz nie powinien Ci robić z tym problemu 🙂
 
Ja jestem na L4 odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ale to z tego względu, że w pracy jestem narażona na promieniowanie x i inne niebezpieczne czynniki. Gdybym mogła, to napewno pracowałabym dłużej. Myślę, że to zależy od Ciebie, kiedy będziesz chciała iść na L4. Lekarz nie powinien Ci robić z tym problemu 🙂
Jeszcze w lutym rozmawiałam z koleżanką i obie miałyśmy silne zdanie, że jak to dziewczyny chodzą tak szybko na L4, przecież ciąża to nie choroba 😂. Oczywiście żadna z nas nie miała doświadczenia. Po 5-9 tygodniu ciąży (mdłości, osłabienie fizyczne i psychiczne) w pełni rozumiem i szanuje decyzje o zwolnieniu…
 
Jeszcze w lutym rozmawiałam z koleżanką i obie miałyśmy silne zdanie, że jak to dziewczyny chodzą tak szybko na L4, przecież ciąża to nie choroba 😂. Oczywiście żadna z nas nie miała doświadczenia. Po 5-9 tygodniu ciąży (mdłości, osłabienie fizyczne i psychiczne) w pełni rozumiem i szanuje decyzje o zwolnieniu…
Wiele z nas kiedy nie jest w ciąży negatywnie ocenia matki chodzące na zwolnienia lub jakoś rozczulające się nad sobą :D a dopiero kiedy spotka nas obfitująca we wszelakie dolegliwości ciąża zaczynamy to rozumieć :D tak samo jeżeli nie mamy dzieci łatwo nam negatywnie oceniać postępowanie matek, kiedyś negowałam koleżankę, której mała siedziała przed tv z myślą, że nie chce jej się małą zająć. Odkąd mam dziecko czasami sama wciskam tel z bajkami mimo, że dziecko chce się bawić żeby tylko np o poranku mieć dodatkowe 15 minut snu :D
 
Wiele z nas kiedy nie jest w ciąży negatywnie ocenia matki chodzące na zwolnienia lub jakoś rozczulające się nad sobą :D a dopiero kiedy spotka nas obfitująca we wszelakie dolegliwości ciąża zaczynamy to rozumieć :D tak samo jeżeli nie mamy dzieci łatwo nam negatywnie oceniać postępowanie matek, kiedyś negowałam koleżankę, której mała siedziała przed tv z myślą, że nie chce jej się małą zająć. Odkąd mam dziecko czasami sama wciskam tel z bajkami mimo, że dziecko chce się bawić żeby tylko np o poranku mieć dodatkowe 15 minut snu :D
Dokładnie tak. Starsi ludzie też się dziwią że „ło Jezu już zwolnienie” albo ze trzeba w ciąży dużo odpoczywać, a jak one rodziły to normalnie pracowały do końca, a ich matki to nawet w polu ziemniaki kopały w ciazy. Czasy, i świat się zmieniają i myśle ze ogólnie człowiek jest bardziej słaby i kruchy 🤷‍♀️ Mamy szybkie czasy, i każdy goni na przód. Przede wszystkim w dzisiejszych czasach mamy zdecydowanie za dużo stresu
 
Dokładnie tak. Starsi ludzie też się dziwią że „ło Jezu już zwolnienie” albo ze trzeba w ciąży dużo odpoczywać, a jak one rodziły to normalnie pracowały do końca, a ich matki to nawet w polu ziemniaki kopały w ciazy. Czasy, i świat się zmieniają i myśle ze ogólnie człowiek jest bardziej słaby i kruchy 🤷‍♀️ Mamy szybkie czasy, i każdy goni na przód. Przede wszystkim w dzisiejszych czasach mamy zdecydowanie za dużo stresu
Najlepsze są komentarze typu "bo jak ja byłam w ciąży to i to tamto i mogłam tak i tak" ja zawsze odpowiadam "fajnie to Ty mogłaś nie ja.". Ja myślę, że gdy będę w drugiej ciąży jeśli się zdecyduje to tak samo szybko pójdę na L4 jak teraz nawet nie mając zagrożonej ciąży.
 
reklama
kiedyś kobiety miały dużo gorzej w ciąży i niektóre mam wrażenie, ze maja takie podejście „ja miałam źle, dlaczego ty masz mieć lepiej”. Ja całe szczęście częściej trafiam na takie, które wprost mówią, że to były straszne czasy i dobrze, że już minęły.
 
Do góry