reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

Ja rodzicom powiem dopiero w sierpniu, koło 10 tyg. Nie chcę mówić wcześniej z tego samego powodu, co dziewczyny piszą. Nie wiadomo jeszcze jak będzie, oby jak najlepiej. Później by było mi mega przykro ich informować w razie niepowodzenia. A znajomi i reszta rodziny jeszcze później, na pewno nie w 5 tygodniu 😜
Co do pracy, moja to trochę siedzenie, trochę chodzenie. W sumie mam dużo ruchu, dlatego będę się oszczędzać i korzystać z pomocy dużo. Nie mogę iść na l4 bo jestem szefem w firmie i nie ma kto za mnie ogarniać cyrku 😁 Jeśli będzie wszystko ok to w 8 miesiącu przejdę na zwolnienie.
Pytalas jeszcze o kolejki na NFZ. To zależy od lekarza. Jeśli jest dobry to trzeba nawet miesiąc czekać z terminem, ale w ciąży zapisują szybciej.
 
reklama
Właśnie chyba koło 6 czy 6+1 można dopiero można usłyszeć serduszko, więc

Daj znać jak z betą!
Dam znać :)
Powiem Wam, że u mnie dzisiaj zaczęły się dość konkretne zawroty głowy. W nocy jak się obudziłam na siku to nie wiedziałam, gdzie jest podłoga i musiałam na raty wstawać 😅
 
Ja rodzicom powiem dopiero w sierpniu, koło 10 tyg. Nie chcę mówić wcześniej z tego samego powodu, co dziewczyny piszą. Nie wiadomo jeszcze jak będzie, oby jak najlepiej. Później by było mi mega przykro ich informować w razie niepowodzenia. A znajomi i reszta rodziny jeszcze później, na pewno nie w 5 tygodniu 😜
Co do pracy, moja to trochę siedzenie, trochę chodzenie. W sumie mam dużo ruchu, dlatego będę się oszczędzać i korzystać z pomocy dużo. Nie mogę iść na l4 bo jestem szefem w firmie i nie ma kto za mnie ogarniać cyrku 😁 Jeśli będzie wszystko ok to w 8 miesiącu przejdę na zwolnienie.
Pytalas jeszcze o kolejki na NFZ. To zależy od lekarza. Jeśli jest dobry to trzeba nawet miesiąc czekać z terminem, ale w ciąży zapisują szybciej.
Prawda jest taka, że nigdy nie ma dobrego momentu by mówić o ciąży. Podam Ci prosty przykład. Moja bratowa urodziła martwe dziecko. Zamiast cieszyć się z narodzin córeczki to żegnała ja na cmentarzu. I pełno osób, które nie wiedziało o tym co się stało pytało jak tam żyje młoda mama i maluszek...
Chciałabym móc to ukryć, ale wiadomo, że każdy ma inną pracę i niektórzy nie mogą sobie pozwolić na to by to ukryć ( dla ich bezpieczeństwa) a czasem po prostu nie da się ukryć jeśli co 5 minut chodzisz do toalety albo masz mdłości. Mam zamiar powiedzieć najbliższym. (rodzeństwo moje i męża) zwłaszcza, że ciężko będzie ukryć fakt, że pracowałam codziennie po 11 godzin i nagle siedzę w domu 😂. Natomiast reszcie dalszej rodziny powiewem wtedy kiedy będę już w trzecim miesiącu.
Grunt by nie dać się zwariować itp.
 
A teraz dziewczyny, zwłaszcza te bardziej doświadczone, czy lekarz w terminie 5+0 lub 5+2 (apki różnie pokazują) będzie widać już zarodek?
 
Dam znać :)
Powiem Wam, że u mnie dzisiaj zaczęły się dość konkretne zawroty głowy. W nocy jak się obudziłam na siku to nie wiedziałam, gdzie jest podłoga i musiałam na raty wstawać 😅
O matko 🙉
A zauważyłaś już częstsza potrzebe siusiania tak btw? 😀 Bo to w sumie szybko się pojawia, ja właśnie zaczęłam się trochę w nocy zrywać.
 
O matko 🙉
A zauważyłaś już częstsza potrzebe siusiania tak btw? 😀 Bo to w sumie szybko się pojawia, ja właśnie zaczęłam się trochę w nocy zrywać.
Ciężko stwierdzić, bo ja dość dużo piję, więc też częściej chodzę do toalety 😅 W nocy też zazwyczaj wstawałam, ale np. dzisiaj musiałam 2 razy, więc myślę, że powoli się to rozkręca :D
 
Ja pracuję przy komputerze, praca nie jest jakaś stresująca. Umowę mam do listopada, ale miałam obiecane przedłużenie na czas nieokreślony. Jeśli mimo ciąży pracodawca słowa dotrzyma to będę pracowała dopóki będę mogła. Jeśli postanowi przedłużyć umowę do dnia porodu to automatycznie idę na zwolnienie.
Na razie z jakąkolwiek informacją czekam do drugiego USG, potem poinformuję w pracy.
A mówiłyście już rodzicom, znajomym?
My jeszcze nikomu [emoji85]

Teściowa wiedziała zaraz od razu po teście z nami mieszka, męża rodzeństwo też wie bo blisko jest plus kilku znajomych. Moja mama ani siostra jeszcze nie wiedzą czekam na wizytę za 2 tyg wtedy im powiem

Ja za godzinę idę na drugą betę, ale staram się nie stresować... Mam nadzieję, że wyniki będą jeszcze dzisiaj, tak jak ostatnio.
A tak z innej beczki - jakie tygodnie ciąży powinno się podawać lekarzom/położnym? Tzn jeśli jestem 4+6 to mówić, że jestem w 4tc czy w 5tc? Czy może podawać dokładną wartość razem z liczbą dni? Wiem, że tak potocznie mówi się, że jestem teraz w 5 tc, ale z tego co się orientuję, to lekarze raczej biorą pod uwagę skończone tygodnie, prawda?

To mówisz że jesteś w 5tc a nie 4. Zależy od lekarza jak biorą to pod uwagę.

A teraz dziewczyny, zwłaszcza te bardziej doświadczone, czy lekarz w terminie 5+0 lub 5+2 (apki różnie pokazują) będzie widać już zarodek?
Tylko sam pęcherzyk idź później do lekarza bo serduszka napewno nie będzie jeszcze.
 
Prawda jest taka, że nigdy nie ma dobrego momentu by mówić o ciąży. Podam Ci prosty przykład. Moja bratowa urodziła martwe dziecko. Zamiast cieszyć się z narodzin córeczki to żegnała ja na cmentarzu. I pełno osób, które nie wiedziało o tym co się stało pytało jak tam żyje młoda mama i maluszek...
Chciałabym móc to ukryć, ale wiadomo, że każdy ma inną pracę i niektórzy nie mogą sobie pozwolić na to by to ukryć ( dla ich bezpieczeństwa) a czasem po prostu nie da się ukryć jeśli co 5 minut chodzisz do toalety albo masz mdłości. Mam zamiar powiedzieć najbliższym. (rodzeństwo moje i męża) zwłaszcza, że ciężko będzie ukryć fakt, że pracowałam codziennie po 11 godzin i nagle siedzę w domu 😂. Natomiast reszcie dalszej rodziny powiewem wtedy kiedy będę już w trzecim miesiącu.
Grunt by nie dać się zwariować itp.
Pewnie. I każda z nas ma inną pracę, więc o wczesnym zwolnieniu to nawet nie ma co dyskutować w przypadku męczącej czy stresującej pracy.
Co do niepowodzeń to największy procent jest do 12 tyg dlatego pisałam, że na tak wczesnym etapie najbardziej bym się bala dookoła wszystkim mówić. Chociaż ciężko mi wytrzymać i wczoraj już prawie powiedziałam bratu 😁 Takie jest moje zdanie, ale szanuję jeśli ktoś tuż po zrobionym teście już wszystkim mówi. Każda z nas wie co dla niej dobre 🙂
 
reklama
Pewnie. I każda z nas ma inną pracę, więc o wczesnym zwolnieniu to nawet nie ma co dyskutować w przypadku męczącej czy stresującej pracy.
Co do niepowodzeń to największy procent jest do 12 tyg dlatego pisałam, że na tak wczesnym etapie najbardziej bym się bala dookoła wszystkim mówić. Chociaż ciężko mi wytrzymać i wczoraj już prawie powiedziałam bratu 😁 Takie jest moje zdanie, ale szanuję jeśli ktoś tuż po zrobionym teście już wszystkim mówi. Każda z nas wie co dla niej dobre 🙂

Teściowa wiedziała zaraz od razu po teście z nami mieszka, męża rodzeństwo też wie bo blisko jest plus kilku znajomych. Moja mama ani siostra jeszcze nie wiedzą czekam na wizytę za 2 tyg wtedy im powiem



To mówisz że jesteś w 5tc a nie 4. Zależy od lekarza jak biorą to pod uwagę.


Tylko sam pęcherzyk idź później do lekarza bo serduszka napewno nie będzie jeszcze.
To, że serduszko będzie później to wiem. A wolę teraz się dowiedzieć czy pęcherzyk jest dobrze umiejscowiony. 😄
 
Do góry