stillgrey213
Fanka BB :)
Mi sie juz tez marzy poducha ciazowa, ale boje sie kupowac cokolwiek zwiazanego z ciaza i dzieckiem zeby nie zapeszyc. Poczekam do 12 tyg.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja mam 26.07 o 14A któraś się może wybiera ze mną 26.07?
Ja późno mam wizyte dopiero 18:30Ja mam 26.07 o 14
Zapomniałam! 30.07 też mam wizytę, bo mój ginekolog w końcu wraca po miesiącu z urlopu Czyli mam 26.07 NFZ i 30.07 prywatnie30.07 to kolejny dzień wizyt super lubię takie dni
Mam ten sam problem, psychicznie mam blokadę żeby się położyć na brzuchu. Piersi by jeszcze dały radę[emoji2]Ja chyba muszę zamówić sobie poduszkę dla ciężarnych...uwielbiam spać na brzuchu i teraz mi trochę ciężej leżeć na dziecku i w dodatku na bolących piersiach [emoji23] poza tym mąż się skarży, że się wierce jakbym coś w tyłku miała [emoji23]
Przed ciążą miałam 2,5 i już dostałam euthyrox na zbicie. Doszłam do 1,5. Odkąd zrobiłam test miałam brać już dwa razy większą dawkę, bo w ciąży zwiększa się zapotrzebowanie. Zeszlam na 0,7 i wg endo jest ok. Dlatego dziwi mnie, że przy 4 nic nie bierzesz2,2 to dobry wynik, ja mam 4.
Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia, wydzieliny... Moja jest rozciągliwa tak jak na przykład przy owulacji... Dziwi mnie to. Nie powinna być raczej taka gęstawa? Taką miałam w pierwszej ciąży. A teraz taka rozciągliwa, białawo-żółta...
Tak tylko Cię poinformuję, że nie jest to eksperyment medyczny To jest kolejny fake news szalejący w necie. Warto sprawdzać w wiarygodnych źródłach te wszystkie rewelacje. A szczepionka taka jest znana od wielu lat i nie została wymyślona w 3 miesiące, jak to któraś z Was pisała. Teraz po prostu wykorzystano tą technikę do stworzenia szczepionki na covid i ot cała filozofia.Ja się nie szczepie, ani teraz ani przez najbliższe 2 lata, póki badania kliniczne się nie skończa. Ja nie chcę brać udziału w eksperymencie medycznym. A co dopiero narażać dziecko
Ipl to światło, tak? Ja odstawilam od razu, bo w ulotce jest napisane, żeby w ciąży nie używać. Też bardzo żałuję no ale cóżDziewczyny, a uzywa ktoras z was domowego ipl do depilacji? Uzywam od roku, zdzialal cuda i przykro mi, ze musze odstawic. Myslicie, ze jest jakiekolwiek ryzyko, ze moze zaszkodzic dziecku? Z bikini bym teraz nie ryzykowala, ale nogi albo pachy? Nie widze racjonalnego powodu do rezygnacji z tych zabiegow szczerze mowiac, a wszyscy jak jeden maz odradzaja.
I to się nazywa potrafić się przedstawić witamy w naszym gronie rozgość się wygodnie i gratulacjeHej Dziewczyny!
Przebrnęłam kilkaset stron i ja chcę dołączyć do Was.
Cóż... Na początek mogę napisać, że zanim zaszłam w ciążę przez ostatnie pół roku miałam niemałe przeboje z moimi cyklami, niedomogą fazy lutealnej, zaburzeniami długości cyklów. Wszystko to wina stresu, niedojadania, niedosypiania, ogromnego wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Do zeszłego roku miałam piękne cykle 28-dniowe jak w zegarku. A później to 27, to 29, 31, 34, a ostatnie dwa miesiące nawet 38. Prowadzę kalendarzyki NPR więc widziałam po temperaturze i śluzie, że owulacja przypadała mi na sześć dni przed miesiączką. W czerwcu miałam badania hormonów u lekarza na NFZ a wizyta kontrolna z nimi miała być dopiero 06.08. (takie terminy). W międzyczasie 28.06. poszłam prywatnie do ginekologa, żeby omówić z nim to wszystko. Spojrzał na wyniki, zrobił badania. Na USG pokazał mi jajniki i powiedział, że jestem krótko po owulacji więc wiem, że owulację miałam 27.06. (to był 24. dzień cyklu). Powiedział, że najważniejsze hormony podczas starań o ciążę mam w bardzo ładne (TSH i prolaktyna), a progesteron nie jest aż tak ważny, że według niego jestem całkowicie zdrowa. Na koniec wizyty powiedział, że mam wyluzować i cieszyć się mężem, "a kto wie, może już jest Pani w ciąży?" Trochę się we mnie zagotowało po tych słowach, bo bardzo chcieliśmy mieć z mężem dziecko (a w przyszłości dzieci) a tu takie problemy z niedomogą lutealną... W każdym razie wiecie co... Po tej wizycie zrobił mi nadzieję, że mogę być w ciąży. Czułam okropne rozdarcie, że wiem, że to niemożliwe przy takich krótkich fazach lutealnych a z drugiej strony tak bardzo chciałam. Dalej prowadziłam kalendarzyk NPR. I wyobraźcie sobie: faza lutealna dzień 6., 7., 8., 9., 10. - myślę sobie, o! W końcu chyba dieta i przybranie kilku kilogramów pomogło! A wewnętrznie już wiedziałam, że jestem w ciąży. Zrobiłam test 08.07. - kreseczka to był cień cienia cienia. Zadzwoniłam do mojego lekarza na NFZ mówię co i jak, na następny dzień zalecił badanie bHCG i powiedział, że mam dzwonić. 09.07.(piątek) bHCG miałam 60,71!
Telefon do lekarza, zalecił powtórkę w poniedziałek i mówił, że jeśli ciąża będzie rozwijać się prawidłowo to od samego początku będę miała wspomaganie hormonalne. Nawet nie wiecie ile nerwów kosztowały mnie te 4 dni (do wtorku) do kolejnej rozmowy z lekarzem. W poniedziałek bHCG 338,75 więc radość wielka!
We wtorek dostałam od lekarza receptę na Duphaston rano i wieczorem, zalecenie dbania o siebie, odpoczywania jak najwięcej, a w razie czego mam jechać do szpitala. Nie uspokoił mnie tym zdaniem...
Tak więc licząc od owulacji jestem w 4t3d, a od OM 7t5d (owulację miałam w 24. dniu cyklu).
Wizytę mam na 06.08. tak jak miałam umówioną wcześniej.
Z objawów: ból piersi, zatrzymanie wody w organizmie, bardzo częste siusianie, potworne zmęczenie i spanie w każdej wolnej chwili, nudności (szczególnie w nocy, wieczorami i w ciągu dnia), zmienne nastroje, większa płaczliwość i strach przed wychodzeniem z domu. Zawsze lubiłam być w domu, ale teraz mogłabym nie wychodzić w ogóle.
Z suplementów, bo takie pytanie padło, biorę:
- Prenatal uno i Prenatal DHA,
- Folik,
- kompleks wit.B,
- Magnez forte.
Z leków:
- Euthyrox (niedoczynność tarczycy),
- Duphaston,
- Sorbifer Dulures (mam ogromne niedobory żelaza).
Termin porodu kalkulatory liczą na 20.03.
A póki co dzisiaj mam się kiepsko, bo rano temperatura była dużo niższa niż w poprzednie dni, trochę bardziej boli mnie brzuch i krzyże, ale może to od niewyspania? Bo w nocy miałam mdłości i wstawałam kilka razy siusiu.
A poza tym cieszę się, że jesteśmy tu razem, że możemy się wspierać i dzielić w naszych codziennych bojach.
Gratuluję Wam wszystkim Maluszków pod sercem. )