Na ulotkach szczepionki AstraZeneca i Pfizer pisze kilka rzeczy, które moim zdaniem przemawiają za tym, żeby się jednak w ciąży, lub przed próbami zajścia w ciążę wstrzymać z zaszczepieniem. Po pierwsze: szczepionki nie są jeszcze przebadane pod kontem wpływu na prokreację. Po drugie: w ulotce AstraZeneki znajdziemy zapis: "Podanie produktu leczniczego Vaxzevria w okresie ciąży można rozważyć jedynie, jeśli potencjalne korzyści przewyższają jakiekolwiek potencjalne ryzyko dla matki i płodu."; podobny zapis widziałam w ulotce szczepionki Pfizer. No i po trzecie: sporo osób zgłasza wystąpienie małopłytkowości, często połączoną z zakrzepica, po tych szczepionkach (w ulotkach jest o tym mowa), a jak wiadomo małopłytkowość w ciąży to nie jest dobry znak. Do bardzo częstych skutków ubocznych przyjęcia szczepionki na covid'19 należy też goraczka, w tym wysoka, powyżej 39 stopni, kołatanie serca itp - to wszystko stwarza zagrożenie dla ciąży. Ale wybór należy do każdego z nas z osobna. :-)