U mnie zaczelo sie od delikatnego plamienia po stosunku w 6+6tc. Trwalo tylko jeden dzien ale zniknely mi tez wtedy objawy ciazowe (tkliwosc piersi). Po kolejnych 5 dniach zaczelam plamic mocniej, trwalo to 4 dni, a piatego poronilam. Mialam skurcze jak przy bardzo, bardzo bolesnym okresie, okropny bol plecow, zawroty glowy, uderzenia goraca, bylam blada jak sciana. Tego samego dnia mialam usg (8+1tc), z ktorego dowiedzialam sie, ze ciaza zatrzymala sie w 5+6tc, byl widoczny zarodek 4.5mm bez bijacego serduszka. Po poronieniu plamilam jeszcze 6 dni.
Przepraszam jesli zbyt szczegolowo opisalam.