Może w przypadku prywatnych wizyt tak jest, że częste wizyty, NFZ planowo tylko 3 USG plus to potwierdzające ciążę. Wizyty pomiędzy jakieś przelotne z wynikiem krwi i moczu gdzie albo zbada ci szyjkę albo nie. Ale przy fizjologicznej ciąży podobno w zupełności to wystarcza. A częste badanie USG ze słuchaniem tętna nie jest zalecane bo dużo mówi się o wpływie częstego słuchania bicia serca dziecka na jego zdrowie. Lekarze o tym nie mówią zwłaszcza prywatni bo same wiecie że mamusia płaci mamusia chce ale podobno mówienie, że np o jaki ruchliwy albo o wstydzi się bo się chowa to głupota i po prostu jakoś te fale z USG dzieciaczki denerwują, rozgrzewają. Kawałek z neta " Z uwagi na fakt, iż badanie z zastosowaniem techniki dopplerowskiej może podwyższyć temperaturę o ponad 1,5°C zaleca się ograniczenie jego wykonywania w pierwszym trymestrze do minimum. Dlatego wydaje się, że korzystniej dla dziecka jest obserwować na monitorze jak bije serduszko, aniżeli móc słyszeć jego bicie."
W dodatku nie wiem skąd wzięłaś te rewelacje ale nie ma żadnych badań mówiących o szkodliwości robienia USG ciężarnych...
Proszę, tu masz pierwszy lepszy blog mamyginekolog.
"Niewykonanie USG we wcześniej ciąży u pacjentki z dolegliwościami może skutkować:
- nierozpoznaniem ciąży pozamacicznej, a co za tym idzie zagrażającymi życiu i zdrowiu pacjentki krwotokowi,
- nierozpoznaniem poronienia zatrzymanego, a co za tym idzie niewdrożenie dalszego postępowania, co może zagrażać poronieniu septycznemu czyli bezpośrednio zagraża życiu, zdrowiu i dalszej możliwości posiadania potomstwa przez matkę.
Niewykonanie USG pod koniec pierwszego trymestru u każdej pacjentki może skutkować:
- złym datowaniem ciąży, a co za tym idzie błędnym określeniu oczekiwanego terminu porodu, następnie przenoszeniu ciąży donoszonej i zgonowi wewnątrzmacicznemu,
- nierozpoznaniu śmiertelnych wad płodu, takich jak np. bezczaszkowie - zupełnie nierokującymi urodzeniu dziecka, które może przeżyć,
- nierozpoznaniu ryzyka urodzenia dziecka z wadami chromosomalnymi - niedanie rodzicom możliwości dalszej diagnostyki - niedostosowanie prowadzenia ciąży i porodu do choroby dzieciątka,
- Nierozpoznaniem kosmówkowości i owodniowości w ciążach mnogich, od której zależy prowadzenie ciąży i droga porodu.
Niewykonanie USG w ciąży z pełną oceną anatomii dziecka w połowie ciąży u każdej pacjentki może skutkować:
- nierozpoznaniem wad wrodzonych, takich jak przepuklina przeponowa, rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, torbiele płuc, nerek i innych narządów, zastawka cewki moczowej, zespół taśm owodniowych, niektórych wad serca - powyższe wady są wadami, które MOŻNA leczyć już wewnątrzmacicznie. Niewykonanie USG połówkowego uniemożliwia leczenie i ratunek jeszcze nienarodzonego życia.
- nierozpoznaniem wad wrodzonych, takich jak przepuklina pępowinowa, wytrzewienie, wodogłowie, duże zmiany torbielowate nerek i inne wady zwiększające obwód brzucha, przepukliny i guzy okolicy krzyżowo guzicznej, które są wskazaniem do cięcia cesarskiego, a nie porodu drogami natury dla zdrowia matki i dziecka. Nierozpoznanie takich wad poprzez USG będzie skutkowało poważnymi powikłaniami w czasie porodu, zarówno ze strony matki (urazy kanału rodnego), jak i ze strony noworodka (urazy oraz niedotlenienie).
Niewykonanie USG przezpochwowego z oceną szyjki macicy u każdej pacjentki może skutkować:
- niewdrożeniem postępowania zapobiegającego porodowi przedwczesnemu (progesteron, pessar położniczy, szew szyjkowy) u pacjentek ze skróconą długością szyjki.
Niewykonanie USG w trzecim trymestrze z oceną rozwoju ciąży i wzrastania dziecka może skutkować:
- nierozpoznaniem gorszego wzrastania płodu, hipotrofii świadczącej o niewydolności łożyska, co bezpośrednio zagraża zgonowi wewnątrzmacicznemu dziecka,
- nierozpoznaniem łożyska przodującego - niedostosowanie drogi porodu do tej patologii, a co za tym idzie bezpośredniemu zagrożeniu dla zdrowia, a wręcz życia matki i dziecka.
Także jeżeli jeszcze raz przeczytacie, że USG w ciąży szkodzi to zastanówcie się czym szkodzi NIEwykonanie USG."