Własnie też ostatnio czytałam o tej szczepionce. Co prawda mój nie idzie do żłobka ale przed świętami mój 16miesięczny siostrzeniec zaraził się od swojej siostry i strasznie przechodził tą chorobę. Ona miała z 5 krostek a on wysypany na całym ciele..strasznie go swędziało, noce nieprzespane a jak już mu pozasychaly te strupki to jak zahaczył o jakiś strupek to straszny płacz Myślę że warto zaszczepićdłuższa konwersacja… Chodziło o to że powiedziałam że zostanę w domu i ona po prostu myśli że tylko matki które są pisiorami zostają w domu bo pewnie na nich głosowałam bo 500 + A daj spokój szkoda gadać.
Tak na marginesie właśnie się doczytałam że przysługuje mi bez płatna szczepionka na ospę jak dziecko będzie w zlobku. A to też jest ciekawe bo zastanawia mnie czemu o tym nie informują
reklama
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A nieźle, młoda już nie ma gorączki. Zęba też nadal nieto nawet nie wiedziałam że może być!
ja to panikara jeśli chodzi o małego więc pewnie byłabym już u lekarza.
a jak dzisiaj się czujecie?
Do komórki pod schodami, wyrosną nam Harry PotteryTo może od razu do piwnicy je wsadzić?
O matko, to ja współczuję, ja to bym zombie była. Chociaż moja też daje czadu. Codziennie pobudki z takim rykiem jakby ją ze skóry obdzierali. Śpi śpi i nagle rykA ja sobie wykrakałam tą nockę...niby już tak pięknie śpi...no to nie spała od 1:50 do 4
Pewnie jakbyś poszła do pediatry to by Ci powiedział. Tylko musisz mieć zaświadczenie z klubu malucha/żłobka.Tak na marginesie właśnie się doczytałam że przysługuje mi bez płatna szczepionka na ospę jak dziecko będzie w zlobku. A to też jest ciekawe bo zastanawia mnie czemu o tym nie informują
A zresztą w tym kraju, gdzie szukają kasy wszędzie to kto wie, czy nie ukrywają celowo żeby zaoszczędzić.
Ja generalnie szczepię na wszystko i na ospę też bym machnęła, ale chyba mnie kurna nie stać w tej chwili. Zwłaszcza, że musiałabym dwie zaszczepić. Jagoda przechodziła jak była maleńka, ja i mąż też mieliśmy.Własnie też ostatnio czytałam o tej szczepionce. Co prawda mój nie idzie do żłobka ale przed świętami mój 16miesięczny siostrzeniec zaraził się od swojej siostry i strasznie przechodził tą chorobę. Ona miała z 5 krostek a on wysypany na całym ciele..strasznie go swędziało, noce nieprzespane a jak już mu pozasychaly te strupki to jak zahaczył o jakiś strupek to straszny płacz Myślę że warto zaszczepić
Sorki, że się wtrącę a szczepilas na kleszczowe zapalenie opon mózgowych? Bo w tym roku chce zaszczepić starsza na pewno a mloda niby tez od roku może. My całe wakacje ciagle siedzimy przy lesie nad jeziorem więc się cykam trocheA nieźle, młoda już nie ma gorączki. Zęba też nadal nie
Do komórki pod schodami, wyrosną nam Harry Pottery
O matko, to ja współczuję, ja to bym zombie była. Chociaż moja też daje czadu. Codziennie pobudki z takim rykiem jakby ją ze skóry obdzierali. Śpi śpi i nagle ryk
Pewnie jakbyś poszła do pediatry to by Ci powiedział. Tylko musisz mieć zaświadczenie z klubu malucha/żłobka.
A zresztą w tym kraju, gdzie szukają kasy wszędzie to kto wie, czy nie ukrywają celowo żeby zaoszczędzić.
Ja generalnie szczepię na wszystko i na ospę też bym machnęła, ale chyba mnie kurna nie stać w tej chwili. Zwłaszcza, że musiałabym dwie zaszczepić. Jagoda przechodziła jak była maleńka, ja i mąż też mieliśmy.
Canis lupus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2021
- Postów
- 443
Mi też brakuje dorosłych . Ja wychodzę z założenia, że jak mama jest szczęśliwa to i dziecko też, więc ja wyrzutów nie mam, że wracam do pracy. Oczywiście mam swoje obawy, ale kiedyś wracało się dużo wcześniej. Poza tym ja zawsze byłam bardzo aktywna, a teraz zwolniłam maksymalnie.Moja też nie jest zwolenniczką wszelakich podróży i nie ważne czy wózek, auto!
Jest dzień , że wysiedzi z 30 min w wózku...a jest że po 2 min robi aferę i ze wzg na to że mamy pogodę jaką mamy obecnie to nie raz się zastanawiam czy jest sens w ogóle wychodzić żeby nie było że na tym wietrze i mrozie cała zaryczana
Też odczuwam zmęczenie ale to chyba czasami bardziej psychiczne bo cały dzień tylko z nią...pogadać można tylko z nią a wiadomo jak wyglądają teraz pogaduszki z maluchem więc czasami po prostu brakuje mi kontaktu z innymi...
Jak ona zacznie chodzić to już wózek chyba nie będzie mi w ogóle potrzebny...
Mój do tego jest hej do przodu i potrzebuje wiecej bodźców, ostatnio jak udało mi się wyrwać z domu i wrócić z nową energią to hasaliśmy do 21. Od razu wyczuł mój dobry nastrój i też był szczęśliwy.
Mój chodzi, ale zanim zacznie na podwórku to jeszcze długa droga, bo w butach jest inaczej. Póki co to staram się wychodzić tak, aby zasnął i wtedy możemy nawet 2 godziny latać. Na pogodę nie patrzę, dzisiaj pada i też idziemy.
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
No, KZM jeszcze nie.Sorki, że się wtrącę a szczepilas na kleszczowe zapalenie opon mózgowych? Bo w tym roku chce zaszczepić starsza na pewno a mloda niby tez od roku może. My całe wakacje ciagle siedzimy przy lesie nad jeziorem więc się cykam troche
Jak wyjeżdżaliśmy pod namiot dużo, to wtedy o tym myślałam, teraz nie byliśmy od 2 lat prawie, więc póki co odpuściłam. Ale pewnie docelowo zaszczepię, choć szczerze bardziej boję się boreliozy, u nas tych zakażonych kleszczy jest multum, a koleżanka ma zmiany neurologiczne od boreliozy właśnie.
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Taaa u nas od 3 do 5 przerwa na pogaduchy. Spałam tylko 2h, bo ogólnie dysk mi wypadł i plecy bolą jak cholera (dobrze ze fizjo mi je okleiła a za tydzień będziemy ustawiać). Ja nie wiem skąd ta dziewczyna bierze energię do działaniaA ja sobie wykrakałam tą nockę...niby już tak pięknie śpi...no to nie spała od 1:50 do 4
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
U nas w przychodni dostałam informację o tym. Tylko musisz mieć od żłobka zaświadczenie że Twoje dziecko uczęszcza do niego i wtedy jest za free.dłuższa konwersacja… Chodziło o to że powiedziałam że zostanę w domu i ona po prostu myśli że tylko matki które są pisiorami zostają w domu bo pewnie na nich głosowałam bo 500 + A daj spokój szkoda gadać.
Tak na marginesie właśnie się doczytałam że przysługuje mi bez płatna szczepionka na ospę jak dziecko będzie w zlobku. A to też jest ciekawe bo zastanawia mnie czemu o tym nie informują
Canis lupus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2021
- Postów
- 443
Dziewczyny a jak u Was z ubieraniem gagatków? U nas koszmar. Czekam aż skończy się zima.
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 955
No tak jak napisałam, bawi się tylko jak siedzę z nią na macie, a tak to też chodzi do szuflad i otwiera i zamyka, nie patrząc na to, że zaraz palce przytrzaśnie i trzeba szybko reagować. Jak idzie za mną do łazienki to chwyta za prysznic, ubikacje czy szafkę pod umywalka i wstaje. Łapki pcha do kuwety od kota albo szczotkę do kibla oczywiście zanim zdazy tego dotknąć to szybko ja odsuwam w kuchni to chwyta za uchwyty z szafek i wstaje, pod stołem wspina się po krześle ( dziś tak walnęła na ziemię na kafelki, że był płacz nieziemski - na szczęście nic się nie stało). Także bawi się jedynie na macie ze mną albo jak ja dam do krzesełka bo idę obiad robić czy coś to daję jej zabawki do ręki.Jak się Wasze dzieci bawią, ja się pytam jak?? Moje dziecko nie chce się bawić, tylko wszędzie ucieka, ma etap że zaczyna szafki otwierać i wszędzie leci pędem. Dziś się przewróciła uciekając z pilotem, i tym pilotem się uderzyła przy upadku że ma kreskę na czole stwierdzam że moje dziecko to huragan, muszę kupić sobie dobre obuwie do biegania jak zacznie chodzić
reklama
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 955
Nie byłam z nią u neurologopedy, bo tak jak wcześniej chciała tylko papki jeść tak teraz widzę duży progres i je większe kawałki chleba, tu nawet parówkę umie pogryźć, ryż jadła, makaron, także musiała być po prostu gotowa na większe kawałki. Ale mi się wydaje, że po prostu jest wybredna co do konsystencji i smaku. Dzisiaj się na piekłam i zrobiłam jej placuszki z bananem i twarogiem takie dla niemowlaków. I co? Matka musiała wszystkie zjeść Dałam jej do buzi to od razu wypluła, do ręki jej dałam by sama zjadła to się gapiła na to i przewracała w ręce, rozdrabniała i wyrzucała za krzesełko na podłogę, a jak już coś do buzi włożyła to od razu wyplułaByłaś z Nelą u neurologopedy? Może faktycznie coś jej w tej buzi przeszkadza że ma wybiórczość pokarmową. Może trzeba jej buzię trochę pomasować aby ładnie jadła. (Wiem że to dziwnie brzmi, ale są serię masaży które usprawniają pracę jamy ustnej)
Parówek jeszcze ani szynki tam nie dawałam, dopiero myślę że po roku zacznę tak jej raz na jakiś czas coś tam dawać bo przecież na dobrą sprawę nie zawsze będzie czas zrobić to śniadanie.
Na chwilę obecną mam czas to tam piekę, cuduje, robię jakieś tam różne rzeczy, ale przyznam zawsze mam problem z kolacją i kończymy na chlebie bo nie wiem co dać.
Ehh, ona chyba nie lubi takich zbitych konsystencji, nie wiem. Na obiad zrobiłam placki z cukini, zobaczymy czy zje, bo wyszły zajebiste Nela oczywiście jadła obiad o 13:30 sloiczek, ale też dam jej skosztować czy zje, będę wiedziała czy zasmakują czy nie. Nie łudze się
Ale masz rację, muszę zapisać ją do neurologopedy.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: