reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Łooo matko i to tylko od chodzika?
Ja tam nie planuję używać czy nawet kupować ale że aż takie rzeczy mogą się od chodzika stać to aż w szoku jestem....😱
Nikt nie powie, że w 100% od tego, bo żaden ortopeda nie obserwował mnie od noworodka, ale wielu lekarzy mówiło, że zazwyczaj takie "koślawce " chodziły w chodzikach.
Chodzik np. w Kanadzie jest zakazany w sprzedaży.
 
reklama
Dobrze, że się odezwałaś, chociaz kilka słów. Dobrze Cię rozumiem i wysyłam dużo dobrych myśli.

U mnie Jagoda na kwarantannie, czekamy na wynik testu. Jest zaszczepiona, ale miała styczność z nauczycielką matematyki, która ma covida, a jej syn, który chodzi z nią do klasy, jest cały czas w szkole. Wiem, zaszczepiony jest, a nowe przepisy, że zaszczepieni zostają na kwarantannie dopóki nie będą mieli negatywnego wyniku weszły dopiero wczoraj. W każdym razie moja córka poprosiła o test, bo nie chce ryzykować, że pozaraża ludzi w pracy albo rodzinę na wigilii. Także czekamy od wczoraj na wynik.
Dziękuję.

twoje Dziecię naprawdę Wam się udało, inteligenta co więcej powiedzieć.

Moi znajomi teraz przechodzą Covid, zaczęło się od kataru potem jakoś spokojnie a trzy dni później stracili smak Ale w sumie bez większego bólu tylko Zaznaczam że są po dwóch dawkach szczepionek. No i mają dzieci ale zdecydowanie że nie będą ich pasować i tak wszyscy siedzą w domu. Dzieci mają jednak ujemny test. Niestety nie u wszystkich się Kończy tak dobrze ku nicNiestety nie u wszystkich się Kończy tak dobrze jak u nich☹️

edit oczywiście nadal uważam aby każdy miał prawo wyboru, tylko jeszcze nie wiem jaka powinna być kara za zabranie innych do grobu chyba tylko smutek😓
 
Dziękuję.

twoje Dziecię naprawdę Wam się udało, inteligenta co więcej powiedzieć.

Moi znajomi teraz przechodzą Covid, zaczęło się od kataru potem jakoś spokojnie a trzy dni później stracili smak Ale w sumie bez większego bólu tylko Zaznaczam że są po dwóch dawkach szczepionek. No i mają dzieci ale zdecydowanie że nie będą ich pasować i tak wszyscy siedzą w domu. Dzieci mają jednak ujemny test. Niestety nie u wszystkich się Kończy tak dobrze ku nicNiestety nie u wszystkich się Kończy tak dobrze jak u nich☹️
To prawda, do niedawna miałam wśród rodziny i znajomych tylko osoby, które przeszły covid lżej, ciężej, ale bez większych problemów. A teraz coraz więcej wokół ciężkich powikłań i śmierci. My z mężem już jesteśmy dwa tygodnie po trzeciej dawce, więc mam nadzieję, że już jesteśmy dobrze chronieni, ale o dziewczynki się boję. Mojej siostry przyrodniej córka, 5 klasa, więc dopiero teraz może się zaszczepić, kaszle od ponad 2 miesięcy, od czasu covida, ma plamy w płucach. 10 latka. Jej matka zaszczepiona, a dzieciak już trzeci miesiąc nie chodzi do szkoły, bo tak się zanosi kaszlem, że nie jest w stanie normalnie funkcjonować, właśnie zadzwonił pulmonolog, że pilnie mają przyjść jak zobaczył prześwietlenie. Moja macocha zmarła, moja kumpela po covidzie - jeszcze szczepień nie było - do tej pory ma chore serce i już do końca życia jej zostanie, węchu i smaku od roku ponad nie odzyskała, a chorowała 2 miesiące. Zmarła moja koleżanka, znajomy z harcerstwa... Wszyscy byli niezaszczepieni...

Jagoda ma wynik nierozstrzygający, więc czekamy na drugi test jutro. Albo będzie pozytywny, albo negatywny, zobaczymy, najwyżej święta będziemy spędzać sami, to nie tragedia, przynajmniej jesteśmy razem w piątkę. Dzisiaj rozmawiałam z panią z sanepidu, to mówi, że rzadko który rozmówca mówi tak, jak ja, większość się wścieka, że musi iść na kwarantannę i mało kto z własnej woli test robi. A my po prostu nie chcemy nikomu choróbska zafundować. Naprawdę, jak słyszę, że ktoś podważa, że nie ma pandemii, a wszystko media napędzają, szczepionki są be, to się we mnie gotuje (i już skończę na tym).
 
To prawda, do niedawna miałam wśród rodziny i znajomych tylko osoby, które przeszły covid lżej, ciężej, ale bez większych problemów. A teraz coraz więcej wokół ciężkich powikłań i śmierci. My z mężem już jesteśmy dwa tygodnie po trzeciej dawce, więc mam nadzieję, że już jesteśmy dobrze chronieni, ale o dziewczynki się boję. Mojej siostry przyrodniej córka, 5 klasa, więc dopiero teraz może się zaszczepić, kaszle od ponad 2 miesięcy, od czasu covida, ma plamy w płucach. 10 latka. Jej matka zaszczepiona, a dzieciak już trzeci miesiąc nie chodzi do szkoły, bo tak się zanosi kaszlem, że nie jest w stanie normalnie funkcjonować, właśnie zadzwonił pulmonolog, że pilnie mają przyjść jak zobaczył prześwietlenie. Moja macocha zmarła, moja kumpela po covidzie - jeszcze szczepień nie było - do tej pory ma chore serce i już do końca życia jej zostanie, węchu i smaku od roku ponad nie odzyskała, a chorowała 2 miesiące. Zmarła moja koleżanka, znajomy z harcerstwa... Wszyscy byli niezaszczepieni...

Jagoda ma wynik nierozstrzygający, więc czekamy na drugi test jutro. Albo będzie pozytywny, albo negatywny, zobaczymy, najwyżej święta będziemy spędzać sami, to nie tragedia, przynajmniej jesteśmy razem w piątkę. Dzisiaj rozmawiałam z panią z sanepidu, to mówi, że rzadko który rozmówca mówi tak, jak ja, większość się wścieka, że musi iść na kwarantannę i mało kto z własnej woli test robi. A my po prostu nie chcemy nikomu choróbska zafundować. Naprawdę, jak słyszę, że ktoś podważa, że nie ma pandemii, a wszystko media napędzają, szczepionki są be, to się we mnie gotuje (i już skończę na tym).
to też masakra u Was😢 dlatego nie chciałam pisać bo nawet u Ciebie więcej dramatów 😢
na media to liczyć co nie ma ktoś powiedział że tv jest dla głupców coś w tym jest nie oglądam i mam święty spokój
każdy ma swoje jedno życie i jak je przeżyje jego sprawa nie prztelumaczysz dlatego nie ma co się tym przejmować w przypadku obcych gorzej z rodziną bo zawsze w jakiś sposób to dotyka ale nie zaprowadzę w kajdankach każdy ma swoje wolę 🤷🏻‍♀️
smutne czasy przyszły i tak się zastanawiam czasem w jakim świecie moje dziecię będzie żyło 🤔 może dane będzie mi zobaczyć.
 
to też masakra u Was😢 dlatego nie chciałam pisać bo nawet u Ciebie więcej dramatów 😢
na media to liczyć co nie ma ktoś powiedział że tv jest dla głupców coś w tym jest nie oglądam i mam święty spokój
każdy ma swoje jedno życie i jak je przeżyje jego sprawa nie prztelumaczysz dlatego nie ma co się tym przejmować w przypadku obcych gorzej z rodziną bo zawsze w jakiś sposób to dotyka ale nie zaprowadzę w kajdankach każdy ma swoje wolę 🤷🏻‍♀️
smutne czasy przyszły i tak się zastanawiam czasem w jakim świecie moje dziecię będzie żyło 🤔 może dane będzie mi zobaczyć.
Zawsze wychodzę z założenia, że w danym momencie problemy danej osoby są najważniejsze, nie stopniuję. Każdy z nas przeżywa swoje dramaty i tragedie, czasami codziennie malutkie. Także pisz pisz, niezależnie od wszystkiego.
Ja staram się metodą małych kroczków, i tylko czasem mnie przytłacza. Teraz jest akurat ok. Moja macocha miała piękne pożegnanie, cały kościół ludzi, trzech księży jej odprawiało mszę (była działaczką w kościele), byłaby zadowolona. Ja co prawda jestem niewierząca, ale jej życzeniem było, żeby dać mszę, to dam i pójdę, z szacunku dla niej.
 
Wybacz że się stracę, bo jestem z lutowek ale ze mnie chodzik zrobił kalekę :) mimo że chodziłam od 10 MSC samodzielnie.
Nie szkodzi, ja chodziłam w chodziku i wszystko jest ok. U nas w rodzinie wcześniej w ogóle wszyscy mieli chodziki i dzieci mają proste nogi nic im nie jest. Uważam że czasami nie można fiksować. Wszystko jest dla ludzi w granicach rozsądku.
 
I znowu mamy czerwoną pupę, zaczęłam robić pierniki i w pieluszce była 4 godziny i mamy odparzenie. Jak regularnie co 2-3 godziny zmieniam jest ok a tak proszę. Ehh I na co były mi te pierniki. Na szczęście jest clotrimazolum ostatnio jak miała odparzenie po antybiotyku to pomogło 🙂
 
I znowu mamy czerwoną pupę, zaczęłam robić pierniki i w pieluszce była 4 godziny i mamy odparzenie. Jak regularnie co 2-3 godziny zmieniam jest ok a tak proszę. Ehh I na co były mi te pierniki. Na szczęście jest clotrimazolum ostatnio jak miała odparzenie po antybiotyku to pomogło 🙂
Ja się pytam jak wy te wszystkie świąteczne rzeczy ogarniacie. Ja jestem totalny nieogar. Nawet nie sprzątałam na święta a co dopiero jakieś gotowanie świąteczne. Jeszcze teraz mamy etap Mamozy, nawet z tatą zbytnio nie chce siedzieć, musi być mama. A dziś u mojej mamy co wychodziłam z pokoju na chwile - to był krzyk 🤯🤯
 
Nelcia dzisiaj pierwszy raz powiedziała " mama" 😍🥰❤️ I potem co była u tatusia na rękach to mnie wolała, fakt faktem dopiero 3 razy powiedziała, ale jestem szczęśliwa 🤩 Od jakiegoś czasu uczymy ją mówić mama, bo tata i dada to mówi ciągle i jak N przychodzi z pracy to mówi tata, strikte do niego. Ale nie umiała jeszcze tych słów wymawiać, w których się styka usta, czyli baba, mama. Mówiła tylko te słowa przez język czyli dada, tata. No i tak ją uczyliśmy, patrzyła na nasze usta i najpierw od 2 tyg jest baba, od kilku dni było bam ( jak coś spadło) i w końcu jest mama 😄
 
reklama
Ja się pytam jak wy te wszystkie świąteczne rzeczy ogarniacie. Ja jestem totalny nieogar. Nawet nie sprzątałam na święta a co dopiero jakieś gotowanie świąteczne. Jeszcze teraz mamy etap Mamozy, nawet z tatą zbytnio nie chce siedzieć, musi być mama. A dziś u mojej mamy co wychodziłam z pokoju na chwile - to był krzyk 🤯🤯
Ja też się o to pytam.
Na święta nie robię nic.
Ciasto jakieś lepsze KUPIMY.
Nie mam szans na wykwintne gotowanie, wbijam na gotowe.
 
Do góry