reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Moja wczoraj wieczorem doraczkowała do miski psów, przechyliła ją i wylała całą na podłogę. Moje psy ważą 45 i 25 kg, więc nie mamy małej miski, tylko taką solidną, a niedawno woda była wlana. Ja generalnie chciałam ruszyć na pomoc, bo młoda widać było, że przestraszona, rączki i nóżki jej się rozjeżdżały, no i mokro, a ja ze śmiechu nie mogłam, bo aż mnie zatchło 🙈🙈🤣🤣
I to jest prawidłowe podejście 😂😂😂 pewnie nie raz będziemy się nabijać z naszych dzieci jak np się czymś wysmarują lub wymalują, będą miały nie takie miny, a mu będziemy z nich cisnąć 😂 (okrutne, ale też jestem tym typem rodzica)
 
reklama
@Niedługo mama ja też zazwyczaj nie wiem po czym ją wysypało...pewniak to malina...bo żółtko muszę sprawdzić jeszcze....ale u lekarza zawsze wymieniam te dwa alergeny...żeby nie było że nie wiem🤣

A ja wczoraj wróciłam do kaszek porannych...i tak szybko zjadła z 60 ml mleka , że dzisiaj po raz pierwszy zrobiłam jej z 90 ml i zjadła wszystko w 3 minuty:)Pewnie ten stan potrwa tylko parę dni ale i tak się cieszę:)
Nocki dramat...co chwilę budzi się z płaczem....więc cierpliwie czekam aż to minie...:oops:

A i dziewczyny dyskusja na temat "dziurek" sztosik....:)Uśmiałam się nieźle🤣
 
@Niedługo mama ja też zazwyczaj nie wiem po czym ją wysypało...pewniak to malina...bo żółtko muszę sprawdzić jeszcze....ale u lekarza zawsze wymieniam te dwa alergeny...żeby nie było że nie wiem🤣

A ja wczoraj wróciłam do kaszek porannych...i tak szybko zjadła z 60 ml mleka , że dzisiaj po raz pierwszy zrobiłam jej z 90 ml i zjadła wszystko w 3 minuty:)Pewnie ten stan potrwa tylko parę dni ale i tak się cieszę:)
Nocki dramat...co chwilę budzi się z płaczem....więc cierpliwie czekam aż to minie...:oops:

A i dziewczyny dyskusja na temat "dziurek" sztosik....:)Uśmiałam się nieźle🤣
A wiesz że ja dawałam sok z malin i nic go nie wysypało aż byłam w szoku😅ale maliny miałam swoje. Wogole to czasem mam też wrażenie że niektóre rzeczy jadł i nie miał wysypki za jakiś czas dostaje i ma🤷‍♀️naprawdę nie ogarniam tego tematu za grosz🙈

Może poprostu "dorosła" do jedzenia kaszki , oby ten stan trwał jak najdłużej u nas też z tą kaszką różnie a dzisiaj dostał płatki jaglane orkiszowe z mlekiem do jakiegoś momentu nawet mu smakowały😉
 
Ostatnia edycja:
A wiesz że ja dawałam sok z malin i nic go nie wysypało aż byłam w szoku😅ale maliny miałam swoje. Wogole to czasem mam też wrażenie że niektóre rzeczy jadł i nie miał wysypki za jakiś czas dostaje i ma🤷‍♀️naprawdę nie ogarniam tego tematu za grosz🙈

Może poprostu "dorosła" do jedzenia kaszki , oby ten stan trwał jak najdłużej u nas też z tą kaszką różnie a dzisiaj dostał płatki jaglane orkiszowe z mlekiem do jakiegoś momentu nawet mu smakowały😉
Ja muszę próbę nr 3 zrobić z malinami ale najpierw próba nr 2 z żółtkiem bo strasznie chciałabym jej niebawem podać jajecznicę lub coś w tym stylu:)
A co do tego, że dostaje wysypki za jakiś czas kiedy wcześniej nie było to też zauważyłam i zaczynam podejrzewać, że może chodzi nie o jedzenie a jakieś inne alergeny typu sierść..kurz..niedokładnie wypłukane pranie....itp...ale to tylko podejrzenia....których i tak już mam mnóstwo🤣
 
Ja muszę próbę nr 3 zrobić z malinami ale najpierw próba nr 2 z żółtkiem bo strasznie chciałabym jej niebawem podać jajecznicę lub coś w tym stylu:)
A co do tego, że dostaje wysypki za jakiś czas kiedy wcześniej nie było to też zauważyłam i zaczynam podejrzewać, że może chodzi nie o jedzenie a jakieś inne alergeny typu sierść..kurz..niedokładnie wypłukane pranie....itp...ale to tylko podejrzenia....których i tak już mam mnóstwo🤣
Rację macie, to dochodzenie od czego zmiany skórne to taka loteria 😪
Melania ma czerwone policzki I pokrzywkę, czyli czerwone ciałko z bąbelkami. Pokrzywkę ma zawsze chwilę, np. po przytuleniu się do poperfumowanej szyi tatusia ( ja perfumuję sobie tylko kostki nóg od kiedy to zauważyłam 🤭), od jakiejś nowej zabawki przed jej umyciem, od tego nieszczęsnego gumowego śliniakai innych niezidentyfikowanych powodów, więc to kontaktowe.
Policzki od jedzenia, pojawiają się nawet dobę po zjedzeniu banana, mleka mm ostatnio, a znikają do 10 dni nawet, powoli się wygładzają. To wiem na pewno, bo Melania bardzo mało produktów je poza moim mlekiem. Ja już od 2 mieś jem praktycznie to samo codziennie, żeby nie przekazywać jej z mlekiem jakiś alergenów.
I faktycznie po marchewce mocno i długo gotowanej mamy spokój od 4 dni.
Koleżanki dorosła córa walczyła długo z uczuleniem na jedzenie, długo nie wiedzieli na co to, a ostatecznie okazało się , że nie marchew , gruszką, jabłko itd.tylko środki chomiczne, konserwanty czy coś takiego dokładnie nie pamiętam jaki środek 😒

Z czasem naszem maluchom to minie lub wypatrzymy winowajcę, a wtedy będziemy miały łatwiej.
Tego się trzymam.
 
A ja to chyba jakaś starodawna jestem, albo nie na czasie, bo nie lubie żadnych plastikowych interaktywnych wszystko-robiących zabawek, a już w szczególności drażni mnie fisher price za ich ceny nieraz nieadekwatne do funkcjonalności zabawek.
a propos fisher price: jakieś 2-3 tyg temu oglądaliśmy z mężem I kto to mówi, tak przy kawie w niedzielę rano był - film znają prawie wszyscy, rok 1989 - i dojrzałam tam elektroniczną nianię fisher price, taką prostą kostkę, dużych rozmiarów :) gdzie u nas w 1989 r. niania elektroniczna 🙉
 
Co porabiacie? 😊 My dziś mieliśmy stroić choinkę, ale nie wyrobiliśmy się i jutro rano będziemy 😁 A teraz się bawimy i zaraz idziemy się ogarniać do spania 🙂
Zobacz załącznik 1343473
No jaka ślicznotka 🤩Jasiek już właśnie zasnął i mam nadzieję że ten stan będzie trwał nieprzerwanie przez kilka najbliższych godzin 😁
 
reklama
Do góry