Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Pipcia też mówięJa jestem ryba i moja Iga też
To tak z Waszych opisów stworzę siebie...uczynna i nie odmawia pomocy...ale za to niestety jak piszę Vanes często wykorzystywana i chociaż wie o tym to nic z tym nie robi żeby nie sprawić komuś przykrości...czy spokojna?No nie bardzo.. szalona..taka dusza towarzystwa z dużym poczuciem humoru i mega dystansem do siebie..uwielbia dzieci...ale niestety bardzo emocjonalna-potrafię płakać na średniej jakości melodramacie...duszę czasami w sobie wszystko ale raz na jakiś czas oczyszczam swoja duszę ale wtedy przez pół dnia jest hardcore
Hehe też 3 razy czytałam i sobie myślę ...może ma być skórę a nie jakąś "kurę"....później że może rodzice mają kurę i podziobała Nastkę?To by była masakra.
Już widzę to kurę ale oskubaną a nie obszczypaną
Kurcze mam nadzieję , że dzisiaj już lepiej z Nastki pipuniąBo u nas tak się mówi na dziecięce "narządy"
Ale to określenie z kurą zrobiło mi dzień...śmieję się jak głupia
Jak wróci stary i coś nie halo będzie z moją waginą to mu powiem , że mam "obszczypaną kurę"...ciekawe czy się domyśli...gorzej jak pomyśli że mu rosół chcę ugotować
Do męża to inaczej mówię typu "wejdź do komnaty" czy coś