reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Ja nigdy nie czytałam Harrego, bo nie lubię czytać książek, których oglądam już film i znam już fabułę i zakończenie.
A filmy Harrego Pottera to ja kocham na zabój od dziecka, zawsze marzyłam być w szkole magii, latać na miotle, zawsze się bawiłyśmy z siostrą i była przyjaciółka w Harrego, rzucałyśmy zaklęcia, używałyśmy tekstów z filmu itp 😅 Teraz z narzeczonym co roku obowiązkowo w zimę oglądamy wszystkie części. Kochany ten magiczny klimat 😍
Hehe starsza jestem o 10 lat od Ciebie a dalej do Hogwartu spakowalabym się w 5 minut:)
No tylko teraz z Igą na rękach🤣
 
w tv jest teraz film "Przychodzi facet do lekarza" - uwielbiam go, mogę oglądać bez końca😍, tak jak "Jeszcze dalej niż północ" i "Za jakie grzechy, dobry Boże?"
A czyli francuskie komedie, też lubię a przychodzi facet..... super 🙂 Ja wolę cięższe filmy ale francuskie komedie zawsze chętnie. Z dobrych kryminalnych seriali mogę polecić polski Klangor z Jakubikiem, no cudeńko👍
 
Ja książki nie znam ale słyszałam, że super. U nas w domu generalnie jesteśmy dość otwarci. Starszy ma 12 lat i nadal nie wstydzi się chodzić na golasa, mój mąż też często pomyka na golasa np. po prysznicu. Na temat sexu też rozmawiamy z nim i jeszcze teściowa już mu wszystko że szczegółami wytłumaczyła dawno 😆 Słowa siusiak rzadko używamy, bardziej penis lub fiutek🙂
gdzieś czytałam, że ograniczenia są tylko w głowach dorosłych😂
z drugiej strony sobie tak myślę, że zarówno mówienie pół słówkami czy mówienie wprost zależy od danego człowieka i tego gdzie kończy się jego strefa komfortu🤪
u mnie nie ma tabu więc mówimy wprost ale np moja mama już mówiła jak zmieniałam pielucha o widać Ci "Felka" ale stwierdziłam, że niech sobie mówi jak mały podrośnie to ją uświadomi🤣
 
Ja książki nie znam ale słyszałam, że super. U nas w domu generalnie jesteśmy dość otwarci. Starszy ma 12 lat i nadal nie wstydzi się chodzić na golasa, mój mąż też często pomyka na golasa np. po prysznicu. Na temat sexu też rozmawiamy z nim i jeszcze teściowa już mu wszystko że szczegółami wytłumaczyła dawno 😆 Słowa siusiak rzadko używamy, bardziej penis lub fiutek🙂
O to jeszcze jak ktoś chce się pośmiać to na męskie genitalia ja mówię- pyton, wąż 😃 I tak do męża później pieszczotliwie wołam, raczej tymi słowami "pokaż mi węża" słabo go zachęcam do seksu 😂😂
 
gdzieś czytałam, że ograniczenia są tylko w głowach dorosłych😂
z drugiej strony sobie tak myślę, że zarówno mówienie pół słówkami czy mówienie wprost zależy od danego człowieka i tego gdzie kończy się jego strefa komfortu🤪
u mnie nie ma tabu więc mówimy wprost ale np moja mama już mówiła jak zmieniałam pielucha o widać Ci "Felka" ale stwierdziłam, że niech sobie mówi jak mały podrośnie to ją uświadomi🤣
O to właśnie chodzi, będzie dziecko bardziej rozumne i gadatliwe to powiem że ma waginę, pochwę albo za przeproszeniem cipkę. Teraz niech sobie będzie kura 😃
 
reklama
Taaaaak! Ja to właśnie zauważyłam u siebie w przychodni... Dzwonię do nich rano i nawet sygnału nie ma tylko pipczy, że zajęte... Teraz o dziwo jeszcze jako tako, ale jak byłam w ciąży to była masakra... Przez cały dzień nie mogłam się dodzwonić, to był dramat...

Ale jebnięta babka 😂 Pić, jeść, siad, leżeć, spać i co ***** jeszcze? 😂 Sory za wulgaryzm ale ja nie wiem skąd tacy ludzi się wzięli i to w takim zawodzie 🤬
Dobrze jej na końcu powiedziałaś. Jezu, jak dobrze, że ja nie trafiłam ( jak na razie) na takiego "specjalistę" dzieciecego, bo nie wiem co bym tam jej powiedziała...

No wiesz, każda podchodzi do kp inaczej i tu nie ma czego nie rozumieć bądź rozumieć. Znam kobiety, dla których kp jest obrzydliwe i nie chciały karmić, bo źle by się z tym czuły, a znam kobiety ( większość w sumie) dla których kp jest bardzo ważne. Mi osobiście zależało od początku karmić piersią. Na szczęście było i jest mi to dane i jestem teraz bardzo szczęśliwa, że mogę to robić, bo to jest dla mnie tak piękne uczucie, taka bliskość i kontakt z dzieckiem, więź, że gdybym teraz nie mogła nagle karmić to owszem płakałabym jak bóbr przez dobre kilka dni jak nie tygodni m, bo dla mnie to są piękne chwilę, które już nigdy nie nastaną i to uczucie zna tylko matka karmiąca piersią.
Szanuje tak samo matki kp jak i te na mm 😉

Ja też zodiakalny Baran, no i łatwego charakteru to nie mam niestety. Lubię gdy jest po mojemu i zawsze musi na moim stanąc. Bardzo szybko się denerwuje i łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Nie dam se w kasze dmuchać i mówię zawsze jeśli mam odmienne zdanie ( często też się chamuje, bo musiałabym się ze wszystkimi pokłócić 😅), no i w związku też jednak jestem "górą" 😜 Także mojemu wcale nie jest ze mną tak łatwo. A dopiero będzie mu trudniej, gdy Nelka dorośnie, bo ona tak samo Baranek 😁
Ale jestem też bardzo wrażliwa, delikatna, i bardzo łatwo mnie zranić. Poza tym to typ imprezowiczki ( przynajmniej kiedyś) , jestem empatyczna, lubię ludzi i można ze mną pogadać dosłownie o wszystkim 😁

Ja się strasznie boję odstawiania 😞 Nie wiem jak to zrobić, od czego zacząć, i tak szkoda mi jej będzie wtedy 😞 Ale muszę od kwietnia iść do pracy i to niestety chyba na cały etat, bo na pół nie damy rady. I nie wiem jak ja pogodzę się z rozłąka z nią na 8h 😭 coraz częściej o tym myślę i starsznie mnie to gięcie od środka...

Hahahaha, też pierwsze słyszę, ale zabawne 🤣🤣😂😂 a może teksty typu " zapraszam do łoża" albo " Wychędożę Cię dzisiaj" też padają? 😂😂

O właśnie, chędożenie jest na 1 miejscu 😃😃😂
 
Do góry