Wiem od Położnej że nie ma takiej opcjiMyślicie, że jeżeli siara pojawiła się przed porodem i po kropelce czasami wycieka, to może skończyć się szybciej, niż taka siara, która się pojawia dopiero po porodzie? Chyba mam głupawe pytania ostatnio![]()
![Winking face with tongue :stuck_out_tongue_winking_eye: 😜](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f61c.png)
![Disappointed face :disappointed: 😞](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f61e.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiem od Położnej że nie ma takiej opcjiMyślicie, że jeżeli siara pojawiła się przed porodem i po kropelce czasami wycieka, to może skończyć się szybciej, niż taka siara, która się pojawia dopiero po porodzie? Chyba mam głupawe pytania ostatnio![]()
Cześć, nerwy to jedno ale hormony dodatkowo "podkręcają" tak mi się wydaje. Człowiek jest jakby bardziej wrażliwy na wszystko,szybciej się emocjonuje w ciąży (przynajmniej ja tak mamHej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?
Spoko , nie przejmuj się ! Tez tak mamHej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?
Myślicie, że jeżeli siara pojawiła się przed porodem i po kropelce czasami wycieka, to może skończyć się szybciej, niż taka siara, która się pojawia dopiero po porodzie? Chyba mam głupawe pytania ostatnio![]()
Hej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?
Hej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?
Ja kiedyś przepłakałam dobrą godzinę i czułam się samotna, porzucona i zlekceważona, bo mąż...położył swoje sprzęty do majsterkowania nie w tej szafce, gdzie mi się umyślało, ale zamiast mu o tym powiedzieć to leżałam w pokoju obok i beczałamHej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?
HejHej dziewczyny! Czy też tak macie, że jak Was mąż czy partner wkurzy to jest płacz przez kilka godzin? Mój jak mi rano napsuje krwi, to cały dzień mam przeplakany, czuję się samotna, jego moje łzy nie ruszają, tym bardziej fakt, że jestem w 37 + 5 tc.
Jak jest u Was? To wina hormonów, czy mój po prostu jest jakimś potworem?