reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Uważam, że nie mamy czego się bać jeżeli chodzi o poród i opieke nad maluchami-tyle kobiet rodzi dzieci i nawet jak mają trudne porody to później decydują się na kolejne dzieci, więc to nie może być takie nie do przeżycia 😉 a przy opiece nauczymy się wszystkiego intuicyjnie, najwyżej maluchy będą musiały wybaczyć nam jakieś przypadkowe odparzenie, wysypkę albo zły humorek 😉
 
reklama
Cześć dziewczyny 😊 czytam Was już jakiś czas, jesteście kopalnią wiedzy 😊 powiedzcie proszę, czy przygotowujecie się już jakoś do porodu? Do połogu? Mam na myśli przygotowanie zarówno ciała jak i głowy. jakieś delikatne ćwiczenia, sposób odżywiania, masaże (słyszałam dużo o masażu krocza, ale potrzebuję opinii) techniki relaksacyjne? Jestem w 32 tygodniu i chyba zaczynam się coraz bardziej stresować 😳 bardzo chciałabym to sobie jak najbardziej ułatwić póki mogę, tylko jak?? Pozdrawiam! 😊
Hejka, dzisiaj zaczęłam 33 tydzień😃, ciało zaczęłam już przygotowywać, bo nie wiadomo kiedy urodzę. Robie masaże krocza, podobno mega sprawa ale zobaczymy. A głowa? Boje się cholernie tego że coś stanie się mojej córeczce. Nie wiem co to znaczy poród bo to moja pierwsza ciąża. Stresuje się bardzo. O połogu czytam bardzo dużo nooo i wśród znajomych też pytam, czasami to aż mnie dość mają 😂 mój mąż chyba przeżywa bardziej niż ja haha tak mi się wydaje. Musze być dobrej myśli
 
Tak wgl to wczoraj po południu wróciłam już do domu. Jakoś o 14ej moja Pani doktor przyszła i powiedziała żeby mąż mnie już spakował bo za dwie godziny karetka będzie gotowa i będą mnie zabierać. Omówiliśmy jeszcze moje wyniki badań. Pani doktor wytłumaczyła mi co robić czego nie robić. Co robić jak zacznie się poród (wrazie jakby) nooo i po 1,5 h przyszli Panowie i położyli mnie na nosze, strasznie uważali na to w jaki sposób wziąć mnie na nosze. W pewnym momencie śmiać mi się chciało, bo mój mąż taki bystry był, wystraszony. Niedługo później byłam już w domu. Odrazu przełożyli mnie na łóżko w sypialni i tak sobie leżę od wczoraj. Wcale spać znowu nie mogłam. Jest wczesna godzina, Chris dopiero do pracy wstaje, zapytał czemu już nie śpię 😂 stwierdził że nawiedzona jestem hahaha 😂😂😂 No i nie wiem co będę robić. Chyba nadrobię zaległości w pracy albo Netflix wjedzie na salony 🤔
 
Tak wgl to wczoraj po południu wróciłam już do domu. Jakoś o 14ej moja Pani doktor przyszła i powiedziała żeby mąż mnie już spakował bo za dwie godziny karetka będzie gotowa i będą mnie zabierać. Omówiliśmy jeszcze moje wyniki badań. Pani doktor wytłumaczyła mi co robić czego nie robić. Co robić jak zacznie się poród (wrazie jakby) nooo i po 1,5 h przyszli Panowie i położyli mnie na nosze, strasznie uważali na to w jaki sposób wziąć mnie na nosze. W pewnym momencie śmiać mi się chciało, bo mój mąż taki bystry był, wystraszony. Niedługo później byłam już w domu. Odrazu przełożyli mnie na łóżko w sypialni i tak sobie leżę od wczoraj. Wcale spać znowu nie mogłam. Jest wczesna godzina, Chris dopiero do pracy wstaje, zapytał czemu już nie śpię 😂 stwierdził że nawiedzona jestem hahaha 😂😂😂 No i nie wiem co będę robić. Chyba nadrobię zaległości w pracy albo Netflix wjedzie na salony 🤔

Trzymam za Ciebie kciuki, poleżymy razem :-) Ja bym chciała coś mega dobrego obejrzeć na netflixie bo mam wrażenie że nic ostatnio ciekawego nie moge znaleźć. A jeżeli chodzi wlasnie o Twoje leżenie, to co możesz a czego nie?
 
Trzymam za Ciebie kciuki, poleżymy razem :-) Ja bym chciała coś mega dobrego obejrzeć na netflixie bo mam wrażenie że nic ostatnio ciekawego nie moge znaleźć. A jeżeli chodzi wlasnie o Twoje leżenie, to co możesz a czego nie?
To zależy co lubisz 😜 kilka pozycji ja obejrzałam:
Once upon a time
Virgin river
Sabrina
A good witch
Suits
Blacklist,
Quen of the South i wiele innych nie chce zanudzać może coś uda Ci się wybrać 😜
 
Mam priv medicover inaczej sobie nie wyobrażam miałam dwa poronienia w szpitalach państwowowych i niechce tam wracać 🥶, oczywiście nie zwiny szpitali chodzi mi poprostu o obsługę - koszmar warszawskie szpitale.
Będę miała położona i lekarza do dyspozycji ale i tak się boję pierwszy poród 😱
Oj to prawda, w państwowych szpitalach potrafią potraktować okropnie. Pierwsze poronienie przeżyłam okropnie, ze znieczulicą na maksa. Dobrze, że nie byłam sama na sali tylko było nas kilka i jakoś tak było wspierająco. W drugim poronieniu inny szpital, inna opieka, normalni lekarze i położne, empatyczni, zainteresowani i nawet psychologa mi przysłali (będę tam rodzić). Współczuję poprzednich przeżyć.
Trzymam za Ciebie kciuki, poleżymy razem :-) Ja bym chciała coś mega dobrego obejrzeć na netflixie bo mam wrażenie że nic ostatnio ciekawego nie moge znaleźć. A jeżeli chodzi wlasnie o Twoje leżenie, to co możesz a czego nie?
Ja ostatnio oglądam Amazon Prime Video, na Netflixie bajki i seriale oglądają moje dziewczyny.
 
Witaj 😊 Ja też jestem w 32 tc, a właściwie jutro zaczynam już 33 tc 😁 To mój pierwszy poród. Hmm, ja na razie to czytam dużo o porodzie, połogu itp., dobrze poczytać historie porodu innych kobiet np. na grubiej na fb " Błękitny poród", tam kobiety opisują swoje porody. I dzięki temu, że czytam wiem jak różne sytuacje są i czego się spodziewać 😉 po ukończeniu 36 tc zacznę masaż krocza, podobno wcześniej nie ma sensu, wystarczy Msc przed porodem by uelastycznić to krocze. A przygotowuję głowę w ten sposób, że wyobrażam sobie szczęśliwy naturalny poród, bez komplikacji, to jak ujrze swoją malutką i wiem, że już nic innego nie będzie się w tamtym momencie liczyć 🥰 Najważniejsze jest pozytywne nastawienie, to bardzo dużo daje. W szkole rodzenia położna mówiła bardzo mądre rzeczy a mianowicie, że poród i tak nas czeka, nie ominie nas w żaden sposób, ale to od nas zależy jak on przebiegnie, od naszego nastawienia psychicznego, że jak już się zaczną skurcze to nie spinać się, pozwolić skurczom na działanie i oddychać prawidłowo aby też pomoc dziecku oddychać w tym momencie i pomóc mu zejść do dróg rodnych. Mówiła, że jak będziemy się spinać to automatycznie ciało się zepnie i będzie nam trudniej urodzić a jednocześnie będziemy utrudniać dziecku zejście w dół. Więc skoro i tak musimy urodzić, to nie lepiej współpracować z organizmem i dzieciątkiem? 😊 I bardzo ważne, słuchać położnej, bo ona widzi i kontroluje akcje porodowa 😉 Głowa do góry, będzie dobrze 😀
 
Witaj 😊 Ja też jestem w 32 tc, a właściwie jutro zaczynam już 33 tc 😁 To mój pierwszy poród. Hmm, ja na razie to czytam dużo o porodzie, połogu itp., dobrze poczytać historie porodu innych kobiet np. na grubiej na fb " Błękitny poród", tam kobiety opisują swoje porody. I dzięki temu, że czytam wiem jak różne sytuacje są i czego się spodziewać 😉 po ukończeniu 36 tc zacznę masaż krocza, podobno wcześniej nie ma sensu, wystarczy Msc przed porodem by uelastycznić to krocze. A przygotowuję głowę w ten sposób, że wyobrażam sobie szczęśliwy naturalny poród, bez komplikacji, to jak ujrze swoją malutką i wiem, że już nic innego nie będzie się w tamtym momencie liczyć 🥰 Najważniejsze jest pozytywne nastawienie, to bardzo dużo daje. W szkole rodzenia położna mówiła bardzo mądre rzeczy a mianowicie, że poród i tak nas czeka, nie ominie nas w żaden sposób, ale to od nas zależy jak on przebiegnie, od naszego nastawienia psychicznego, że jak już się zaczną skurcze to nie spinać się, pozwolić skurczom na działanie i oddychać prawidłowo aby też pomoc dziecku oddychać w tym momencie i pomóc mu zejść do dróg rodnych. Mówiła, że jak będziemy się spinać to automatycznie ciało się zepnie i będzie nam trudniej urodzić a jednocześnie będziemy utrudniać dziecku zejście w dół. Więc skoro i tak musimy urodzić, to nie lepiej współpracować z organizmem i dzieciątkiem? 😊 I bardzo ważne, słuchać położnej, bo ona widzi i kontroluje akcje porodowa 😉 Głowa do góry, będzie dobrze 😀
Dla mnie to też pierwszy poród 🥴 i im bliżej tym więcej myśli mi się kłębi w głowie 😬 a co do słuchania położnej, to zrobię co sechce byle trafiła się miła babka, a nie terminator 😳 bo wiem ze jeszcze sporo takich 😳 czyli masaż krocza wczesniej nie ma sensu?
 
Ja jestem na wygranej pozycji - mąż bierze miesiąc urlopu więc go zaciągne do garów jak coś i będzie robić obiady jak nie będę w stanie 😃 jeden plus tej całej sytuacji ze jak coś będziemy we dwoje i nie będę zupełnie sama.

Haha, mój też miał miesiąc wolnego a był tak zestresowany sytuacja, żeby kupić coś na jeden obiad to po 4 razy chodził na zakupy (mimo listy) a obiad to czasem i o 19 ugotował 😂😂😂 na szczęście moja mama mi przygotowała i pomroziła obiadki 🍝
 
reklama
Haha, mój też miał miesiąc wolnego a był tak zestresowany sytuacja, żeby kupić coś na jeden obiad to po 4 razy chodził na zakupy (mimo listy) a obiad to czasem i o 19 ugotował 😂😂😂 na szczęście moja mama mi przygotowała i pomroziła obiadki 🍝
Dobrze, że chociaż na własną mamę można liczyć 😃 u mnie byłoby tak samo😂😂😂
 
Do góry