GAMORA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 402
No to póki co, określiło się 23mamusiek:
Dziewczynki: 8
Chłopcy: 5
Nie wiadomo: 10
17 tydz 3
16 tydz 5
15 tydz 5
14 tydz 8
13 tydz 1
Nie określiła 1
Ostatnia edycja:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No to póki co, określiło się 23mamusiek:
Dziewczynki: 8
Chłopcy: 5
Nie wiadomo: 10
17 tydz 3
16 tydz 5
15 tydz 5
14 tydz 8
13 tydz 1
Nie określiła 1
a tydzien?To jeszcze u mnie dziewczynka
Mam taką nadzieję. Choć różne myśli w głowie po tych stratach ale cały czas sobie powtarzam, że to było pare tygodni wcześniej. Ze mnie jest straszny nerwus i czasami zapominam ze nie powinnam tak się denerwować. Byle co mnie wyprowadzi z równowagi ale przecież przy poprzednich ciążach z chłopcami tez się denerwowałam i jeden zdecydowanie to po mnie odziedziczyłTeraz to juz na bank wszystkie zostaniemy jesteśmy już na takim etapie ze nie może być źle
Ja chodzę na NFZ do gin i faktycznie są 3 USG ale mój ma też prywatny gabinet i np nie.ma problemu żeby nie pójść więc to jest ok.Dzisiaj np nie płaciłam a miałam przezierność badaną i np bardzo wszystko szczegółowo bo sprawdzał macicę nawet pępowinę wymierzył oczywiście blizna za każdym.razem sprawdzana także ja nie narzekampołówkowe też jest w NFZ a już resztę płaceJeżeli chodzi o prowadzenie ciąży na nfz, to tak naprawdę przysługują nam 3 usg. Reszta jak lekarz zarządzi. Ja z dziećmi pamiętam ze kialam tylko po 3 usg i przed porodem. A tak w miedzy czasie były same wizyty odchaczenie ze sie wstawiłam no i badania krwi i te inne. Niestety taka jest rzeczywistość, jeżeli mamy szczęście to możemy sobie prywatnie chodzić i wtedy na każdej wizycie mamy usg. Ale na NFZ raczej żaden lekarz z dobrego serca nie da skierowania na wiecej usg, mają tyle pacjentek i idzie po łebkach.
Pierwsza ciaza zatrzymała mi się w 7tc poroniłam w 9. U lekarza na nfz byłam wlsnie w 7 i nie robił usg, gdyby zrobił bym się nie "męczyła" jeszcze dwa tygodnie.
Proponuje dodatkowo prywatnie zrobic nie co miesiąc ale te początki są takie jakie są wiec warto sprawdzić częściej.
Mój gin też mówi ze jak się nic nie dzieje to nie ma potrzeby stresować tam dzidzię i że to do końca nie jest jej obojętneJa dziś miałam podobną sytuację z badaniem. Mam 17 tc i podczas wizyty miałam robione tylko badanie na fotelu plus konsultację. Bez usg. Zdziwiło nie brak badania usg, ale później wyczytałam w necie, że podczas ciąży powinno robić się 3 badania usg. Dodatkowe usg robi się w przypadku krwawień, wysokiego ciśnienia krwi albo innych komplikacji. Generalnie jeżeli są do tego wskazania. Usg może nie być obojętne dla naszego zdrowia czy zdrowia dziecka. Nie wiem.. ale dzielę się tym czego się dowiedziałam
Pięknie to napisałaś aż się ciepło na sercu zrobiło Odpocznijmy wszystkie od myślenia bo jutro kolejny dzień nas czekaMoje cuda przytulone do mnie już śpią a starsza dzisiaj zobaczyła moją kartę ciąży i zdjęcie i mówi dzidziuś dzidziuś Dobrej nocy Wam życzęDoskonale Cię rozumiem, Jak mówiłam na wstępie czytałam Was od początku, ale przez właśnie obawy i stratę nie chciałam się tu nawet angażować, by nie zapeszyć i potem nie musieć z żalem odchodzić,
Bardzo nawet do tej pory odczuwam smutek i gorycz tych dziewczyn, które podzielily moj los na tym wątku,
Myślę czasami o nich, czy się pozbierały, czy już probują? Czy może pogrązone w smutku, nie rozumiane przez otoczenie zasmakowaly samotności.
Zauważam też jak dużo nas tu jest po stratach. Jedne po jednej, inne po wielu,
Każdą z nas zdecydowanie łąćzy nieustający niepokój, lęk każdego dnia czy będzie wresznie nam dane ...
Jesteśmy wyczulone i chcemy kontrolować tą sytuację,
Natomiast co jest też wspaniałe, to ogromne wsparcie jakie sobie tu wszytkie dajemy, Wyrozumiałość i ciepło, ktorego czasami jak czytam brakuje nawet od tych najblizszych,
Więc nie róbcie sobie wyrzutów, że chcecie sprawdzić jak najczęściej czy z dzidzią ok, bo to wynika z troski,
Nie przejmujcie się otoczeniem, czy was oceni, czy skrytykuje - kogo to obchodzi? To nasz czas, aby o siebie zadbać dla dobra dziecka,
Czasami przyciśnijcie, bądź zmieńcie lekarza jeśli nie spełnia sensownych oczekiwań, jeśli jest obojętny to nie warto. Olejcie to wszystko, zdrowie dzieciątka i wsze najważniejsze, ❤
Tak, jak pisałam.
Rozmawiałam z położna środowiskową w mojej sprawie, ciąży w bliźnie po CC. I ona poleciła dr Dębską (nie wiem jak się pisze) z Warszawy. Miała ciężarną, u której 3 lekarzy podejrzewało zespół Downa. Wtedy pojechali do niej i zadała im pytanie. Czy podczas badań kobieta była zdrowa. Okazało się, że przechodziła przeziębienie, co jak się okazało zafałszowało wyniki. Dziecko urodziło się zdrowe.