reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Nie było mnie bo dochodziłam do siebie po info z prenatalnych. Wstępne wyniki bez pappa to trisomia 13 1;10, trisomia 18 1;4, zespół downa 1;660. Kości nosowe słabo skostniałe, NT 1,6 - jedyne co jest wzorowe. Nadal ogromna przepuklina, która wszystko za sobą ciągnie, niżej jest serce, żołądek i przepona. Serduszko może w każdej chwili przestać bić bo nie ma warunków do prawidłowego wzrostu. Byłam u 4 lekarzy i każdy mówi to samo. W 9 tyg była nadzieja, że to się wchłonie ale teraz pozostaje modlić się żeby moja mała córeczka jak najkrócej cierpiała. Mam czekać do kolejnej wizyty 17,09 i albo amnio albo na wywołanie poronienia. Kolejna moja ciążą to raczej będzie z in vitro bo chce uniknąć wad genetycznych. Dowiedziałam się, jajeczko jest badane pod tym kątem przed i po podziałach komórkowych. To jest dla mnie jedyne rozwiązanie.
 
Cześć dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam. Ale zmagam się z takimi Mdłościami, że nie funkcjonuje już jak normalny człowiek. Nawet imbir już mi nie pomaga. Jestem zmęczona i chciałabym już ten drugi trymestr. 😞
Niedawno jakąś dziewczyna pisała tu o kroplach na mdłości. Poszukaj w lupce
 
Nie było mnie bo dochodziłam do siebie po info z prenatalnych. Wstępne wyniki bez pappa to trisomia 13 1;10, trisomia 18 1;4, zespół downa 1;660. Kości nosowe słabo skostniałe, NT 1,6 - jedyne co jest wzorowe. Nadal ogromna przepuklina, która wszystko za sobą ciągnie, niżej jest serce, żołądek i przepona. Serduszko może w każdej chwili przestać bić bo nie ma warunków do prawidłowego wzrostu. Byłam u 4 lekarzy i każdy mówi to samo. W 9 tyg była nadzieja, że to się wchłonie ale teraz pozostaje modlić się żeby moja mała córeczka jak najkrócej cierpiała. Mam czekać do kolejnej wizyty 17,09 i albo amnio albo na wywołanie poronienia. Kolejna moja ciążą to raczej będzie z in vitro bo chce uniknąć wad genetycznych. Dowiedziałam się, jajeczko jest badane pod tym kątem przed i po podziałach komórkowych. To jest dla mnie jedyne rozwiązanie.
Bardzo mi przykro 😥. Jeśli miałoby się męczyć całe życie to może lepiej że tak to się zakończy. Pamiętaj, że wiele kobiet potem miało zdrowe śliczne dzieci. Tak będzie też u Ciebie, zobaczysz.
 
Nie było mnie bo dochodziłam do siebie po info z prenatalnych. Wstępne wyniki bez pappa to trisomia 13 1;10, trisomia 18 1;4, zespół downa 1;660. Kości nosowe słabo skostniałe, NT 1,6 - jedyne co jest wzorowe. Nadal ogromna przepuklina, która wszystko za sobą ciągnie, niżej jest serce, żołądek i przepona. Serduszko może w każdej chwili przestać bić bo nie ma warunków do prawidłowego wzrostu. Byłam u 4 lekarzy i każdy mówi to samo. W 9 tyg była nadzieja, że to się wchłonie ale teraz pozostaje modlić się żeby moja mała córeczka jak najkrócej cierpiała. Mam czekać do kolejnej wizyty 17,09 i albo amnio albo na wywołanie poronienia. Kolejna moja ciążą to raczej będzie z in vitro bo chce uniknąć wad genetycznych. Dowiedziałam się, jajeczko jest badane pod tym kątem przed i po podziałach komórkowych. To jest dla mnie jedyne rozwiązanie.
Kochana bardzo mi przykro chodź mam nadzieję że jakiś cud się zdarzy i pomodlę się o to jesteś silną kobietą przetrwasz ten okres i mocno Cię ściskam 😘
 
Tak dam radę i będę walczyć z przeciwnościami losu. Musze przetrwać ten czas, nie mam już innego wyjścia
 

Załączniki

  • _20200907_163945.JPG
    _20200907_163945.JPG
    55,8 KB · Wyświetleń: 117
Kochana miałam to samo, nie mogłam się podnieść z łóżka ani normlanie żyć. Mi nic nie pomagało. Gdy skończył się 13 tydzień nastała ogromną ulga więc musisz wytrzymać i być silna

Oby u mnie też to był 13 tc bo dzisiaj to jakaś masakra... czuje się fatalnie.

Nie mam ochoty nawet niż zjeść, a jeszcze siedzę sama i normalnie płacze. Czuje się olana przez cały świat, że nikt mnie nawet nie odwiedzi z moich przyjaciółek, nie posiedzi. Ale mam strasznie płaczliwy dzień. Chyba po prostu bym chciała żeby te mdłości już minęły i żebym mogła się cieszyć tą ciąża tak jak okruszek na to zasługuje.
[/QUOTE]
U mnie dziś też płaczliwy dzień. Nie mam na nic siły. Ciągle jestem głodna... Ale musimy przetrwać te trudne chwile! Dasz radę! Chociaż wiem, że już nerwy puszczają. Człowiek jakoś inaczej wyobrażał sobie to wszystko 😉 odpoczywaj i bądź spokojna ❤️
 
reklama
Do góry