Dasz radę. Za dwa lata wszystko wróci do normy. Będziesz realizować swoje marzenia.
Zauważyłam po sobie, że rozczarowanie pojawia się wtedy, kiedy mamy jakieś oczekiwania, które życie weryfikuje. I np. Marzymy o radosnym przeżywaniu ciąży, ale fatalne samopoczucie nam na to nie pozwala, czy nastawiamy się na poród SN, ale wychodzi inaczej czy myślimy, że jak już maluch pojawi się na świecie to będzie tylko dobrze a rzeczywistość nas rozczarowuje.
Już wiem czego oczekiwać po tych etapach w życiu i oczekiwań jest mniej.
Od 16 lat na palcach jednej ręki możemy policzyć przespane noce.
czy spanie do 7.00. Wstajemy z kurami o 5.00 - 6.00.
Wiem, że ciążę źle znoszę i połóg. Dzisiaj nawet do męża mówiłam, że po roczku malucha będzie juz spokojniej. Przetrwać najbliższy rok.
Starasz się, wkładasz mnóstwo wysiłku i serca w wychowanie dziecka a po kilkunastu latach stwierdzasz, że coś zawiodło... Nie wyjeżdżamy, nie realizujemy się. Po prostu zajmujemy się domem, dziećmi i pracą. Czasami sobie myślę, że trzeba było wybrać życie bez dzieci. Jednak mam nadzieję, że na stare lata nie będziemy samotni i zgorzkniali.
Życzę Ci podwójnej euforii już za dwa miesiące. Trzymaj się dzielnie. Powodzenia. ]