Masz poprostu gorszy dzień pewnie przez hormony. Też mam czasem takie dołki ale to minie. Jutro będziesz się cieszyćO to chodzi, że jakoś nie mam ochoty się z tym godzić bo uważam, że mi się tak samo należny jak facetowi. Już i tak tyle mam na swoich barkach, że ledwie daję radę, ta niesprawiedliwość mnie wkurza strasznie.
reklama
Otóż to najważniejsze to dobre nastawienieTaka znajoma urodzila pierwszw dziecko, synka jakies 3 miesiace temu. I ostatnio do mnie pisala ze nic nie moze zrobic aby na rekach spi i ciagle cycka chce a ja mowie jeszcze rok i odsapniesz a ona ile? Juz ma dość i kazda tak miala i bedzie miala przy kazdej kolejnej ciazy. Ale wiemy ze to mija i pozniej jest tylko lepiej
Zapytam następnym razem jak będę u niego. Bo mnóstwo informacji miałam przekazane ze aż głową mnie po powrocie rozbolała. Starałam się to wszystko zrozumieć, ale na spokojnie dopiero teraz to przyswajam.Aha no możliwe nie gdybajmy bo nie ma sensu Kazał brać to brać i zdrowia życzę bo do końcówki to jeeeszcze nam zostało
Grabcia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2016
- Postów
- 2 219
U nas jak podejmowalismy decyzję o 2 dziecku czy teraz 3 zawsze mąż wyrażał swoje zdanie i kończył "Ale ty masz więcej do powiedzenia bo to ty zostajesz w domu" na stanie mamy 3.5latka i roczniaka. Ja ukończone 2 kierunki studiów i otwarta własną działalność którą znów będzie zawieszona.. mąż też działalność pracuje od 9 do 22 w górę czasmi jest to 3 w nocy.. Ale jest też tak że jak zadzwonię to zaraz jest... najbliżej mamy teściowa 30km ale nie ma prawa jazdy później moją rodzina 50km i dalej ciągle sama jestem...niby dostaliśmy dom ale i tak chcemy mieć własny więc się budujemy że powiedzmy " siedzę w domu " wszystko robię ja tj zakupy rachunki wszelkie papiery itp itd na mojej głowie...nie mówie że mąż nie pomaga bo zawsze jak tylko jest w domu daje mi trochę spokoju nawet na głupia kawę..jesli chodzi o czas razem dla nas to cieszymy się każda minuta..najczęściej gadamy jak się razem kapiemy bo to nasz jedyny czas w ciągu dnia.. mimo wszystko chcemy duża rodzinę planujemy 4 dzieci z nie wielką różnica wieku i wiem że jakos damy radęHej dziewczyny. Jak samopoczucie? Bo moje jakieś fatalne dzisiaj. Jestem pełna obaw i się martwię jak to wszystko będzie. Jakiś taki dołek mam. Nie potrafię jakoś się cieszyć z tej ciąży....tyle się znów zmieni, już nie wspomnę że nie wiem jak dziecko wpłynie na moje małżeństwo. Córka bardzo obciążyła nasze noce, oddaliła nas od siebie, a kiedy już dzieciaki podrosły mamy mieć kolejne. Boję się po prostu czy z tym wszystkim dam radę
Trzymajcie się
hej dziewczyny- wczoraj dostałam paniki. Ja nic nie wiem o dzieciach. Termin na marzec a ja nawet nie wiem jakie ubranka zbierać na ten termin.... wiadomo- nie teraz bede zbierać. Za pare mc..... Ale za czym się rozglądać? Co do szpitala . Jakie body, ubranka , i niezbędne rzeczy są potrzebne .... Zaczynam się bać.... Jutro wizyta- obym usłyszała dobre wiadomości .
No tak rozumiem ja jutro mam USG i też się zastanawiam czy wszystko okZapytam następnym razem jak będę u niego. Bo mnóstwo informacji miałam przekazane ze aż głową mnie po powrocie rozbolała. Starałam się to wszystko zrozumieć, ale na spokojnie dopiero teraz to przyswajam.
Ja swojemu Partnerowi zapowiedziałam ” korzystaj z życia teraz , bo jak będzie dziecko dzielimy się po połowie ” . Nie oszukujmy się- ale jak tylko wrócę do siebie - chce też wrócić na treningi . Chłop musi od razu uczyć się jak przewijać , jak opiekować sięRozumiem Kochana, rozumiem...
U nas był dramat na początku małżeństwa. Mąż wychodził z założenia, że wystarczy iść do pracy a w domu relaks. Już myślałam o rozwodzie i wyprowadce, bo nie mogłam tego przez lata znieść. Zaciskałam zęby zamiast być asertywna i nie dawać się wykorzystywać... Ale jak próbowałam zwrócić uwagę to był foch albo atak. Muszę przyznać, że poprawa była powolna. Dopiero teraz po kilkunastu latach jest znośnie... a od 21 lat razem...
Możesz jak najbardziej czuć się rozczarowana i dobrze, że poruszasz ten temat. Tak, jak dziewczyny radzą, porozmawiaj.
P. S.
U nas też tylko mama. Teraz mówię: Idziecie do Taty, macie jeszcze Tatę.
Musiałam coś zmienić, bo przeszłam ciężką depresję, ledwo udało mi się z niej wyjść i nie chce do tego wracać.
Spokojnie narazie się tym nie przejmujZadbaj o siebie przede wszystkimhej dziewczyny- wczoraj dostałam paniki. Ja nic nie wiem o dzieciach. Termin na marzec a ja nawet nie wiem jakie ubranka zbierać na ten termin.... wiadomo- nie teraz bede zbierać. Za pare mc..... Ale za czym się rozglądać? Co do szpitala . Jakie body, ubranka , i niezbędne rzeczy są potrzebne .... Zaczynam się bać.... Jutro wizyta- obym usłyszała dobre wiadomości .
To będziesz spokojniejsza. Ja wizytę u ginekologa mam 27.08. Ale ze mam możliwość pójść u siebie w pracy na usg to by hyc spokojna chodzę i proszę lekarza, który wykonuje usg żeby spojrzał co tam u maluchaNo tak rozumiem ja jutro mam USG i też się zastanawiam czy wszystko ok
reklama
Ale fajnie że masz taką możliwośćTo będziesz spokojniejsza. Ja wizytę u ginekologa mam 27.08. Ale ze mam możliwość pójść u siebie w pracy na usg to by hyc spokojna chodzę i proszę lekarza, który wykonuje usg żeby spojrzał co tam u malucha
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: